odrębnaLata 60, szczególnie w swojej drugiej połowie, były czasem wielkiego kontrkulturowego przełomu. Pokolenie nie pamiętające wojny domagało się całkiem nowego rodzaju wolności i realizowało ją na wszystkich płaszczyznach – obyczajowości, stroju, muzyki. Ośrodki akademickie niezależnie od przynależności blokowej, były wielkimi katalizatorami tych tendencji. Studenci tacy jak Carlos Castaneda, czy nawet profesorowie tacy jak Timothy Leary zwracali się w swoich poszukiwaniach ku metodom znacznie wykraczającym poza uczelniane standardy metodologiczne, otwierając się na działanie narkotyków czy egzotycznych rytuałów. Wydarzenia przedstawione w powieści dotyczą momentu gdy, w 1968 autor powraca do Meksyku. Powraca z książką w której zapisał wspomnienia z poprzedniej podróży, z nauk odbywanych u Don Juana – starego czarownika. Pragnie tylko przekazać mu egzemplarz książki (która jest zarazem jego autobiograficzną pracą naukową), lecz w końcu decyduje się na pozostanie i podjęcie na nowo nauki. To z kolei staje się podstawą jego kolejnego dzieła którego recenzje czytacie.


Dzisiaj już nieco zabawnie wygląda wizja białego człowieka który pobiera nauki u egzotycznego starego mistrza, głównie dlatego że motyw ten jest ochoczo krojony i pożerany przez współczesną popkulturę. Yoda nauczający młodego Skywalkera na planecie Dagobah czy Czarna Mamba i mistrz Pai Mei w drugim woluminie Kill Bill’a, to jedynie dwa przykłady. Książki Castanedy z swoim bestsellerowym polem oddziaływania, z pewnością miały swój udział w kreowaniu tej kliszy popkulturowej, stąd jej wartość dodana wynika z przyszłego względem niej kontekstu społecznego. Czyni to „Odrębną Rzeczywistość” pozycją wartością dla ludzi którzy lubią tego typu historie – czytać, oglądać czy tworzyć.

Castaneda podchodzi do indiańskiej magii entuzjastycznie ale w sposób typowy dla przedstawiciela świata zachodu – z dobrą wolą zakłada jej realność, ale próbuje zrozumieć ją w sposób analityczny, zbadać i usystematyzować. Jego starania dość szybko sprowadzone są na ziemię rozbrajająco prostymi sentencjami indiańskiego „człowieka wiedzy”, czasem przewrotną lekcją czy zaaranżowanymi spotkaniami. A niekiedy po uprzednich przygotowaniach, mistyczno-narkotycznym rytuałem, który nieraz stanowi przełom a czasami krok w tył w nauce młodego Carlosa. Trzeba mieć świadomości że Castaneda prowadzi swoje zapiski z perspektywy „wybrańca”, wobec którego duchy są szczególnie łaskawe, a szkolenie, mimo trudności wynikających z podejścia Amerykanina, przebiega niezwykle szybko i owocnie.

Całość postawy ”człowieka wiedzy”, wiążę się z odpowiednim sposobem postrzegania świata i siebie. Nie chce nadużywać tu słowa „filozofia” gdyż krytykę prozy Castanedy często przeprowadza się z pozycji oskarżeń o ogólnikowość, niespójność, wpisywanie się w nurt New-Age. W każdym razie daje się tu dostrzec pewien stoicki rys, polegający na całkowitej kontroli własnych namiętności i motywacji – stanie przypominającym antyczną apateje. Wielokrotnie sygnalizowane jest podstawowe rozróżnieniem między patrzeniem a widzeniem – pierwszego doświadcza każdy człowiek, te drugie, pozwalające dojrzeć „Odrębną rzeczywistość” jest dane tylko wyszkolonym ku temu. I zwierzętom.

Autor, mimo tego iż realizuje się jako główny podmiot zdarzeń, dość bezosobowo i transparentnie prowadzi narracje. Nie wiemy o nim za wiele, on sam na tyle na ile można  unika dygresji o wszystkim co nie dotyczy bezpośrednio jego relacji z don Juanem. Tworzy to niezwykły, nieco pustelniczy klimat książki (znaczna przewaga opisów, oszczędne dialogi), a jednocześnie nie zwiększa naszego zainteresowania protagonistą, który jawi się jako typowy zachodni everyman. Kompozycja książki wynika z zdobywania kolejnych wtajemniczeń – jako że całość to tylko jedna z dwunastu książek Castanedy o jego nauce u don Juana, trudno spodziewać jakiegoś definitywnego zakończenia.

„Odrębna Rzeczywistość”  to książka interesująca, ale nie na tyle by jej lektury nie można sobie rozłożyć na raty. Większość czytelników, w tym ja, chyba nie będzie w tak dużym stopniu jak autor oczarowana starym mistrzem. Oczarować może natomiast forma wydania książki, gdzie twarda okładka, prosta ilustracja, kolorystyka i estetyka całości, sprawiają że aż miło położyć ją w wyeksponowanym miejscu na półce. Być może tam jest jej miejsce, bo ta powieść to klasyka i znak czasów minionych. Ale nie jestem pewien czy chciałbym trzymać tam wszystkie książki Carlosa Castanedy. Mam dziwne wrażenie że skoro przeczytałem już jedną, to przeczytanie każdej kolejnej powieści z don Juanem, będzie skutkowało coraz większą ilością powtórzeń. Ale nauka w końcu na tym polega, prawda?

Autor: Carlos Castaneda
Wydawnictwo: Rebis , Marzec 2010
ISBN: 978-83-7510-513-1
Liczba stron: 304
Wymiary: 125 x 195 mm