Według zapowiedzi autorki Czarownica to książka o uczuciach, emocjach i myślach i podobno to właśnie one są w niej najistotniejsze. Mnie najpierw zauroczyła okładka, na której widnieje śliczna dziewczynka o kasztanowych oczach, a później niczym magnes przyciągnęło nazwisko autorki. Panią Anię poznałam za sprawą jej powieści Cień gejszy. Nie będę ukrywać – tę podobnie jak tamtą, przeczytałam w jeden wieczór, bo nie mogłam się oderwać…

Michał ma ponad czterdzieści lat, jest zmęczony życiem w mieście i swoją pracą (ma małą firmę komputerową w Gdyni). Jest dużym, misiowatym, zarośniętym, kędzierzawym rozwodnikiem. Gdy jego znajomi, Jola i Paweł, wyprowadzają się na wieś, on też pragnie posiadać własny kawałek ziemi z jakimś niewielkim domkiem. Jak postanowił, tak zrobił i działkę zakupił. Oprócz niewątpliwych uroków życia poza miastem, bliskości natury (Śpiew ptaków i brzęczenie owadów. Szczekanie psa. Zapach bzu. Wszędzie bez. Pięknie) jest jeszcze ktoś, kto przyciąga Michała w tamte strony jak magnes. To Ada, miejscowa czarownica o rudych włosach i intrygującej urodzie. Sąsiedzi uważają ją za femme fatale, ekscentryczkę i zmanierowaną szpanerkę. W rzeczywistości to artystka, która jest autorką pięknych lalek, tajemnicza miłośniczka zwierząt, chadzającą do lasu z kotami, ale tak jak one – zawsze swoimi ścieżkami. Michał, spacerując po wsi, poznaje ludzi, własnych sąsiadów, zaznajamia się z życiem poza miastem, ale kręci się szczególnie koło „chatki Baby Jagi” jak nazywa dom Ady, kobiety o smutnych oczach, osłoniętych prawie zawsze okularami. Ich przypadkowe spotkanie w lesie, zapoczątkowuje obiecującą znajomość. Czy przekształci się ona w coś więcej, czy ma szansę stać się trwałym związkiem? Czy nie zniszczą jej duchy przeszłości? Jaką rolę pełni w całej historii Małgosia, boleśnie skrzywdzona przez los, mądra dziewczynka, nazywana przez mieszkańców wioski dzieckiem lasu?

Czarownica to książka o różnych rodzajach miłości, historia utkana wśród piękna przyrody, a pisana przez wiele lat, gdyż początkowo miała być jedynie opowiadaniem. Mimo iż jest oparta na dość prostym pomyśle, zmiany otoczenia skutkującej też zmianą życia, jego przewartościowaniem, to historia Anny Klejzerowicz nie trąci banałem, bo porusza ważne tematy i trudne do rozwikłania kwestie, takie jak trud samotnego macierzyństwa, utrata najbliższych, alkoholizm czy adopcja. Nie do końca przekonał mnie Michał jako narrator, bo w niektórych momentach przebijała się wyraźnie kobieca wrażliwość i postrzeganie świata (ile mężczyzn zwróciłoby uwagę na odświętny strój babci od jajek albo roztkliwiało się nad urokiem otaczającego świata?). Chyba, że mowa tu o bardzo wnikliwym obserwatorze o romantycznej duszy, gatunku na wymarciu – w tym wypadku nie mam uwag. Poza tym całość oceniam pozytywnie.

Nie ma w tej powieści dłużyzn, a mówiąc szczerze, akcja w jej połowie niespodziewanie zaczyna galopować. Książkę dobrze się czyta, a interesujący bieg wydarzeń nie pozwala oddalić się od niej na długo. Widać tu wielką miłość do zwierząt autorki (koń Przecinek, dzika kaczka Klotylda, kotka Filutka i inne cztery koty plus dwa psy nie znalazły się tu przecież przez przypadek…), bezgraniczne oddanie się im i zaufanie, jakim darzy je pani Ania. Czarownicę polecam szczególnie kobietom. Tym wrażliwszym proponuję razem z książką wziąć w pakiecie paczkę chusteczek, bo chwil wzruszenia w tej powieści nie brakuje.

Tytuł: Czarownica
Autorka: Anna Klejzerowicz
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7839-115-9
Wymiary: 125mm x 195mm
Liczba stron: 264
Kategoria: powieść obyczajowa, proza polska