Z lekkim wahaniem podchodziłam do tej lektury. Do końca nie wiedziałam z czym będę musiała się zmierzyć, jaką tajemnicę odkryć. Pytania rodziły się w mojej głowie, więc by poznać na nie odpowiedzi rozpoczęłam czytanie. Agnieszka Pietrzyk potrafi wodzić czytelnika za nos i chwilami naprawdę gubiłam się w zeznaniach kolejnych bohaterów. Osobowość człowieka i jego charakter są tak skomplikowaną maszyną, że czasem trudno uwierzyć w jakąś konkretną wersję wydarzeń. W pewnym momencie nawet byłam w stanie uwierzyć wszystkim. Agnieszka Pietrzyk znakomicie przedstawiła każdego z bohaterów, starając się dość dokładnie ich scharakteryzować.

Swój debiut literacki Pietrzyk miała już w 2008 roku powieścią grozy Obejrzyj się, Królu. Niestety nie czytałam jej wcześniejszych utworów i teraz wiem, że będę musiała to nadrobić. Urodziła się w Elblągu i ukończyła filologię polską na Uniwersytecie w Gdańsku. Zrobiła także doktorat z nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Oprócz tego była bardzo aktywna w świecie literatury, ponieważ publikowała swoje teksty w Twórczości, Przeglądzie Humanistycznym, Ruchu Literackim czy Akancie. Duże doświadczenie i ciągłe szkolenie warsztatu literackiego musiały doprowadzić autorkę do napisania naprawdę solidnej i interesującej powieści.

Cała akcja powieści rozgrywa się w malowniczej krainie z jezior słynącej, czyli na Mazurach. Pośród zieleni, tuż nad jeziorem w miejscowości Ponary znajduje się podupadły i zaniedbany barokowy pałacyk należący niegdyś do hrabiowskiej rodziny von der Groebenów. Obecnie spełnia on funkcję mieszkań socjalnych. Znajduje się w nim dziesięć mieszkań, które zamieszkują ludzie o różnych charakterach, poglądach, wykształceniu. Pewnej sierpniowej nocy dochodzi w pałacu do okrutnej zbrodni, ktoś zamordował rosyjskie małżeństwo, a ciała ich córki nadal nie odnaleziono. Do pałacu wprowadza się Alicja Prus, która podaje się za pisarkę i ma zamiar rozwikłać zagadkę. Sądzi, że rozmowy z mieszkańcami pozwolą jej znaleźć winnego. Mieszkańcy dość chętnie i dużym zainteresowaniem dzielą się swoimi przemyśleniami, spostrzeżeniami i podejrzeniami. Każdy z nich podejrzewa o zbrodnię kogoś innego. Alicja zostaje wciągnięta w życie małej społeczności, poznaje sekrety, tajemnice i problemy wszystkich mieszkańców. Dochodzi do wniosku, że każdy z nich ma coś do ukrycia i tak naprawdę każdy mógłby dokonać tej zbrodni. Nie może jednak podejmować ostatecznej decyzji zbyt szybko i pod wpływem emocji. Stara się wszystkie zeznania dobrze analizować. Czy Alicji uda się zdemaskować morderców Reznikowów? Kto mógł dokonać tak okrutnej zbrodni? Czy jest to któryś z lokatorów? Jakie ta osoba miała motywy i co nią kierowało? Pytania rodzą się po każdej przeczytanej stronie.

Agnieszka Pietrzyk stworzyła powieść kryminalną, lecz nie zapomniała także o warstwie psychologicznej, która odgrywa tutaj znaczącą rolę. Wielu bohaterów i ich różnorodne charaktery zostały doskonale opisane. Wyraziście nakreślone postaci są absolutną perełką tej powieści. Bardzo podobał mi się język autorki, która starała się przypisać każdemu z bohaterów styl wypowiedzi właściwy dla profesji, jaką się zajmuje: Mariusz, drobny przestępca mówi krótkimi zdaniami, często chaotycznie, staruszka natomiast mówi pięknym językiem i zachowuje się niczym hrabianka. Pałac skrywa w sobie więcej tajemnic, niż z początku nam się wydaje. Różnorodność bohaterów, a przede wszystkim ich psychika, zostały prze autorkę dokładnie przeanalizowane. Wydaje mi się, że powieści tej nie trzeba zachwalać, bo jestem pewna, że obroni się sama. Pozostaje mi tylko zachęcić do przeczytania. Niech żyje proza polska!

Autorka: Agnieszka Pietrzyk
Tytuł: Pałac tajemnic
Wydawnictwo: Replika
Miejsce i rok wydania: Zakrzewo 2011
Format: 130 x 200 mm
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 252
ISBN: 978-83-7674-118-5
Kategoria: proza polska, kryminał, powieść obyczajowa i psychologiczna