Jak piszą Burszta i Czubaj, książka ta jest próbą zastosowania założeń kulturoznawstwa krytycznego podjętą przede wszystkim przez najmłodszą generację badaczek i badaczy reprezentujących polską antropologię i kulturoznawstwo. Dodają jednocześnie, że jest to próba „skromna”. Być może faktycznie taka jest – na tle pozostałych dokonań obu autorów, ja jednak sądzę, że zasługuje ona na inny przymiotnik: „udana”. Wśród autorek i autorów odnajdujemy tutaj, poza już wspomnianymi: Krzysztofa Jaskułowskiego (autora m.in. świetnej i zawsze godnej polecenia książki Wspólnota symboliczna. W stronę antropologii nacjonalizmu), Karolinę Charewicz – Jakubowską, Michała Rauszera, Marcina Lisieckiego, Jacka Drozdę, Michała Michalskiego, Marka Pawlaka, Rafała Majkę, Macieja J. Dudziaka, Bartosza Wrześniewskiego, Annę Jawor, Jędrzeja Sudnikowicza, Piotra Jezierskiego (autora m. in. znakomitego eseju Siła strachu), Łukasza Biskupskiego, Marcina Rychlewskiego i Annę Zeidler-Janiszewską. Na ponad pięciuset stronach zgromadzono teksty zróżnicowane tematycznie, ale jednak podporządkowane podstawowemu założeniu – zastosowaniu krytycznych strategii odnoszonych do różnych aspektów współczesności: rynku, pracy, ekonomii, popkultury w czasach deficytu demokracji jako pola praktykowania wolności.
Ale dlaczego właściwie ścięgna konsumpcyjne? Znaczenie tytułu jest zagadką w sam raz dla miłośniczek i miłośników odległych skojarzeń. Ma on swój początek w anegdocie prawdopodobnie obcej młodszej generacji czytelników i czytelniczek – otóż ścięgna konsumpcyjne były tajemniczym składnikiem Konserwy Mazurskiej, która w późnych latach okresu PRL stanowiła podstawę wakacyjno-biwakowej diety. Tyle w warstwie dosłowności; o warstwie metaforycznej tak piszą Burszta i Czubaj: znaczenie „ścięgien konsumpcyjnych” odnosi się już wszakże do czasów, w których żyjemy obecnie, a więc świata zdominowanego przez wszędobylską konsumpcję i rynkowe mechanizmy wartościowania kulturowych oznaczników statusu społecznego. Neoliberalizm „obiera” nas, warstwa po warstwie, do figury konsumenta, do takich właśnie ścięgien konsumpcyjnych, jakimi stajemy się zawsze wówczas, kiedy radośnie podążamy za ofertą rynkowego uczestnictwa w kulturze. Być może proces ten najkrócej określił Colin Campbell, jeden z wnikliwych obserwatorów procesów późnonowoczesnej konsumpcji, ukuwając powiedzenie: „I shop therefore I know that I am”. Przy czym pojęcie kupowania odnosi się rzecz jasna do rozleglejszego zespołu praktyk niż sugeruje to potoczne znaczenie tego słowa.
Ze słów tych płynie ważny wniosek, który potwierdza się później, podczas lektury: należy być jak najbardziej świadomym odbiorcą czy odbiorczynią kultury. Czego świadomość ta ma jednak dotyczyć? Między innymi – zależności, w jakie uwikłała się współczesna szeroko pojęta kultura (i, rzecz jasna, popkultura) i nauka względem zasad rynkowych charakterystycznych dla neoliberalnego kapitalizmu. W bardzo zajmujący, erudycyjny sposób odnoszą się do tego zagadnienia Burszta i Czubaj już w tekście, który otwiera książkę, zatytułowanym Nauka w neoliberalnych objęciach. Jak piszą w nim: Okazuje się, że po trzech dziesięcioleciach neoliberalnej wizji świata i dominacji szczególnej wersji globalizacji opartej na nierównościach, wykluczeniu i fundamentalizmie rynkowym studia kulturowe kierują dzisiaj swoją uwagę na wypracowanie teoretycznego wspólnego podłoża i zasad spójności metodologicznej, które umożliwią badania, jak ludzie radzą sobie z ekonomią i stosunkami społecznymi „zabetonowanymi”, jak się powszechnie sądzi, według neoliberalnego wzorca konkurencji i efektywności. Chodzi o wszelkie formy praktyk demokratycznej partycypacji w obliczu najszerzej rozumianego dyskursu neoliberalnego, który daje priorytet funkcjonowaniu rynku. Tym samym, jak słusznie podkreśla Nick Couldry, kulturoznawstwo dzisiejsze jest nauką zajmującą się deficytem demokracji, swoistym świadectwem, głosem na rzecz wartości kulturowo-symbolicznych, które są w defensywie.
