Na nową książkę J.K. Rowling czekał cały czytelniczy świat. I niestety nie było to oczekiwanie pozytywne. Zewsząd dochodziły głosy pełne wątpliwości, sugerujące, że autorka Harrego Pottera strzela sobie w kolano. Bo po co, po tak wielkim sukcesie serii o młodym czarodzieju, wydawać kolejną książkę? I to książkę o zupełnie innej tematyce? My Polacy, już to znamy. Po wspaniałych recenzjach Wiedźmina czy Trylogii husyckiej Andrzej Sapkowski musiał znieść falę krytyki dotyczącej Żmii. A nie była ona przecież taka zła! Zmiana gatunku to dla pisarza zadanie trudne – nie ze względów technicznych, a właśnie ze względu na fanów i fanki jego twórczości. Najgorsze jest to, że nawet pełni optymizmu, z czasem dajemy się ponieść tłumowi…
Trafny wybór chciałam mieć jak najszybciej. Zanim po niego sięgnęłam, uległam powszechnym nastrojom powątpiewania. Z każdym nowym komentarzem o książce Rowling, coraz mocniej czułam, że będzie to wielkie rozczarowanie. Na szczęście się myliłam.
Pagford to jedno z tych miasteczek, gdzie wszyscy się znają. Dlatego, kiedy umiera Barry Fairbrother, wiadomość ta przekazywana jest z ust do ust. I już tutaj wiemy, że mieszkańcy pod warstwą uprzejmości, ukrywają wzajemne urazy i zazdrość. Niechęć potęguje sprawa Fields – osiedla dla środowisk patologicznych, w których obecny jest alkohol, narkotyki, domowa przemoc. Pagford podzielone na zwolenników i przeciwników osiedla, powoli ogarnia gorączka. Barry Fairbrother, jako przewodniczący Rady Gminy, potrafił uciszyć wszelkie sprzeciwy. Dzięki swojej ujmującej osobowości wywalczył spokój mieszkańców Fields. Dał im szansę na normalność. Jednak teraz, po jego śmierci, sprawa wydaje się przegrana.
Przekazywanie informacji o śmierci Barry’ego, pozwala nam poznać najważniejszych mieszkańców Pagford. Rowling nie szczędzi nam ich charakterystyki, choć rozkłada ją niemal na całą książkę. Wolne miejsce w Radzie to łakomy kąsek dla wielu osób. Jedni chcą zająć fotel przewodniczącego ze względu na niechęć do Fields, inni dlatego, że po prostu lubili Barry’ego i chcą kontynuować jego misję. Swoich szans próbują więc Mollisonowie, od lat pragnący najważniejszych funkcji, starający się przejąć przywództwo nad Pagford i wreszcie pozbyć się Fields. Wakat po Barrym chce też objąć Collin Wall, dyrektor miejscowej szkoły, zmagający się z problemami natury psychicznej. Dwoje kolejnych kandydatów to Andrew Price – despotyczny mąż i ojciec oraz Parminder Jowanda, imigrantka i lekarka. Każde z nich to odmienna osobowość i różne problemy. Ich rodziny to kopalnia sekretów i grzechów, skrywanych pod pozorem uprzejmości. Bardziej naturalne jest środowisko Fields. W jego specyfikę wprowadza na Krystal Weedon, problematyczna nastolatka, dla której największym autorytetem był właśnie Barry Fairbrother.
W świecie, gdzie dorośli powoli popadają w chaos wzajemnej walki, do głosu dochodzą domowe grzechy. Sumieniem każdej rodzin staną się… ich nastoletnie dzieci. To one dostrzegają zepsucie Pagford, jego zakłamanie i stagnację. To ich losy są świadectwem tego, jak może zniszczyć małomiasteczkowy klimat. Dostrzegają to również przejezdni – Kay Bawden, pracowniczka socjalna i jej córka Gaia.
Trafny wybór to rozbudowana powieść psychologiczna i obyczajowa. Ogromna liczba bohaterów na początku może sprawiać czytelnikom problemy, jednak z czasem wszystko zaczyna się układać. Rowling nie szczędzi nam opisów, a swoich bohaterów stara się jak najlepiej scharakteryzować. Poznajemy specyfikę Pagford i Fields dogłębnie, możemy więc szybko dostrzec wszechobecną obłudę i zaniedbanie. I podobnie jak w Harrym Potterze, w Trafnym wyborze do głosy dochodzi młodzież i jej problemy. J.K. Rowling stara się ukazać w jak zdeformowanym środowisku żyją, jak pozostawieni są sami sobie. Autorka chce też zwrócić uwagę na kwestię przyszłości młodych mieszkańców Pagford, na moment wejścia w dorosłość. Jednak pomimo ich trudnej sytuacji, widzi w nich nadzieję dla świata, światełko w tunelu, które kiedyś rozbłyśnie na dobre.
Trafnego wyboru nie będziemy czytać po nocach. Nie wciągnie nas też jak Harry Potter, nie przeniesie do świata marzeń i spełnionych nadziei. Nowa powieść J.K. Rowling to książka poważna, poruszająca różnorodną, współczesną problematykę.Trafny wybór to rozliczenie społeczeństwa z jego grzechów – kłamstwa, egoizmu, bezmyślności, zaniedbania. Autorka, pomimo poważnej tematyki, nie przytłacza. Jej niewymuszony, lekki styl, którym uwiodła miliony czytelników, w Trafnym wyborze również dochodzi do głosu. Jednak książka ta wymaga od nas sporo wysiłku. Nie – to nie tematyka, nie forma czy gatunek – tylko my sami. To czytelnik musi zapomnieć o magii i czarodziejach. To czytelnik musi nastawić się na coś nowego. Musimy porzucić wszelkie wyobrażenia i podejść do Trafnego wyboru jak do debiutu. J.K. Rowling wchodzi bowiem na nowe tory. I udaje się jej to w stu procentach. Podpisuję się też pod wszystkimi opiniami, mówiącymi o wielkiej odwadze J.K. Rowling. Mogła spokojnie spocząć na laurach, żyć w blasku Harrego Pottera i czerpać ogromne zyski z jego sprzedaży. Angielska pisarka pokazała jednak, że pisanie to dla niej coś więcej – to pasja, którą chce się dzielić z innymi.
Zapraszam również na blog: www.nenya89.blogspot.com
Tytuł: Trafny wybór
Autorka: J.K. Rowling
Tytuł oryginalny: The Casual Vacancy
Data wydania: listopad 2012
Liczba stron: 512
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Znak
ISBN: 978-83-240-2146-8
Kategoria: powieść obyczajowa, psychologiczna