WilkenDziś półki w księgarniach uginają się pod ciężarem książek o wilkołakach, wampirach, aniołach i innych cudach nie widach. I to półki przeróżnych działów: młodzieżowych, romansów, fantasy, science-fiction. Jednak mimo owego natłoku istot fantastycznych, Di Toft  udało się zaskoczyć czytelnika, stwarzając coś nowego.

Kto z nas w dzieciństwie nie marzył o własnym zwierzątku? Chyba tylko ten, kto owo zwierzątko posiadał. Trzynastoletni Nat Carver nie miał takiego szczęścia, więc uparcie prosił mamę i dziadków o psa. A gdy już wreszcie udało mu się postawić na swoim, w jego życiu pojawiło się coś do psa podobnego, jednak czy był to pies? Wielkie, puchate, rozczochrane, słowem dziwne. Jednak jeszcze bardziej dziwne stało się wtedy, gdy przy pełni księżyca zmieniło się w chłopca. Wilkołak? Nie do końca.


„Wilken” adresowany jest przede wszystkim do młodzieży i dzieci, jednak zachęcam także dorosłych do sięgnięcia po tę pozycję. Wesoła i ciekawa historia o chłopcu i jego „psie” wciąga od pierwszych stron, nie nuży, a zaskakuje niemal na każdej stronie. Dzięki postaci wilkena książka nie wydaje się być powielaniem tego samego, a odwrotnie, wnosi powiew nowego i świeżego.

Do tego zabawny styl autorki przez całą książkę wywołuje uśmiech na twarzy. Przy niektórych jej porównaniach bądź określeniach najzwyczajniej w świecie nie da się zachować powagi. Co jak co, ale poczucie humoru Di Toft ma, to trzeba jej przyznać. I operuje ona tą bronią w sposób doskonały, kierując nastrojem czytelnika w różne strony, na początku przeraża, a już po chwili zmusza do śmiechu.
Rozkochuje także w postaciach. Tworzy radosnych i optymistycznych bohaterów, którzy, nie zważając na przeciwności losu czy niebezpieczeństwa, wciąż potrafią się uśmiechać. Trochę nam brakuje takich bohaterów we współczesnej literaturze, w dobie smutnych nastrojów i depresji. Właśnie teraz książki powinny dawać czytelnikowi jak najwięcej uśmiechu, „Wilken” jest więc szczególnie dobrą pozycją na jesienne deszcze.

Grzechem będzie nie wspomnieć o okładce, która momentalnie przyciąga oczy nie tylko dzieciaków, ale i dorosłych. Trójwymiarowa, w pięknej kolorystyce, przedstawia chłopca o hipnotycznych bursztynowych oczach, który stopniowo (zależnie od kąta patrzenia na książkę) zmienia się w mordkę uroczego wilkena. Zabawa więc jest przednia, gdy ma się tę książkę w rękach, bo zanim zajrzy się na pierwszą stronę, kilka dobrych minut spędza się na zabawie okładką, która dla dorosłych stanowi znakomite preludium do magicznego świata Di Toft.

Każdy wie, kim jest wilkołak. Istnieje masa wersji i historii na temat jego pochodzenia. Filmy, książki, mity, nawet środki masowego przekazu sprzyjają naszej wiedzy na temat tego magicznego stworzonka. A co my wiemy o wilkenach? Kim są i kiedy wyją do księżyca? O tym wszystkim opowie nam pani Di Toft, wystarczy tylko sięgnąć po jej książkę i z uśmiechem na twarzy udać się wraz z Natem po jego nowego psa.

Zapraszamy także do wywiadu z autorką książki 😉


Autor: Di Toft
Tytuł oryginału: Wolven
Wydawnictwo: Bukowy Las , Październik 2010
Seria: Wilken
ISBN: 978-83-62478-03-3
Liczba stron: 312
Wymiary: 129 × 198 mm
Tłumaczenie: Jarosław Włodarczyk