Woody Allen przypomniał nam, w czym tkwił urok the roaring twenties. Kreatorzy mody zapowiadają powrót fasonów rodem z lat dwudziestych. Natasza Urbańska w spektaklu odtwarza blask wielkiej gwiazdy tamtych czasów. A przynajmniej bardzo się stara…

Jeszcze zanim pojawiły się pierwsze zapowiedzi odrodzenia epoki charlestona, na sklepowych półkach zagościła książka Mariusza Kotowskiego, zatytułowana Pola Negri. Legenda Hollywood. Okładkę zdobi zdjęcie mrocznej piękności, przyciągającej swoim magnetycznym spojrzeniem. W czym tkwiła magia tej kobiety? Co było jej niezawodnym wabikiem na mężczyzn? Książka Kotowskiego odpowiada na te oraz wiele innych pytań.

Czymże jest recenzja bez kilku słów poświęconych autorowi? W tym przypadku mamy do czynienia z człowiekiem wszechstronnym, którego działalność artystyczna nie ogranicza się do jednej tylko dziedziny. Mariusz Kotowski znany jest ze swoich dokonań jako reżyser i choreograf. Jest autorem między innymi filmu dokumentalnego poświęconego właśnie Poli Negri, zatytułowanego Życie jest snem w kinie. Fakt ten pozwala wysnuć wniosek, że książka poświęcona legendzie kina niemego podparta jest pasją, jak i wieloletnimi badaniami. Podobnie jak bohaterka, którą tak sobie upodobał, za młodu emigrował do Stanów Zjednoczonych, by rozpocząć karierę w branży filmowej. Jako że los nierzadko lubi płatać figle, ostatecznie Kotowski zdecydował się skierować w stronę tańca. Wybór okazał się słuszny, czego dowodem są sukcesy, jakie odniósł na tym polu. Nie porzucił jednak filmu – studiował na wydziale reżyserii w New York University.

Porównując Polę z jej epatującymi seksualnością następczyniami, można dojść do wniosku, że swoją kobiecość szczętnie skrywała pod warstwami obszernych strojów. Mimo to, na kartach historii zapisała się jako wamp, kobieta fatalna. Autor objaśnia fenomen Negri, do dziś pozostającej jedyną Polką, która osiągnęła tak spektakularny sukces za oceanem. Czytelnik poznaje nie tylko luksusowe życie elity Hollywood, ale także drugą stronę medalu, jaką była trudna droga, którą pokonała Apolonia Chałupiec, by w końcu stać się legendarną Polą Negri.

Jednym z filarów jej niesłabnącej legendy jest związek z samym Charlie Chaplinem. Pisząc te słowa, mam ogromne wyrzuty sumienia, jako że Pola była kobietą obdarzoną nieprzeciętnym talentem, zatem nietaktem jest rozpisywanie się na temat jej związków, zamiast chwalić dokonania na polu zawodowym. Kwestia związku tych dwojga jest równie interesująca, co kontrowersyjna. Wydawać by się mogło, że romans gwiazd tego formatu powinien stanowić jeden z głównych wątków w każdej publikacji poświęconej tymże postaciom. Okazuje się jednak, że istnieją powody, dla których postanawia się to przemilczeć. Taka sytuacja ma miejsce chociażby w przypadku filmu „Chaplin”, gdzie naszej rodaczce nie poświęcono ani jednej sceny. Na szczęście Mariusz Kotowski stanął na wysokości zadania, umieszczając w swojej książce rozdział Zaręczyny z Chaplinem. Autor przytacza słowa odtwórcy roli trampa, w których Pola jawi się jako chodzący ideał. Nie ulega wątpliwości, że Charlie był pod ogromnym wrażeniem niezwykłej kobiety, jaką była Negri. Co prawda, ciężko zgodzić się z tym, że, jak sam określił, reprezentowała słowiański typ urody, jednak uznajmy, że miłość potrafi zaślepić nawet człowieka wybitnego.

