Łukasz Henel, z wykształcenia magister filozofii i informatyk, jest autorem powieści grozy On oraz książek o filozofii dla młodzieży: Lekcja filozofii i Wśród mędrców starożytności. Publikował również opowiadania w magazynach Nowa Fantastyka, Esensja i Qfant. Obecnie pracuje jako nauczyciel oraz copywriter. Prowadzi także bloga poświęconego popularyzacji nauczania filozofii w szkołach. Jego fascynacja tym, co tajemnicze i niewytłumaczalne, zaowocowała napisaniem kolejnej powieści grozy, jaką jest Szkarłatny blask.
Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z wcześniejszą książką Łukasza Henela On. Powieść ta wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dlatego z niecierpliwością czekałam na wydanie Szkarłatnego blasku, mając nadzieję na równie udaną lekturę. Czy taka właśnie była? Czy spełniła moje oczekiwania? Postaram podzielić się z Wami moimi wrażeniami i odczuciami. Ale najpierw kilka słów wprowadzenia na temat treści książki.
Głównym bohaterem jest Łukasz Stańczuk, magister socjologii. Nie mogąc znaleźć pracy zgodnej ze swoim wykształceniem, zatrudnia się jako sprzedawca na stacji benzynowej. Wkrótce jednak wydaje się, że los się do niego uśmiechnął. Mężczyzna dziedziczy położony w leśnej głuszy dom. Ma nadzieję, że uda mu się go sprzedać, a za uzyskane pieniądze otworzyć jakiś dochodowy interes, dzięki któremu nie będzie musiał martwić się o swoją przyszłość. Nie domyśla się jednak nawet, co go tu czeka. Okazuje się, że całą okolicą zawładnęły złe moce. Znikający bez śladu ludzie, przerażające zjawiska, pojawiający się w sytuacjach zagrożenia szkarłatny blask – to właśnie efekt działania mocy piekielnych. Na szczęście Łukasz ma sprzymierzeńców w postaci swojego przyjaciela Witka oraz poznanej niedawno dziewczyny, Marty. Udaje im się dowiedzieć, że za całą sprawą stoi tajemnicza organizacja o nazwie Nowa Synagoga. Wkrótce trójce bohaterów zaczyna zagrażać śmiertelne niebezpieczeństwo…
Powieść grozy to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. O ile jednak nie przepadam za horrorami pełnymi krwawych scen, o tyle lubię czytać książki, w których zło jest czymś nieuchwytnym, a przez to przerażającym. Do mojej wyobraźni przemawiają powieści o mrocznym klimacie, pełne tajemniczych zjawisk. Taką powieścią jest z całą pewnością Szkarłatny blask Łukasza Henela, dlatego książka ta świetnie trafiła w mój gust. Przeczytałam ją dosłownie z zapartym tchem. Już od samego początku rozbudziła moją ciekawość, która trwała nieprzerwanie aż do ostatniej strony.
Uważam, że autor potrafi znakomicie stopniować napięcie, które początkowo powoli, delikatnie, ale systematycznie wzrasta. Nawet gdy jeszcze niby nic nie wskazuje na to, że stanie się coś przerażającego, mroczna atmosfera jest mocno wyczuwalna, a groza jakby czai się w tle wydarzeń i nieubłaganie zbliża się, by w którymś momencie uderzyć z całą siłą.
Fabuła powieści, przemyślana i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, obfituje w wiele zaskakujących zwrotów, przyprawiających o szybsze bicie serca. Wartka, dynamiczna akcja nie pozwala niemal na zaczerpnięcie oddechu, gdyż kolejne zdarzenia wzbudzają lęk i wywołują prawdziwe dreszcze strachu. Cechą tej książki są także plastyczne, niezwykle sugestywne opisy, pozwalające wyobrazić sobie miejsca, w których rozgrywają się wydarzenia, a jednocześnie wyczuć narastającą w trakcie rozwoju akcji grozę. Szczególnie moją uwagę zwróciły opisy okolicznej przyrody, która nie jest tylko tłem rozgrywających się wydarzeń, ale współtworzy w moim odczuciu mroczny klimat powieści.
