Autorka książki, którą miałam przyjemność przeczytać, to młoda osoba z pisarskim zacięciem i poetycką duszą. Ma na swoim koncie kilka „popełnionych” wierszy, a teraz debiutuje na rynku prozy. Kornelia Romanowska, bo to o niej mowa, stworzyła sensacyjny romans, który wykorzystuje pewien schemat, chętnie wykorzystywany zwłaszcza w filmach, ale robi to w sposób świeży i wciągający.

Puszka Pandory to historia znanej polskiej celebrytki, młodej utalentowanej piosenkarki, Dominiki Orzechowskiej, która nagle znajduje się w niebezpieczeństwie. Ktoś nastaje na jej życie i dziewczyna zaczyna się obawiać o swoje istnienie. Wówczas postanawia wynająć „bodygarda” do ochrony. Okazuje się nim być sarkastyczny, niezwykle przystojny i z niejasną przeszłością, Krzysztof Tyszkiewicz. Jak nietrudno się domyśleć, pomiędzy tych dwojgiem rozpoczyna się rozgrywka, w której biorą udział ich emocje, życiowe doświadczenie, tajemnice i ogrom uczuć. Dominika ciągnie za sobą niezły bagaż przeżyć, związanych głównie z nielubianą przyrodnią siostrą Magdą. Krzysztof… no właśnie… one też wiele przeszedł. Wokół głównej bohaterki zacieśnia się tymczasem pętla nienawiści, ktoś czyha na jej osobę, a Krzysztof ma niewiele czasu, żeby odkryć, komu zależy na śmierci piosenkarki, a jednocześnie kobiety, na której zaczyna mu coraz bardziej zależeć. Czytelnik jest świadkiem słownych rozgrywek dwojga bohaterów, śledztwa i burzy emocji co rusz wybuchającej pomiędzy Dominiką i Krzysztofem.

Książkę czyta się szybko, bohaterowie są sympatyczni, a Krzysztof Tyszkiewicz potrafi ująć swoją szorstką osobowością nie tylko swoją klientkę, ale pewnie i niejedną czytelniczkę.

Myślę, że to dobry start, jeśli chodzi o debiut, autorka ma duży potencjał, ładnie prowadzi akcję, potrafi grać na uczuciach. Może brakło mi tutaj większego napięcia i bardziej rozbudowanego wątku sensacyjnego z nieco głębszym suspensem, ale w końcu to raczej opowieść o miłości, niż książka sensacyjna.

Powiem szczerze, że książka mogłaby być nieco grubsza, bo bardzo chętnie przeczytałabym więcej o perypetiach szorstkiego w obyciu ochroniarza i zagubionej, a czasami bardzo zdecydowanej piosenkarki.

Życzę Kornelii Romanowskiej dalszych ciekawych pomysłów i nieustającej weny, dzięki której będzie mogła zamieniać je w słowa, wersy, zdania. Na pewno autorka idzie dobrą drogą i z wielką chęcią przeczytam jej kolejne teksty. Puszkę Pandory polecam przede wszystkim kobietom; lubiącym miłosne historie, ale oparte na wątkach sensacyjnych czy kryminalnych. Miła lektura na jesienny wieczór.

Tytuł: Puszka Pandory
Autorka: Kornelia Romanowska
Wydawca: Novae Res
Numer wydania: I
Data premiery: 9 listopada 2011
Okładka: miękka
Liczba stron: 230
Gatunek: kryminał, sensacja, romans

Recenzja oryginalnie ukazała się na blogu literackim Gryzipiorek.blogspot.com.