Kotowski opisuje adorację w wykonaniu Chaplina, która obejmowała między innymi zapełnienie domu Poli kwiatami czy wynajęcie meksykańskiej orkiestry, grającej przez całą noc pod jej oknami. Jest to zaledwie fragment całości, na którą składają się ciekawostki z życia prywatnego tej pary. Czytelnik ma możliwość nie tylko głębszego poznawania samej Negri, ale i Chaplina, który prywatnie daleki był od postaci znanej nam z filmów. Są momenty, w których ta niedostępna ikona staje się zwyczajnym człowiekiem z zupełnie przeciętnymi wadami, a jak wiadomo, niedoskonałości od zawsze były tym, co skutecznie przyciąga uwagę. Książka Kotowskiego obala wiele mitów tworzonych przez lata wokół elity dawnego Hollywood. Przy tym muszę zaznaczyć, że autor daleki jest od przytaczania niesprawdzonych rewelacji głoszonych przez niezadowolonych pracowników czy mitomanów starających się w ten sposób zaistnieć.

Biografie, niestety, potrafią w pewnym momencie znużyć beznamiętnym wymienianiem suchych faktów, za co winą obarczyć należy nie bohaterów, a autorów. Mariusz Kotowski z całą pewnością tego błędu nie popełnia. Zachęca odbiorcę nie tylko do przewrócenia kolejnej kartki, ale także do dalszego zagłębiania się w realia, w jakich żyła Pola, za co należą mu się brawa. W umiejętny sposób nakreślił sytuację panującą w filmowym świecie tych dawno minionych lat, skłaniając tym samym do refleksji nad zmianami jakie zaszły w społeczeństwie… O ile jakiekolwiek zmiany miały miejsce.

Biografie z reguły są obiektywne. A przynajmniej tego oczekuję, biorąc je do ręki. Być może zasłużyłam na to, by nazwać mnie naiwną, jednak chcę ufać autorowi. Liczę na to, że treści, które mi przekazuje nie są w żaden sposób zabarwione poglądami, które reprezentuje. Głos rozsądku czasem bierze jednak górę nad zaufaniem i podpowiada, że nie każdy jest wzorem cnót. Zapewne nietrudno domyślić się do czego zmierzam – Mariusz Kotowski przedstawił Polę w sposób, który budzi moje podejrzenia. Z jeden strony chcę wierzyć, że była kobietą doskonałą, która swoje drobne wady potrafiła przekłuć w zalety. Mimo to, zdaję sobie sprawę, że ideały to wyjątkowo rzadki gatunek. Autor przedstawił Negri w wyjątkowo korzystnym świetle, być może nieświadomie. Jak już wcześniej wspomniałam, Kotowski nakręcił również film poświęcony jej życiu, tak więc śmiem twierdzi, iż żywi sympatię względem legendy Hollywood. A sympatia ma to do siebie, że bagatelizuje przywary.

Muszę przyznać, że należę do osób, które czerpią dziką radość z posiadania pięknie wydanych książek, co więcej – moje wymagania nie są małe. Biografia Poli Negri w tej kwestii zyskała kilka mocnych punktów. Twarda okładka, mnóstwo trudno dostępnych zdjęć w naprawdę dobrej jakości oraz czcionka, która jest nie tylko czytelna, ale po prostu pięknie skrojona. Tytuły rozdziałów wyglądem nawiązują do epoki, której książka została poświęcona. Tego typu drobne smaczki powinny zadowolić każdego estetę, nawet wybrednego.

Podsumowując – z czystym sumieniem mogę polecić książkę Mariusza Kotowskiego każdemu, kto z sentymentem zerka na czarno – białe produkcje i obecne w nich gwiazdy błyszczące własnym, a nie komputerowo wygenerowanym, blaskiem. A tych, jak sądzę, może w najbliższym czasie przybyć. W końcu trendom nie należy się sprzeciwiać.

Tytuł: Pola Negri. Legenda Hollywood
Autor: Mariusz Kotowski
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data premiery: 24 lutego 2011
Liczba stron: 216
Oprawa: twarda
Wymiary: 170 x 240 mm
Gatunek: biografia