Nie sposób w tym miejscu omówić wszystkich zawartych w książce tekstów, każdemu z nich należałaby się pogłębiona analiza, każdy zasługuje na uwagę. Ze szczególnym zainteresowaniem przeczytałam m.in. tekst Wojciecha Burszty Narcyzm, kontrkultura i styl życia. W stronę kulturoznawstwa krytycznego, który autor nie tylko rozważa rozmaite koncepcje kultury i kontrkultury, rysując przed nami obszar zainteresować kulturoznawstwa, ale także analizuje wpływ tej kultury na nasze życie. Od pierwszych słów moją uwagę przykuł artykuł Karoliny Charewicz-Jakubowskiej, Doing culture as dirty work. Szkic z kulturoznawstwa stosowanego, który otwiera się antysystemowym tekstem Stonesów, by po chwili skupić się na już całkowicie naukowych rozważaniach snutych wokół pojęcia kulturoznawstwa stosowanego. Inny ciekawy tekst to Dwie twarze kultury. Rzecz o rozkoszy i przemocy Marcina Lisieckiego; autor analizuje tu przenikanie się w kulturze i sztuce zjawiska rozkoszy i cierpienia, przyjemności i przemocy, odnajdując je m.in. w… przedstawieniach świętych męczenników. Warto wspomnieć wreszcie artykuł pod wiele mówiącym tytułem Głębokie gardło neoliberalizmu. O pułapkach zaangażowania i iluzjach oporu Marka Pawlaka czy Pomiędzy zabawą, zbawieniem, rozrywką i zmianą, czyli trochę przekorniej o istocie kultury Jędrzeja Sudnikowicza. W obliczu bogatej oferty zawartych w książce tekstów zdają sobie jednak sprawę, że czytelniczki i czytelnicy o innych zainteresowaniach kulturowych i badawczych więcej ciekawych treści znajdą w innych artykułach, choćby w tych nawiązujących do sztuki ulicznej czy muzyki alternatywnej. Naprawdę, jest w czym wybierać.
Ścięgna konsumpcyjne zdecydowanie nie są jednak zbiorem „lekkich esejów do poduszki”. Autorzy i autorki bardzo poważnie potraktowali swoje zadanie i piszą (znakomicie!), posługując się fachową terminologią z zakresu kulturoznawstwa i antropologii kultury, oczywiście także nawiązując do rozmaitych koncepcji czy naukowych dokonań z obszarów tych dziedzin. Z tego względu lektura Ścięgien zdecydowanie wymaga fachowego przygotowania. Dla laików i laiczek język ten okaże się po prostu za trudny. Nie jest to też raczej książka z tych, które czyta się od razu „od deski do deski”; dobrze jest dać sobie po każdym tekście trochę czasu na przemyślenie lektury, być może też na sięgnięcie do innych publikacji i pogłębienie wiedzy – problemów wartych przemyślenia bowiem tu nie brakuje. Dodatkową wartością (i „smaczkiem”) tej publikacji jest to, że autorzy i autorki, choć każdy i każda z nich pisze na określony temat, nierzadko poruszają te same lub pokrewne kwestie, tworząc tym samym wrażenie swoistego dialogu, frapującej dyskusji. Książkę zamyka indeks nazwisk, przypisy bibliograficzne znajdują się bezpośrednio w każdym z artykułów.
Ścięgna konsumpcyjne to lektura, która wiele wymaga od czytelnika – kompetencji, uwagi, myślenia, ale też bardzo dużo oferuje, pozwala, by wiele wymagać od niej. Ten zbiór esejów z pogranicza kulturoznawstwa i antropologii kulturowej w pierwszej kolejności należy polecić zainteresowanym współczesnością adeptom i adeptkom tych nauk. Publikacja ta jednak z powodzeniem zainteresować może także osoby bardziej ogólnie zainteresowane naukami humanistycznymi czy społecznymi, które otwarte są na krytyczną analizę współczesnej kultury i nauki jej poświęconej.
Zapraszamy do lektury fragmentu książki.
Tytuł: Ścięgna konsumpcyjne
Podtytuł: Próby z kulturoznawstwa krytycznego
Pod red.: W. J. Burszty, M. Czubaja
Wydawca: Wynawnictwo Naukowe Katedra
Seria: Kontinuum
Format: 121×194, oprawa miękka
ISBN: 978-83-63434-04-5
Liczba stron: 546
Premiera: kwiecień 2013
Kategoria: esej, kultura, społeczeństwo