Grzegorza Krzymianowskiego poznałam całkiem niedawno za sprawą jego fenomenalnych Anomalii. Nie mogłam sobie odmówić przeczytania powieści, którą debiutował w 2010 roku, bo byłam ogromnie jej ciekawa. Mowa o Historii mojego upadku, której autora nie bez kozery porównuje się do Bernharda, Houellebecqa czy Celine’a. Ostry, plastyczny język, wyśmienicie nakreślony bohater, doskonały zmysł obserwacji i umiejętność przelania na papier bolączek człowieka XXI wieku po raz kolejny mnie zmroził i zauroczył zarazem. Panie Grzegorzu – chapeau bas!

Czytaj dalej

Kiedy w naszej redakcji padło pytanie – Kto chciałby zrecenzować groteskowy kryminał polskiej autorki? – od razu zgłosiłam swoją kandydaturę. No i mam teraz koło siebie siedemdziesięcioośmiostronicową książkę, zapisaną ogromną czcionką i przedziwnym stylem. Pamiętnik Wendy okazał się dla mnie prawdziwą zagwozdką. Dlaczego? Tego dowiecie się z recenzji.

Czytaj dalej

Rafał Dębski należy do grona tych pisarzy, którzy nie obracają się w obrębie tylko jednego gatunku. Kojarzony głównie z fantastyką, równie dobrze radzi sobie z powieścią wojenną, sensacyjną czy nawet historyczną. W październiku ubiegłego roku Fabryka Słów postanowiła przypomnieć czytelnikom mniej fantastyczne oblicze autora, publikując jego powieść Wilki i orły, po raz pierwszy wydaną w 2008 roku.

Czytaj dalej

Kiedy tylko przeczytałam opis książki, z którego wynikało, że jest to historia skazanych na swoje towarzystwo dwóch odwiecznych antagonistów – anioła i diabła – w dodatku opowiedziana z humorem, bez wahania skusiłam się na lekturę. Spodziewałam się lekkiej, dowcipnej, może nawet ironicznej opowieści – i nie zawiodłam się. Książka Grzegorza Polaczka rozbawiła mnie do łez, i to niejeden raz. Ale po kolei.

Uciekinier z piekła, diabeł z Departamentu Kuszeń o imieniu Seth ma nie lada problem: próbuje znaleźć na Ziemi schronienie przed swoimi rozwścieczonymi pobratymcami. W jednym z klubów, gdzie bezskutecznie próbuje znieczulić się alkoholem, jego wzrok pada na spitego do nieprzytomności osobnika, w którym bezbłędnie rozpoznaje anioła. W głowie zaintrygowanego Setha wykluwa się plan; postanawia wprosić się do jego domu i przechować tam do momentu przyschnięcia sprawy słusznie zakładając, że najciemniej pod latarnią i żadnemu diabłu nie przyjdzie do głowy szukać go w towarzystwie anioła.

Czytaj dalej

Kupię rękę przyciąga wzrok prostą, ale udaną okładką i oryginalnym tytułem. Pełna abstrakcja – pomyślałam sobie – o co chodzi z tą ręką? Okazało się, że pomysł kupna i sprzedaży ręki może być punktem wyjścia dla naprawdę intrygującej historii.

Agnieszka Szygenda na kartach swojej niedużej powieści wprowadza troje głównych bohaterów. Olgierd to owładnięty żądzą władzy dorobkiewicz, idący przez życie na skróty, który, choć wiele osiągnął, jest pełen frustracji, tłumionego gniewu, zimny i nieszczęśliwy. Pewnego dnia postanawia odreagować, zabawiając się cudzym kosztem. Tomek, ubogi student, jest dla Olgierda inspiracją – to on dał ogłoszenie o sprzedaży ręki… Jest jeszcze 24-letnia Iga, której szczęście u boku ukochanego mężczyzny topnieje na naszych oczach; ona jednak gotowa jest zrobić wiele, by uratować swój związek. Losy tych trojga splotą się za sprawą przypadku, będą się komplikować i trzymać nas w niepewności.

Czytaj dalej

Są takie książki, po przeczytaniu których powinna zapaść kurtyna milczenia, bo żadne słowo nie odda wrażeń towarzyszących podczas ich lektury, a bagaż emocjonalny jaki z sobą niosą jest nie do udźwignięcia. Nie przeczytałam ich w swoim życiu wiele (liczę, że są przede mną), ale za każdym razem sięgając po nową książkę, mam nadzieję, że będzie ona właśnie z gatunku tych wyjątkowych. Tym razem mi się udało. Wyruszyłam w długą podróż z kimś, kto omal jej nie przepłacił życiem. Tym kimś była Ida Fink, polskojęzyczna pisarka żydowskiego pochodzenia. Przyświecało nam zdanie: ’Najbardziej szaleńcze plany mają największe szanse powodzenia”.. Ta Podróż to przejmujące świadectwo odwagi i niezłomnej woli życia przesiąknięte grozą, smutkiem, nienawiścią i radością, jaką niesie ze sobą drugi (dobry) człowiek…

Czytaj dalej

Siedem szklanek do debiutancka powieść Magdaleny Zych. Opowieść o dwóch skrajnych osobowościach połączonych homoseksualnym uczuciem, miała być próbą udowodnienia, że człowiek ciągle się zmienia, a ukryte pragnienia i emocje w końcu dochodzą do głosu. To także książka mająca ukazać, że nie jest ważne kto kocha, ale co z tą miłością uczyni. Czy udało się to autorce ukazać?

Czytaj dalej

Mówi się, że nie należy oceniać książek po okładce, jednak nie bądźmy naiwni – wszyscy to robią. Co więcej, do tej i tak płytkiej oceny dochodzi mniemanie, że im książka obszerniejsza, tym lepsza, bo przecież wszystkie wielkie dzieła to grube tomiszcza: Wojna i pokój, Nędznicy, że o W poszukiwaniu straconego czasu nawet nie wspomnę. Dlatego, gdy szukamy rozrywki na chociażby średnim poziomie – przecież nie samymi arcydziełami żyje człowiek – sięgamy po estetyczne, co najmniej czterystustronicowe wydania, które mają dostarczać nam uciechy przez kilka wieczorów.

Czytaj dalej

Robert T. Preys to polski przedsiębiorca i prawnik, działający w zakresie ochrony praw człowieka. Z zamiłowania jest również pisarzem. Debiutował powieścią Orędzie.

Głównymi bohaterami jego następnej książki Tajemnice Sahary są młodzi małżonkowie, Lidia i Wiktor Galiccy. Udają się oni w podróż poślubną do RPA. Jednak ich wymarzona wyprawa przyjmuje nieoczekiwany zwrot. Samolot, którym lecą, ulega katastrofie. Właśnie tylko Galickim udaje się przeżyć, jednak, jak się okazuje, uratowanie się z katastrofy niekoniecznie oznacza ocalenie życia…

Czytaj dalej