Cmentarz jest bardzo… hm… adekwatnym miejscem akcji dla powieści kryminalnej. Zawsze chodzi przecież o jakieś zwłoki. A jeśli zwłoki, to dlaczego nie umieścić ich od razu w przyjemnej i cichej mogiłce? Uproszczenie? Nie, nie… Wszystko, tylko nie to. Wyszedł z domu i nie wrócił jest drugą powieścią kryminalną w dorobku Iwony Mejzy. Pierwsza – Wszystkie grzechy nieboszczyka – okazała się bardzo udanym debiutem literackim, a pod względem stylistycznym i fabularnym przypominała mi do pewnego stopnia książki nieżyjącej już Joanny Chmielewskiej. Czy Wyszedł z domu i nie wrócił trzyma poziom swojej poprzedniczki?

Czytaj dalej

Czekałam na ten film z duża niecierpliwością, oczarowana jednym z pierwszych zwiastunów, zapowiadających film liryczny, dowcipny i niebanalny, mówiący o sprawach ważnych w lekki, pozbawiony zadęcia sposób…

Nie zawiodłam się.

Nie waham się stwierdzić, że to najlepszy obraz i najlepsza rola w znanym mi dorobku Bena Stillera, który występuje tu w głównej roli, a jednocześnie reżyseruje całe przedsięwzięcie. Od mojej wizyty w kinie minęło już kilka dni, a ja ciągle mam w głowie ten piękny, bezpretensjonalny film.

Czytaj dalej

Wydawać by się mogło, że kwestia rasizmu i segregacji rasowej, jakże często poruszana na kartach literatury, jest – podobnie jak Holokaust – tematem przepracowanym, o którym nie sposób już powiedzieć nic nowego i odkrywczego, który niczym więcej nas nie poruszy, nie zaskoczy, nie wpłynie na nasze życie czy sposób postrzegania świata. Kiedy jednak sięgam po książkę taką, jak Sucha sierpniowa trawa, uświadamiam sobie, jak ogromny potencjał w niej drzemie. Ludzka głupota, bezmyślność i okrucieństwo nigdy nie powinny przestać nas poruszać i szokować – obojętność i przejście nad nimi do porządku dziennego w jakimś sensie czynią nas współwinnymi zła, jakie wywołują. Debiutancka powieść Anny Jean Mayhew – niełatwa, wyczerpująca emocjonalnie i boleśnie prawdziwa, zwracając uwagę na ludzką krzywdę, jednocześnie nas na nią uwrażliwia.

Czytaj dalej

Ryan Gosling jest utalentowanym aktorem, ale to najmniej ważna z jego zalet. Istnieje co najmniej 100 powodów, żeby go kochać, i to właśnie je wszystkie wymienia ta zabawna książka. Niektóre z nich są co najmniej zaskakujące…
Premiera książki zaplanowana jest już na 5 lutego – tuż przed Walentynkami!

Z przyjemnością informujemy, że Oblicza Kultury są patronem medialnym tej pozycji.

Czytaj dalej

Ponieważ istnieje. W ten sposób jeden z najwybitniejszych alpinistów ery międzywojennej, Anglik George Mallory, odpowiedział na pytanie dziennikarzy o sens zdobywania Mount Everestu. I jak to zwykle bywa ze słowami nie do końca przemyślanymi, rzuconymi pod wpływem chwili, rozdrażnienia, zdenerwowania – na zawsze przeszły one do historii. Lakoniczność tej frazy, jej przewrotność, ale przede wszystkim fakt, że szokująco trafnie charakteryzuje osobowość każdego z tych, dla których zdobywanie kolejnych szczytów stanowi sens życia, sprawiły, że stała się mottem alpinistów, najprostszym, ale i najprawdziwszym wyjaśnieniem pasji gnającej ich w najbardziej niedostępne zakątki Ziemi. Ponieważ istnieje – oto jedyny, autentyczny powód, by eksplorować i zdobywać, nawet za cenę własnego życia.

Czytaj dalej

Albo się na starość robię sentymentalna, albo ostatnio mam niebywałe szczęście do wyjątkowo pięknych, wartościowych lektur. Takich, co to z każdym przeczytanym zdaniem coraz głębiej zapadają w serce, nie pozwalając o sobie zapomnieć. Takich, które po odwróceniu ostatniej strony upewniają w przeświadczeniu, że życie bez nich byłoby dużo uboższe, choć może i łatwiejsze. Takich, które znajdują szczególne miejsce w mojej pamięci. Przed paroma dniami do ich grona dołączyła powieść autorstwa Julii Alvarez, Czas motyli. Ta Amerykanka dominikańskiego pochodzenia, której rodzina na początku lat 60-tych uciekła z kraju przed represjami krwawej dyktatury Rafaela Trujillo i dzięki temu prawdopodobnie ocaliła życie, spędziła młodość w cieniu tych, które nie miały tyle szczęścia.

Czytaj dalej

Kryminalny Wrocław to kolejne po Morderczych miastach pisarskie przedsięwzięcie słynnych (już chyba) Zbrodniczych Siostrzyczek – zbiór opowiadań z dreszczykiem, których wspólnym miejscem akcji jest Wrocław. Zanim przystąpisz, Drogi Odbiorco, do lektury niniejszej recenzji, muszę Cię ostrzec, że będzie ona nieprofesjonalna i nieobiektywna. Powody są dwa: 1. jestem z Wrocławia; 2. uwielbiam Siostrzyczki. Kryminalny Wrocław nie jest jednak pozycją przeznaczoną tylko dla mieszkańców Wenecji północy. Nie jest nawet pozycją li tylko dla wielbicieli kryminału. To książka dla każdego.

Czytaj dalej