Najnowsza polska edycja powieści Anne Rice pochodzi od Domu Wydawniczego REBIS. W 2005 roku wydał on Wywiad z wampirem w tłumaczeniu Tomasza Olszewskiego. Okładka książki jest dość minimalistyczna – stonowana, utrzymana w tonacji granatowo-czarnej, z wyróżniającym się białym napisem. Na pierwszy rzut oka trudno rozpoznać, co przedstawia – jawi się czytelnikowi jako nocny krajobraz, nastrojowy i spokojny, dopiero po bliższym przyjrzeniu się można dostrzec zarysy cmentarza. Lekka melancholia grafiki moim zdaniem idealnie odzwierciedla tę powieść.
Tytułowym bohaterem Wywiadu… jest Louis, wampir, który postanawia opowiedzieć młodemu dziennikarzowi historię swojego życia. W powieści przeplatają się dwie narracje – przez większą jej część śledzimy opowieść z punktu widzenia protagonisty, ale chwilami do głosu dochodzi narrator trzecioosobowy, który opisuje okoliczności samego wywiadu.
Anne Rice uznawana jest za mistrzynię literatury grozy – ale tak naprawdę trudno uznać Wywiad z wampirem za horror. Niewiele w tej powieści elementów, których zadaniem jest przerazić czytelnika. To przede wszystkim studium postaci Louisa, jego lęków, pragnień i emocji. W Wywiadzie… więcej jest zatem powieści psychologicznej niż horroru. Nawet sceny makabryczne, pojawiające się na kartach książki, są dopełnieniem informacji o jego egzystencji.
Wampiry Rice to już chyba trwały element kanonu w historii wizerunków krwiopijców. Autorka uczyniła swoje postaci niezwykle ludzkimi, przez co też o wiele bliższymi czytelnikowi. To sprawia, że nie występują w powieści w roli potworów, a bohaterów – także pozytywnych. Obecnie może nie wydawać się to niczym niezwykłym, ale pamiętajmy, że pierwszy tom Kronik wampirów ukazał się trzydzieści pięć lat temu!
Postaci są ogromną siłą powieści Rice. Głos Louisa łamie się, gdy ten wspomina ukochaną – Claudię, bezwzględną wampirzycę zamkniętą w ciele pięciolatki. Niepozbawione emocji są też wspomnienia o mentorze – Lestacie, cynicznym hedoniście, kpiącym z moralnych rozterek głównego bohatera. Wreszcie interesujący jest sam protagonista, który zdobywa się na tytułowy wywiad, by pokazać śmiertelnikowi blaski i cienie niekończącej się egzystencji.
Wszechobecny na kartach powieści jest ból Louisa. Wampir to morderca, potwór, choć jednocześnie jest bardziej ludzki niż niejeden z nas. A Wywiad… staje się opowieścią o poszukiwaniu samego siebie, o cierpieniu, ale też o miłości, w różnych jej odcieniach.
Prócz bohaterów przyciągnąć do Wywiadu z wampirem mogą opisy. Rice odmalowuje Nowy Orlean czy Paryż tak, że czytelnik może uwierzyć, że właśnie tam się znajduje. Piękno obrazów zgromadzonych przez jednego z bohaterów – Armanda, przepych mieszkań urządzanych przez Lestata, lalki Claudii – wszystko jest niezwykle plastyczne i wyraźne.
Taki jest powiem język Rice – rozbudowany, odzwierciedlający, że autorka przykłada wagę do opisów i refleksji. Jej powieść pozwala się rozmarzyć i oderwać od rzeczywistości. Narracja jest bardzo płynna, za co należy pochwalić tłumacza, Tomasza Olszewskiego, któremu jednak zdarzyły się też błędy. Kilkakrotnie Louis odzywa się nienaturalnie, przesadnie archaizując, co nie pasuje do jego pozostałych wypowiedzi – staropolski szyk nie brzmi dobrze w ustach Kreola. Raziło mnie też użycie formy wudu zamiast voodoo, co prawda poprawnej słownikowo, ale niemal nieprzyjętej w polszczyźnie oraz wieloznacznej – wudu to także rytualne obmywanie ciała w islamie.
Na uwagę zasługuje też fragment, gdy bohaterowie trafiają do Europy Środkowej i Wschodniej, poszukując swoich korzeni śladami mitów i legend. Zarówno pięknie przedstawione, dzikie okolice, jak i nawiązania do wampirycznej tradycji sprawiają, że warto zatrzymać się nad tym wątkiem dłużej.
Wreszcie – mimo melancholijnego nastroju rozważań Louisa – Wywiad z wampirem to też akcja. Choć próżno szukać tu profesora Abrahama Van Helsinga, to krwiopijcy polują na siebie wzajemnie. Jednocześnie muszą wciąż uciekać przed ludźmi, mogącymi rozpoznać ich naturę i zaatakować za dnia. Starają się też rozwiązać wiele tajemnic – o swoim pochodzeniu, przeznaczeniu, o istnieniu Szatana i Boga. W kulminacyjnych momentach akcja przyśpiesza, a krew leje się nie tylko wskutek eleganckich ukąszeń kłami.
Wywiad z wampirem to książka, do której wracam już niemal od dziesięciu lat. Mimo to sięgając po nią ostatnio, obawiałam się, czy przetrwa próbę czasu – po niemal trzyletniej przerwie miałam świadomość, że jestem bogatsza o wiele lektur oraz studia filologiczne. Z radością stwierdzam jednak, iż powieść nadal do mnie trafia i już po kilkudziesięciu stronach potrafiłam zagłębić się w niej całkowicie. Mam świadomość, że Rice nie pisze dla każdego – jednym jej powieści mogą wydać się mimo wszystko zbyt makabryczne, innym – przeładowane opisami, ale mimo to polecam pierwszy tom Kronik wampirów szerszemu gronu. To najmocniejsza pozycja tego cyklu, warta przeczytania choćby dla zapoznania się z kultowymi już postaciami.
Autor: Anne Rice
Tytuł: Wywiad z wampirem
Tytuł oryginału: Interview with the Vampire
Cykl: Kroniki wampirów
Przekład: Tomasz Olszewski
Wydawnictwo: REBIS
Data wydania: 2005
Okładka: Zbigniew Mielnik
Wydanie: III poprawione
ISBN: 83-7301-686-4
Gatunek: horror, powieść psychologiczna, literatura piękna