Trudno jednak o każdej z bohaterek tej książki powiedzieć, że od początku do końca stała w cieniu, wśród nich znajdziemy bowiem słynną Marysieńkę, wielką i słynną miłość króla Jana Sobieskiego, która, jak się okazuje, miała też inne miłości czy też Annę, ostatnią z Jagiellonów. Na kartach książki Iwony Kienzler pojawiają się też m.in. dwie siostry: Anna i Konstancja z rodu Habsburgów, które kolejno poślubiły Zygmunta III Wazę (mającego zresztą na punkcie rodu swych żon nie lada kompleksy), Cecylia Renata, żona rozpustnego Władysława IV Wazy (który nie był ani odrobinę w pobożności podobny do swego ojca – dewota), Maria Ludwika, młodziutka druga żona Władysława IV (który był już wtedy „brzydki i tłusty”), Eleonora Wiśniowiecka, która musiała jakoś „radzić sobie” z impotencją męża, Krystyna Eberhardyna, żona słynącego z rozpusty Augusta II Mocnego, Katarzyna Opalińska – żona Stanisława Leszczyńskiego, „króla bez korony” oraz Maria Józefa, ostatnia królowa Polski. Oddzielny rozdział autorka poświęca także Marii Leszczyńskiej, córce Katarzyny i Stanisława, która wprawdzie nigdy nie wstąpiła na tron polski, ale była za to jedyną naszą rodaczką na francuskim tronie, dziś jest zaś we Francji drugą po Marii Skłodowskiej – Curie znaną Polką.
Iwona Kienzler w gawędziarskim, lekkim stylu opowiada nam kilka przeplatających się ze sobą historii kobiet, z których każda jest inna. Nie zawsze są obdarzone urodą i wdziękiem królewny z baśni, ale posiadają nietuzinkowe osobowości i intelekty, potrzeby a także ambicje. Śledzimy ich życie, to jak nabierają życiowego doświadczenia, czasem też mają ważny udział w rządzeniu krajem. Ale poznajemy je też od bardziej osobistej i intymnej strony. Poznajemy ich namiętności, miłości i miłostki, a dzięki plastycznym opisom możemy wręcz wczuć się w ich sytuację.
Jednak jest to książka nie tylko biograficzna – poza królewskimi żonami Iwona Kienzler portretuje także epoki historyczne, po których się porusza, szczegółowo zdaje nam sprawę z ówczesnych obyczajów dotyczących małżeństwa, polityki i życia codziennego. Dobitnie pokazuje, że zawarcie ślubu między członkami i członkiniami królewskich rodów było przez wieki przede wszystkim jednym z najważniejszych narzędzi polityki, uczucia zaś grały tu całkiem nieistotną rolę. Z tego względu trudno było o małżeńskie szczęście, nie powinny więc dziwić nikogo liczne romanse, w które wdawali się pochodzący z najwyższych sfer małżonkowie obu płci.
Romanse żon polskich królów elekcyjnych to sprawnie napisana książka popularno – naukowa, którą lekko się czyta. Nie jest to poważna publikacja naukowa ani też książka zbyt odkrywcza, o czym świadczy choćby niewielka liczba tytułów w bibliografii, ale raczej pozycja popularyzatorska, której zadaniem jest zainteresować czytelnika historią, bezboleśnie wprowadzić go w temat i zapewnić mu dobrą rozrywkę. I to się autorce udało, bo jej książkę czyta się niemal jak historyczną powieść. Z tego względu nie poleciłabym tej lektury historycznym „zawodowcom”, ale raczej – początkującym. Plusem tej publikacji jest też to, że koncentruje się na kobietach i ich życiorysach – w większości historycznych publikacji dominują jednak mężczyźni.
Choć wydanie tej książki nie zachwyca (brak ilustracji, średniej jakości papier), miłośniczki i miłośnicy królewskich biografii nie będą rozczarowani. Książkę tę polecam jednak przede wszystkim początkującym adeptkom i adeptom historii. Znajdą tu ciekawą, bardzo przystępnie napisaną lekturę, lekką na tyle, że nadaje się wręcz do poduszki.
Tytuł: Romanse żon polskich królów elekcyjnych
Autorka: Iwona Kienzler
Wydawca: Bellona
Data premiery: 22 listopada 2012
EAN: 9788311124226
Liczba stron: 288
Format: 145×205 mm
Oprawa: miękka
Kategoria: historia, opracowanie