W obozie skautowym w Owasippe dochodzi do zbiorowego samobójstwa. Życie odebrało sobie tam siedemnastu chłopców i kilku opiekunów. Nikt nie wie, co pchnęło ich do takiego ostatecznego czynu. Tajemnicę poznać może jedynie dwunastoletni Sparky, przyjaciel jednej z ofiar. Wraz z ojcem próbuje odkryć tę zagadkę, której rozwiązanie prowadzi do Polski, a dokładniej do Puszczy Kampinoskiej….

Graham Masterton po raz kolejny ukazał jak wielką dozą sympatii darzy polskich fanów i fanki, dla których prawdziwą gratką może okazać się fakt, iż jego książka fabularnie zahacza o nasz rodzimy kraj – i to nawet bardzo!

Jack Wallace (z pochodzenia Polak) prowadzi w Chicago bardzo dobrze prosperującą restaurację. Praca i samotne wychowanie syna (jego żona Agnieszka zmarła na raka przed trzema laty) pochłania go bez reszty. Opieka nad dwunastoletnim Sparkym nie należała do łatwych, gdyż chłopak cierpi na zespół Aspergera, który (jak tłumaczy Jack) skierował jego niebywałą inteligencję w stronę astrologii i odczytywania przyszłości z gwiazd. Ojciec jednak nieszczególnie zwracał uwagę na wróżebne przestrogi syna (bez względu na to czy były trafne czy nie, a w zasadzie były, choć czasem Sparky formułował je w niejasny sposób) do czasu aż musiał mu przekazać straszną wiadomość o śmierci jego jedynego przyjaciela – Malcolma, który przebywał na obozie skautowym w Owasippe. Informacja ta była tym dramatyczniejsza, iż śmierć poniósł nie tylko przyjaciela Sparky’ego, ale także siedemnastu pozostałych skautów oraz kilku opiekunów. Nie było to jednak morderstwo, lecz zbiorowe samobójstwo. Każdy zastanawiał się, co mogło popchnąć kilkunastoletnich chłopców, którzy przecież powinni cieszyć się swym beztroskim dzieciństwem, do tak brutalnego w swej istocie czynu, jakim jest odebranie sobie życia. Sparky wiedział, ale bynajmniej nie były to problemy w rodzinie, czy namowy obłąkanego guru, lecz coś nieznanego, mrocznego i pierwotnego.

Chłopak, mimo wielkiego strachu, jaki odczuwał, postanowił wraz z ojcem pojechać na miejsce owej tragedii, gdyż karta nieba przepowiedziała mu, że tylko w ten sposób odkryją stare tajemnice rodzinne, które w jakiś sposób powiązane są z samobójstwem skautów. 

Jack wkrótce zrozumie, iż słowa jego syna mają ogromne znaczenie. W Owasippe na własnej skórze przekonują się, że to niewyobrażalna Panika zmusiła skautów do odebrania sobie życia. Nie wiedzą jednak, jakie jest jej źródło. Pewnych odpowiedzi dastarcza im Maria Wiktoria Koczerska, która posiada pamiętnik zaginionego podczas wojny pradziadka Jacka – Grzegorza Walacha. Dziennik odkrywa tajemnice losów mężczyzny, który, jak się okazuje, wcale nie zaginął podczas wojny, jak przez lata myślała jego rodzina, lecz popełnił samobójstwo w Puszczy Kampinoskiej. Do tego czynu nie zmusił go jednak strach przed Niemcami, ale ta sama niewidzialna siła, która zasiała ogromną panikę w obozie skautów w Ameryce. 

To nie wszystkie sekrety, ponieważ pełne ich odkrycie możliwe będzie dopiero (według Spark’ego oraz jego karty nieba) w Polsce, a dokładniej w Puszczy Kampinoskiej, do której ciągnięci niezbadanym losem wyruszają Jack ze Sparkym, lecz to przeszłość okazuje się bardziej tajemnicza, niżeli przyszłość zapisana w gwiazdach.

Oczywiście największym plusem jest to, iż to najnowsza książka M A S T E R T O N A, a że poświęcił w niej dodatkowo tyle fabularnego miejsca Polsce (i wyrażał się o niej w bardzo serdeczny sposób) stwarza ten fakt jeszcze milszym. Może i samo rozwiązanie obezwładniającej paniki nie jest już takie polskie, ale nie zmienia to faktu, że jest równie dobre. Autor w swej książce czerpał z wielu podań i przyglądał się różnorakim zakątkom świata. Sporo tu informacji, które aż się proszą o „wygooglowanie” (czego oczywiście nie omieszkałam uczynić). Masterton wszystko sprytnie ze sobą połączył i wmanewrował w fabułę, ale cóż…ostatecznie po owej wrogiej i tajemniczej panice spodziewałam się nieco czegoś innego i bardziej dobitnego.

Poza tym było nieco mało paniki w Panice, bo to odczucie, które wręcz powinno być naładowane emocjami. Niestety miałam wrażenie, że bohaterowie książki do wszystkich złych zjawisk podchodzą (jak na taką sytuację) z niespotykanym spokojem, a ich ataki coś słabo mnie przekonywały i nie odczuwałam lęku, o którym głosi tytuł książki. Najbardziej psującym klimat bohaterem był sam Jack Wallach, który okazał się być kompletnym ignorantem. Jego świat miał prostą konstrukcje i dzielił się na restaurację, kobiety i syna z Aspergerem, którym tłumaczył wszystkie niewytłumaczalne zjawiska dotyczące jego syna. Gdyby Sparky zaczął lewitować, to też byłaby to wina jego choroby. Jack na wszystko miał logiczne wytłumaczenie, do każdego nadprzyrodzonego wydarzenia na swej drodze podchodzi ze spokojem.

Użycie zespołu Aspergera w książce trochę mnie zdziwiło, gdyż w ostatnim czasie w literaturze i filmie jest on zbyt często wykorzystywany, więc gdy tylko przeczytałam, na co cierpi Sparky, pomyślałam sobie „znowu”. Wydaje mi się, że Masterton wybrnął z tego zabiegu, więc ostatecznie nie ma co się przesadnie czepiać.

Mimo tych minusów, nową książkę Mastertona czyta się z zaciekawieniem i niecierpliwością. Tajemnicza i destrukcyjna Panika wcale nie daje się tak łatwo poznać, trzyma w niepewności aż do ostatniej strony, która wiązała się dla mnie z niemałym zaskoczeniem. Panika, oprócz charakterystyki typowego horroru, posiada w sobie element zastraszający i w swej specyfice umoralniający. Dlaczego? Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, koniecznie!

Autor: Graham Masterton
Tytuł: Panika
Tytuł oryginalny: Panic
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Data Wydania: 23 lipca 2013
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 336
Oprawa: Broszurowa klejona
ISBN: 978-83-7510-998-6
Kategoria: horror, fantastyka