Ray Villafane pochodzi z ubogiej rodziny. Wcześnie zaczął zdradzać talent – w dzieciństwie większość swoich zabawek samodzielnie wystrugał z drewna. Gdy sytuacja finansowa pogorszyła się jeszcze bardziej, drewno musiał zamienić na tańsze tworzywo – dynię. Ponieważ materiał ten jest wyjątkowo nietrwały, mały Ray rzeźbił więc na nowo… co tydzień.
Kilka lat później nauczyciele poznali się na talencie młodego Villafane. Chłopak mógł poświęcić się rozwijaniu swojego talentu. W 1991 roku ukończył School of Visual Arts w Nowyn Jorku. Z pomarańczowym warzywem nie rozstał się nigdy – jego rzeźby z dyni budzą zachwyt, one też rozsławiły jego nazwisko. Ray Villafane jest częstym gościem programów telewizyjnych. W 2010 roku dał pokaz rzeźbienia w dyni w Białym Domu. W tym roku na Halloween przygotował niezwykłą rzeźbę, dysponując materiałem o rekordowych rozmiarach.
Efekty jego pracy możecie podziwiać na poniższym filmiku:
{vimeo}31204255{/vimeo}
A tutaj możecie obejrzeć galerię jego prac o nieco mniejszych gabarytach: