Najpiękniejszy rodzaj podróży to podróż w czasie – to motto przyświeca Agnieszce Lisak – autorce książek i artykułów poświęconych dawnej obyczajowości, poetki i aforystki. Oto przed nami kolejny z niedzielnego cyklu artykułów jej autorstwa. Wakacje trwają w najlepsze, zastanówmy się więc… Jak brać kąpiele słoneczne w celach leczniczych?

Agnieszka Lisak

W XIX wieku opalenizna nie była w modzie. Była ona cechą charakterystyczną kobiet niżej urodzonych, pracujących na roli chłopek, przekupek… A jak wiadomo, żadna porządnie urodzona dama nie mogła wyglądać jak przekupka czy chłopka. Dlatego też, wychodząc na spacer, twarz skrywano pod parasolką. Za to lekarze, inaczej niż dzisiaj, uważali, że opalanie może być zdrowe. Nie należało z nim jednak przesadzać, bo, jak zauważała A. Fischer – Duckelmann w swym poradniku z 1912 roku, kąpiel słoneczna działa ogromnie podniecająco na cały organizm, w dodatku mogą przy niej występować bóle głowy, senność, ogólne rozdrażnienie. Dlatego też nie powinna trwać dłużej niż 15 minut.

Inny poradnik z dwudziestolecia międzywojennego (brak roku wydania) stwierdzał, że kąpiele słoneczne należy brać koniecznie nago, aczkolwiek pod przykryciem. Twarz należy osłaniać kapeluszem lub parasolem. Naświetlanie zaczyna się od kończyn dolnych, obejmując stopniowo kolejne części ciała. W pierwszym dniu nie powinno być to więcej niż 3 razy po 5 minut w odstępach półgodzinnych. W kolejne dni dawkę promieni można zwiększać.

Poniżej rysunek z poradnika A. Fischer – Duckelmann, prezentujący modelowo urządzone miejsce do zdrowotnych kąpieli słonecznych:

skanowanie0069

A oto kąpiel słoneczna nóg na balkonie celem leczenia chronicznego zapalenia stawu kolanowego. Twarz podczas takiej kąpieli oczywiście powinna pozostawać w cieniu:

skanowanie0071

Przeczytaj też:

Historie Agnieszki Lisak: Czy przyzwoicie jest kąpać się w morzu?

Zapraszamy na autorskiego bloga Agnieszki Lisak. Więcej o Autorce przeczytasz TUTAJ.