Dziesiąty tom przygód rozpoczyna się efektownie, bo wielką powodzią. Kilkumetrowa fala pojawia się znikąd i swoim impetem niszczy dużą część Kilmore Cove. Z księgarni i poczty zostają resztki ścian, nadbrzeżny bar znika z powierzchni ziemi, a wszystkie budynki do wysokości pierwszego piętra zostają maźnięte brunatną smugą błota oraz wyczyszczone z wszystkich lekkich przedmiotów, które lądują w wodzie portu. Główni bohaterowie właśnie wracali z ostatniej podróży, gdy zastają cały ten bałagan. Próbując odnaleźć się w sytuacji, szukają swoich bliskich i przyjaciół. W międzyczasie okazuje się, że nie wszyscy, których mieli za dobrych znajomych, w istocie takimi są. Co więcej, próbują oni zniszczyć Wrota. Dlatego znowu młodzi odkrywcy muszą rozwiązać kilka zagadek, wykryć i ujawnić zdrajcę oraz przeszkodzić mu w planach, a także rozwikłać tajemnicę zimowej krainy Agarthi, w której można znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania.
Książka jest zdecydowanie skierowana do młodszych czytelników, ale sama także miałam niezmierną frajdę z lektury. Bohaterowie są wykreowani naprawdę dobrze: mamy rezolutne, energiczne i sympatyczne dzieciaki, niecodziennych dorosłych, którzy przypominają Indianę Jonesa z ostatniej ekranizacji jego przygód (stary, a jary) oraz wredne i upierdliwe złe charaktery. Wszystko na swoim miejscu.
Wielotomowa historia jest spójna i można by ją opublikować jednym ciągiem, ale nawet wyciągnięty z kontekstu tom daje się łatwo zrozumieć. Styl pisarza jest bardzo przyjemny, lekki i myślę, że spodobałby się czytającym o przygodach dzieciom. Język serii idealnie się do nich przystosowuje.
Wyjątkowy w tej pozycji jest pomysł na świat. Pisarz wykreował się tylko na tłumacza dzienników Ulyssesa Moore’a, które przypadkiem odnalazł. Zabieg ten pozwoli wierzyć czytelnikom, że wszystko zdarzyło się naprawdę, a Kilmore Cove istnieje gdzieś na brytyjskich wyspach. Zapewne w niejednym rozbudzi to wyobraźnię i chęć przygód.
Na koniec muszę pochwalić wykonanie serii. Twarda okładka książki wygląda jak stary zeszyt Moore’a, wewnątrz znajduje się mnóstwo świetnych ilustracji, fragmentów dzienników, zdjęć bibelotów, które oddają klimat danej części opowieści i nawiązują do tekstu. Nawet każda strona, gdzie w nagłówku i stopce znajdziemy ozdobne linie, wygląda bajecznie. Dodatkowo okładkę otacza kolorowa obwoluta z pięknym rysunkiem. Takie książki to wspaniały skarb, bardzo wytrzymały i mogący spokojnie być ważnym elementem wspomnień z dzieciństwa.
Pierdomenico Baccalario wykreował dla młodych czytelników wspaniały świat. Przygody są zachwycające, odwiedzane krainy przepiękne, a historia — wciągająca i zajmująca. Wspaniała opowieść, w równie dobrej oprawie, która może wypełnić radością dziecięce dni.
Autor: Pierdomenico Baccalario
Wydawnictwo: Olesiejuk Sp. z o.o.
ISBN: 978-83-7626-384-7
Liczba stron: 290
Wymiary: 150×210 mm