Światło dzienne ujrzał właśnie film młodych, polskich twórców 4:13 do Katowic, zrealizowany innowacyjną techniką szumnie zwaną 5D (mimo że nie oferuje wcale więcej niż 3 wymiary – oferuje za to trzęsące się krzesło, powiewy wiatru, chluśnięcia wodą w odpowiednich momentach filmu). W głównej roli wystąpił w obrazie Robert Więckiewicz, będący u szczytu swej popularności. Reżyserem i autorem scenariusza jest Andrzej Stopa, twórca zaledwie 27 – letni.
Więckiewicz gra w filmie rolę Artura, ojca, który przez dwa lata pielęgnował w sobie chęć zemsty na chłopaku, który pobił i zgwałcił jego córkę, a następnie uniknął odpowiedzialności. Teraz Artur postanowił zrealizować swój plan. O 4:13 wsiądzie do pociągu we Wrocławiu. O 6:02 zabije gwałciciela. O 6:51 wysiądzie na dworcu w Katowicach i uśmiechnie się pierwszy raz od dwóch lat. Czy mu się uda?
Jak to w kinie „5D”, które zdobywa stopniowo coraz większą popularność – trójwymiarowe efekty będą wspierane trzęsącymi się krzesłami, tryskającą wodą, powiewami wiatru lub podmuchami gorąca, które mają na celu umożliwienie widzom jeszcze lepszego wczucia się w klimat opowiadanej historii. Oglądając, mamy mieć wrażenie, że bierzemy udział w akcji.
Film trwa 25 minut. Jest połączeniem dramatu psychologicznego i filmu akcji z technologią 3D i 5D. Założeniem twórców było nakręcenie go jedynie w 3D, ostatecznie jednak, wraz z producentami, zdecydowali się na film 5D, ponieważ tak krótki film „tylko” w 3D trudno byłoby dystrybuować w „normalnych” kinach cyfrowych. Zdecydowano się wykorzystać potencjał tzw. kin 5D, których w Polsce pojawia się coraz więcej.
Pytany o koszty nakręcenia filmu i zawarte w nim efekty, Andrzej Stopa odpowiada:
-Technologia 3D jest droga, natomiast my robiliśmy ten film taką chałupniczą metodą, przy czym efekt jest więcej niż zadowalający. Zaawansowanie technologiczne jest najwyższej klasy. Poza tym zrobiliśmy dużo rzeczy, których nikt inny na świecie nie robi w technologii 3D. Myślę, że ten film kosztował nas o 30% więcej niż to, ile kosztowałoby nas stworzenie zwykłego filmu pełnometrażowego. Ale to jest pierwszy krok, mam nadzieję, że następnym krokiem będzie film pełnometrażowy w 3D. W trakcie tworzenia tego projektu pojawiło się wiele nowych pomysłów, jak można jeszcze wykorzystać tę technologię.
Z kolei na pytanie o to, czy jego zdaniem filmy psychologiczne, realistyczne i dokumentalne będą kręcone w 3D odpowiada z entuzjazmem:
– Tak i to jest najfajniejsza rzecz, która jest w naszym filmie trochę niewidoczna przez te wszystkie efekty. W scenie w szpitalu jest np. takie 3D, które masz na co dzień i to naprawdę wygląda prawdziwie. Aż dziwię się, że jeszcze nie wykorzystuje się 3D w produkcjach dokumentalnych, obyczajowych. To pozwala bardziej zbliżyć się do bohatera.
Premiera kinowa 4:13 do Katowic 21 października 2011 roku.
Pierwszą polską produkcją zrealizowaną w technologii 5D był film Asylium 5D z 2010 roku. Była to jednak od początku do końca animacja komputerowa. 4:13 do Katowic to pierwszy polski film 5D angażujący prawdziwych aktorów.
Tytuł: 4: 13 do Katowic
Reżyseria: Andrzej Stopa
Scenariusz: Andrzej Stopa
Muzyka: Grzegorz Woś
Zdjęcia: Piotr Kalkowski
Czas trwania: 25 min.
Premiera: 21 października 2011 (Polska)
Gatunek: Thriller, Akcja, Psychologiczny
Produkcja: Polska