Tropiciel, pierwsza część nowego cyklu skierowanego (jak mi się przynajmniej wydaje) do młodzieży, tylko upewnia mnie w przekonaniu, że Card jak nikt potrafi łączyć fantasy i science fiction w coś świeżego i niepowtarzalnego.
Dwutorowość narracji i akcji widoczne są już w samej konstrukcji rozdziałów – na początku każdego z nich znajdują się krótkie fragmenty dotyczące podróży w przestrzeni kosmicznej, a wydarzenia rozgrywają się na pokładzie statku, unoszącego w nieznane Rama Odyna, komputery pokładowe i Zbędnych. W miarę jak przewracamy kolejne strony, związek podróży Rama i epizodów z przestrzeni kosmicznej z planetą Arkadią, na której osadzona jest większa część opowieści, staje się coraz bardziej zrozumiały.
Akcja zasadnicza skupiona jest wokół postaci Rigga – chłopca posiadającego niezwykłą moc widzenia ścieżek, jakimi poruszała się dowolna żyjąca istota w bliskiej lub dalszej przeszłości. Dzięki tej zdolności wraz z ojcem tropią zwierzęta, których skórami później handlują. Jednak ich wspólne wędrówki po lasach nie ograniczają się tylko do łowienia zwierząt – ojciec zmusza Rigga do rozwiązywania wielu zadań matematycznych i logicznych, uczy go języków obcych… innymi słowy, daje całkiem solidne wykształcenie, które – zdaniem chłopaka – do niczego w życiu mu się nie przyda.
Podczas jednej z wypraw ginie ojciec Rigga, a on sam dowiaduje się, że zmarły zataił przed nim wiele ważnych spraw na czele z tym, kim chłopak jest naprawdę. Rigg wyrusza więc na poszukiwanie swojej tożsamości oraz siostry, o której dowiedział się w ostatnich chwilach życia ojca. Odbiera również przechowywany przez ich przyjaciółkę depozyt, który przysparza mu niemało kłopotu. W drodze do Aressa Sessamo czeka go cała masa atrakcji: zostanie oskarżony o zabójstwo, kradzież, podszywanie się pod kogoś, kim nie jest, wreszcie zostanie pojmany i takie tam. Przy okazji Rigg przekona się, że – być może – nie jest tak wyjątkowy, jak mu się zdawało. I że z magicznymi zdolnościami należy naprawdę uważać, bo mieszanie w przeszłości może mieć co najmniej nieoczekiwane konsekwencje dla teraźniejszości, nie mówiąc już o przyszłości…
Rigg, Umbo i Param – troje charakterystycznie dla Carda nakreślonych bohaterów dziecięcych – oraz towarzyszący im były żołnierz Bochen nie do końca celowo pakują się w niezłe tarapaty, z których odnajdą zupełnie niekonwencjonalne wyjście…
Ogromnym plusem książki jest konstrukcja świata – nie tylko samych miejsc, w jakich toczy się akcja. Także inne informacje, jakich dostarcza nam autor o samej Arkadii i jej historii podsycają ciekawość czytelnika. Szczególnie ciekawy wydaje się obiekt zwany Murem, zarówno jeśli chodzi o jego działanie, jak i kwestię tego, skąd się wziął. Równie interesujące są: kalendarz zaczynający się w roku -11 191 czy panująca w Aressa Sessamo sytuacja polityczna – republika powstała po obaleniu matriarchalnej monarchii, w której jednak wciąż znajdą się ludzie dążący do jej przywrócenia lub wskrzeszenia jeszcze wcześniejszego stanu, monarchii patriarchalnej… Polityka Ziemi i polityka Arkadii krzyżują się subtelnie z losami bohaterów, tworząc arcyciekawą mieszankę, okraszoną gdzieniegdzie sporą dawką humoru.
Co prawda eksperymenty z czasem, jakie przeprowadzają bohaterowie, mogą nieco kofundować (bez trudu mogę wyobrazić sobie czytelnika, który gubi się w tym, kto i kiedy jest w danym momencie w przeszłości, kto w teraźniejszości), ponad 500 stron opowieści na pewno oczaruje niejednego. Choć nie każdego, kto miał już okazję poznać magię sagi o Enderze. Gdybym miała porównywać, wcześniejsze dzieło stawiałabym zdecydowanie ponad. Może (z takimi zarzutami można się w sieci spotkać) historia do najoryginalniejszych nie należy, jednak kunszt pisarza widoczny jest dzięki temu jeszcze wyraźniej.
I choć – jako osoba wiekowa – prawdopodobnie nie mieszczę się w zamierzonym „targecie”, z chęcią sięgnę po kolejne tomy przygód Rigga i jego przyjaciół.
Autor: Orson Scott Card
Tytuł: Tropiciel
Tytuł oryginału: The Pathfinder
Format: 140 mm x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 512
Tłumaczenie: Kamil Lesiew
Gatunek: fantasy