Kroki w nieznane co roku przynoszą polskim czytelnikom wieści na temat tego, co dzieje się w zagranicznej fantastyce. Ciężko wskazać inną antologię, która byłaby tak mocno zakorzeniona na naszym rynku wydawniczym. Dodatkowym atutem tegorocznej edycji jest fakt, że pojawiają się w niej nazwiska mniej popularne, choć równie ciekawe jak najsłynniejsi twórcy fantastki.

W najnowszych Krokach w nieznane najbardziej zaskakuje fantasy. Czytelnicy zwykle kojarzą ten gatunek z pełnymi schematów fabułami i sztampowymi bohaterami.

Tymczasem Błękit i złoto K.J. Parker to prawdziwy majstersztyk: poczynając od doskonale wykreowanego głównego bohatera-alchemika w duchu Umierającej Ziemi Jacka Vance’a, przez świetną narrację (protagonista co chwila zwodzi czytelników, serwując im kolejne kłamstwa) aż do zaskakującej końcówki. Trudno nie zakochać się w tej opowieści i ciężko nie wołać o więcej – Błękit i złoto to jedna z perełek antologii. Intrygujący jest także Stereogram z Szarego Fortu w dniach jego chwały. Miniatura w nowy sposób podchodzi do schematycznych zwykle kontaktów ludzi z elfami – u Paula M. Bergera ci drudzy co prawda występują w roli nauczycieli i przewodników, ale posłuch muszą zdobywać siłą. To budzi kontrowersje, które pisarz doskonale ukazuje dzięki dwutorowej, nietypowej narracji. W zbiorze znalazł się także Przenicowany świat Mariny i Siergieja Diaczenków, który reprezentuje ubran fantasy. Tekst z pewnością spodoba się miłośnikom Vity Nostry – to kolejna okazja, żeby odwiedzić uniwersum wykreowane w tej powieści przez autorów.

Kroki w nieznane często kojarzone są z fantastyką naukową – w siódmym tomie antologii nie mogło zabraknąć reprezentantów science fiction. Największe wrażenie robi Prorocze światło Teda Kosmatki – umiejętność wywoływania niepokoju bez nagłych zwrotów akcji i bez efektownych rekwizytów, którą posiadł pisarz, to prawdziwy dar. Autor powraca do dziewiętnastowiecznego eksperymentu Younga i próbuje w nowy sposób interpretować jego późniejsze modyfikacje. Ciekawy protagonista i mocna końcówka czynią z Proroczego światła kolejny bardzo mocny punkt zbioru. Co najmniej równie dobra jest Rozpacz Jurija Nesterienki – opowiadanie z pogranicza fantastyki naukowej i horroru. Rosyjski pisarz doskonale wykorzystuje motyw bohatera z amnezją zagubionego w nieznanym świecie i w perfekcyjny sposób buduje napięcie. Autor co prawda nieco rozwleka historię – tekst wydaje się za długi – ale żaden czytelnik na pewno nie będzie narzekał po przewróceniu ostatniej strony, bo końcówka Rozpaczy jest po prostu genialna. Zawodzi natomiast Palimpsest. Charlie Stross w wydaniu hard science fiction zwykle jest wyjątkowo świeży i odkrywczy – tym razem, niestety, serwuje nam stary schemat w nowej formie. Gdyby dokładnie przyjrzeć się jego opowiadaniu, można dostrzec, że to tylko próba kolejnej analizy spotkania samego siebie w wyniku podróży w czasie. Różni pisarze science fiction wałkowali ten temat już wielokrotnie – Stross na pewno nie zaskoczy miłośników fantastyki niczym nowym.

W Krokach w nieznane 2011 pojawiło się całkiem dużo tekstów, które mniej lub bardziej romansują z horrorem. Otwierające zbiór Tegoroczne zdjęcie klasowe to przewrotna historia nauczycielki, która stara się kontynuować swą pracę w świecie niszczonym przez zombie. Simmons nie porywa, tekst jest jednak solidny i z pewnością sprawdza się jako hołd dla Nocy żywych trupów Romero. Pamięć jest czymś jak dom to opowiadanie zupełnie inne. Ludwigsen nie używa co prawda zbyt dużo rekwizytów typowych dla horroru, ale jednowątkowa, intrygująca fabuła i mocna końcówka sprawiają, że lekturze towarzyszy nieustanny niepokój. Twoje cierpienie nas ochroni to rzadko spotykany w Polsce przykład fantastyki latynoskiej. Okazuje się jednak, że tytułowe cierpienie jest tak uniwersalne, że opowiadanie bez trudu może trafić do każdego czytelnika, bez względu na narodowość – przerażająca idea, która właściwie zawiera się w tytule, sprawia, że obok tekstu Mercurio D. Rivery nie można przejść spokojnie.

Jak zwykle, redaktorzy serii postanowili zaserwować polskim czytelnikom także coś, co wymyka się tradycyjnemu podziałowi na fantasy, science fiction i horror. W tym roku są to utwory opowiadające o ludziach obdarzonych niezwykłymi mocami, przypominające nieco amerykańskie komiksy z superbohaterami. Co najbardziej zaskakujące, trudno znaleźć byłoby dwa opowiadania, które bardziej by się różniły. Superbohater trzeciej kategorii jest bardzo gorzki, smutny, momentami wręcz tragiczny – Charles Yu pisze o nietolerancji, bólu wynikającym z braku akceptacji, konsekwencjach ignorancji. W jego tekście niesamowite dary są tylko pretekstem do zaprezentowania historii odtrąconego głównego bohatera. Tymczasem w Przynęcie doskonałej umiejętność zmieniania kształtu jest absolutnie kluczowa. Obdarzeni nią Elekci walczą ze sobą, tworząc chwiejne sojusze, aby zabić nudę nieskończonych wieków – nieśmiertelność okazuje się dużo bardziej prozaiczna niż mogłoby się wydawać. Opowiadanie Pi jest widowiskowe, dynamiczne – pełno w nim nagłych zwrotów akcji i efektownych scen.

Jak ocenić najnowsze Kroki w nieznane? Znajdują się tu trzy teksty, których lektura jest obowiązkiem dla każdego miłośnika fantastyki (Błękit i złoto, Prorocze światło, Rozpacz) i sporo naprawdę solidnych opowiadań. Warto przeczytać tę antologię – choćby po to, żeby mieć ogólne pojęcie o tym, co dzieje się w światowej fantastyce.

Tytuł: Kroki w nieznane
Autor: praca zbiorowa
Wydawca: Solaris
Data wydania: grudzień 2011
ISBN: 978-83-7590-078-1
Liczba stron: 596
Wymiary: 130 x 205 mm
Gatunek: fantastyka (opowiadania)