Dużym według mnie atutem tej książki jest to, co lubię w tego typu powieściach: otwarte, niejednoznaczne zakończenie, jeszcze bardziej pobudzające wyobraźnię, która podpowiada, co mogłoby wydarzyć się później. Na uznanie zasługuje też kreacja bohaterów oraz obdarzenie ich takimi cechami charakteru, dzięki którymi nie są to papierowe postaci, lecz żywe i wiarygodne. Podczas lektury mogłam dokładnie wczuć się w położenie głównego bohatera i jego przyjaciół oraz postawić się w ich sytuacji, a także poczuć ich emocje: strach, przerażenie, lęk, determinację popychającą ich do działania.
Lekkie pióro, bogaty język, swobodny, naturalny styl, wielka fantazja oraz umiejętność oddziaływania na czytelników – to wszystko, co zaobserwowałam u Łukasza Henela w trakcie lektury Szkarłatnego blasku, pozwala mi na stwierdzenie, iż jego warsztat literacki jest znakomity i stoi na wysokim poziomie. Widać, iż autorowi wyobraźni nie brakuje, co pozwala mu tworzyć zaskakujące obrazy i zdarzenia. Po raz kolejny przekonałam się, że obdarzony został prawdziwym talentem pisarskim.
Jak już wspomniałam wcześniej, Łukasz Henel interesuje się i fascynuje tajemniczymi, niewytłumaczalnymi w racjonalny sposób zjawiskami. Ta jego fascynacja wyczuwalna jest w powieści. Przede wszystkim widać perfekcyjne przygotowanie autora w dziedzinie poruszanej w książce tematyki. Fabuła osadzona została w okolicach Kurska, wsi położonej w województwie lubuskim na zachodzie Polski. Właśnie te okolice, nieco tajemnicze i mroczne, zainspirowały autora do umiejscowienia w nich wydarzeń ukazanych w powieści. Jako ciekawostkę dodam, iż na autorskiej stronie internetowej Łukasza Henela obejrzeć można wykonane przez niego ciekawe zdjęcia z okolic, w których rozgrywa się akcja książki. Warto zajrzeć przed lekturą powieści, z pewnością zdjęcia te dodatkowo zaintrygują przyszłych czytelników i rozbudzą ich wyobraźnię oraz ciekawość.
Powracam do pytania, które postawiłam na początku: czy lektura książki Szkarłatny blask spełniła moje oczekiwania? Jak najbardziej tak! To świetna, moim zdaniem, napisana z polotem i rozmachem powieść grozy z elementami sensacji i fantasy, gwarantując niezwykle intensywne doznania. Mnie pochłonęła ona bez reszty. Bardzo trudno było mi się od niej oderwać, bo choć opisywane zdarzenia wzbudzały lęk, jednocześnie ciekawość kazała mi czytać dalej. Dzięki tej książce utwierdziłam się w przekonaniu, iż polska literatura grozy w niczym nie ustępuje prozie zagranicznej. Szkarłatny blask Łukasza Henela jest tego najlepszym dowodem.
Jeżeli więc lubicie mroczne, niepokojące, przerażające opowieści, jeżeli jesteście miłośnikami horrorów i powieści grozy, jeżeli od lektury oczekujecie mocnych doznań, to ta książka adresowana jest właśnie do Was. Myślę, że się na niej nie zawiedziecie. Opisana w niej historia będzie w Was żyła jeszcze długo po przeczytaniu ostatnich słów. Szczerze polecam, zapewniając, że naprawdę warto sięgnąć po tę książkę. Przekonajcie się sami: ta powieść to przepustka do świata, w którym wszystko może się zdarzyć.
Autor: Łukasz Henel
Tytuł: Szkarłatny blask
Data wydania: 21 października 2013
Wymiary: 140×205 mm
Liczba stron: 309
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
ISBN: 978-83-7785-232-3
Gatunek: literatura sensacyjna, horror