Tulija mówiła, że kiedy kochamy, to nie kochamy po prostu mężczyzny (…). Że zawsze chcemy kochać wszystko i wszystkich w jednej osobie. (…) Mówiła, że potrzebujemy wszystkiego od jednego człowieka (…), że zawsze tęsknimy do tego, by zjednoczyć wszystkie osoby w jednej, i że w końcu ta tęsknota pozostawia w cieniu samą miłość. (…) Po raz pierwszy zakochałam się w Ivo kiedy miałam sześć lat.
Stella ułożyła sobie życie: wyszła za mąż, urodziła syna, zdobyła pozycję w redakcji. Była niemal szczęśliwa, prawie zapomniała o przeszłości. Ale któregoś dnia on po prostu wrócił i kazał jej pamiętać za nich oboje. Jej przybrany brat, kochanek, jednym spojrzeniem zaprosił do miłości, do bólu, do śmierci.
Czytaj dalej →