Dwunożni pojęcia nie mają o egoizmie, o prawdziwym egoizmie Kotów… (…) Psiaku bez manier i uprzedzeń czy potrafisz mnie zrozumieć lepiej niż oni? Kot jest gospodarzem, a nie zabawką! Czyżby Dwunożni, On i Ona, byli jedynymi istotami mającymi prawo do smutku, radości, wylizywania talerzy, złoszczenia się, snucia po domu w złym humorze? Ja również miewam swoje kaprysy, swoje smutki, swój zmienny apetyt, swoje godziny samotności poświęconej marzeniom kiedy odgradzam się od świata…*.

Gdyby pozwolić dojść do głosu naszym zwierzętom domowym, co by miały do powiedzenia? Narzekałyby na monotonne posiłki, za krótkie spacery, a może w trakcie poobiedniej sjesty omawiałyby uniwersalne prawa wszechświata? Colette, znana przede wszystkim z serii o przygodach Klaudyny, oddaje głos manierycznej kotce Kiki i buldożkowi francuskiemu Toby’emu. Świat oglądany ze zwierzęcej perspektywy w końcu może zrzucić maski i ukazać swoje prawdziwe oblicze.

Dwanaście scenek z życia czworonożnej pary, pod pretekstem humoru sytuacyjnego, jest w istocie rozważaniem nad klasycznymi problemami: miłością, strachem, starością, ale przede wszystkim nieustannym zdziwieniem nad kondycją ludzkości – paradoksalnie skomplikowanej i niezrozumiałej. Przyglądanie się zwyczajom Państwa z odmiennej perspektywy, rozszerza domowe zacisze do uniwersalności, w kontekście której kocie i psie mądrości nabierają znaczenia życiowych prawd – prostych, ale zapomnianych przez ludzi.

Wyjątkowa wrażliwość i zmysł obserwacji pozwoliły wydobyć ze zwierzęcych bohaterów całą ich charakterystyczność, a zarazem typowość gatunkową. Kapryśna Kiki, kwitująca radosne poczynania psa, pogardliwym spojrzeniem, snuje elaboraty o wielkości Kotów. Cieszący się chwilą buldożek, emocjonuje się bliskością właścicieli i tragicznie rozpacza nad kolejną zbliżającą się kąpielą. Nie da się, rzecz jasna, nie pokusić się o kontekst antropomorfizacji. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że bohaterowie Dialogów zwierząt, to ludzie w zwierzęcych maskach. Doskonalsi jednak o możliwość całościowego chłonięcia świata: wielozmysłowo, intuicyjnie, czysto hedonistycznie.

Ludzo-zwierzęce tropy interpretacji otwierają możliwość opisania (a wcześniej przeżycia) niewyrażalnego: czystej afirmacji życia w jego najbanalniejszych (najpiękniejszych) przebiegach: grzmotach zwiastujących burzę, cieple słońca grzejącego skórę, bezinteresownej bliskości i rozumieniu bez słów. Przypominają od czasie sprzed podziału na dominującą cywilizację i podległą jej naturę. Zarazem Dialogi nie wyzbywają się zakorzenienia w rzeczywistości, która przez ironiczny dystans i nieliche poczucie humoru Colette przestaje być tak groźna i poważna, jak każe nam się myśleć.

 Fragment książki przeczytasz TUTAJ.

*S. Colette, Dialogi zwierząt, Warszawa 2013, s. 14.

Tytuł: Dialogi zwierząt
Tytuł oryginalny: Dialogues de bêtes
Seria: Biosfera
Autorka: Colette Sidonie-Gabrielle
Wydawca: W.A.B.
Data premiery: 13 marca 2013
Kategoria: proza zagraniczna, humor