„Herbata i zen – to jeden smak”
Lecz zanim tak się stało…
Herbata do Japonii dotarła z Chin, gdzie w okresie dynastii Tang (618-907) picie jej było już obyczajem. Zapewne przywieźli ją w okresie Nara dyplomaci lub buddyjscy mnisi. Pierwsza japońska wzmianka o piciu herbaty pochodzi z 729 roku, kiedy to cesarz Shomu podejmował stu mnichów herbatą.
Herbata była zbawiennym napojem dla medytujących mnichów, gdyż powstrzymywała senność. Legendy głoszą, że jedne z medytujących od 9 lat mnichów, kiedy poczuł senność, tak zezłościł się na siebie za okazaną słabość, że oderwał sobie powieki, a one upadając na ziemie zmieniły się w ziarna herbaty. Powstały ceremoniały o religijnym znaczeniu w buddyjskich klasztorach zwanych zenistycznymi, nie tylko polegające na piciu herbaty, ale również na ofiarowywaniu jej Buddzie. Ceremonię herbacianą nazywa się w Japonii chanoyu, chadō lub sadō.
Spotkania związane z piciem herbaty były również duchowym przeżyciem arystokracji, do której przybyła moda na tocha – konkursy herbaciane polegające na odgadnięciu gatunku herbaty podawanej przez gospodarza. Ta forma rozrywki osiągnęła szczyt popularności wśród arystokratów związanych z shogunami Ashikaga, lecz stopniowo schodziła po drabinie hierarchii społecznej do gminu. Nastały czasy, kiedy herbatę nabyć można było przed świątyniami; w specjalnych pawilonach każdy bez względu na pozycje społeczną mógł wypić herbatę.
Tocha okazał się zalążkiem ceremonii picia herbaty w Japonii, towarzyszyły temu specjalny zestaw dekoracji, skromny, lecz wykwintny poczęstunek, a wszystko odbywało się w specjalnym pomieszczeniu (kitcha-no tei). Wcześniej gospodarz oprowadzał gości po ogrodzie i prezentował swą kolekcje przedmiotów związanych z piciem herbaty. Dzięki temu rozwinęło się kolekcjonerstwo jak i wiele innych dziedzin sztuki.
Często konkursy miały charakter hazardu, goście byli nagradzani za dobrze odgadnięty gatunek herbaty, z czasem owe uroczystości przerodziły się w rubaszne spotkania nie mające nic wspólnego z kontemplacją, stojące w zupełnej sprzeczności z tym co prezentowali swoją postawą mnisi. Wtedy pojawili się esteci, którzy zaczęli stwarzać pierwsze zasady etykiety i oprawy artystycznej ceremonii herbaty, wywyższając ją do „oczyszczającego przeżycia duchowego”.
„Herbata i zen – to jeden smak”.
Zmniejszono pomieszczenie (chashitsu), pawilon herbaciany, ograniczono w nim dekorację, miało to wpłynąć pozytywnie na wyciszenie wewnętrzne spożywających herbatę, kontemplację, zadumę. Tak powstał wabicha, wyciszony styl herbaty. Powszechnie używanymi określeniami są sado i chado oznaczające drogę herbaty. Człowiek miał od teraz samorealizować duchowo siebie w atmosferze estetyki i naturalnej prostoty, która go otaczała. Odrzucono piękne utensylia, zastępując je ceramiką codziennego użytku. Wszystko to było nierozerwalnie związane z filozofią Zen.
Najwybitniejszym z mistrzów stylu wyciszonej herbaty był Sen-no Rikyu, określił on dokładne zasady budowania pawilonów herbacianych, które miał być zgodne z naturą, niemalże być jej perfekcyjną częścią, budowane z bambusa, gliny, drewna, a kryte słomą. Piękno miało przejawiać się w surowej prostocie. Było to wyrażeniem kategorii estetyki wabi i sabi. Od czasów mistrza Rikyu ceremonia parzenia herbaty zyskała wielkie grono miłośników oraz wiele szkół uczących każdego szczegółu idealnej ceremonii: od budowy pomieszczenia do doboru odpowiedniej czarki. Takie szkoły zakładali posiadacze ziemscy, shogunowie Tokugawa zatrudniali etatowo mistrzów zupełnie tak samo, jak książęta feudalni, zarówno w domostwach rodu, jak i na zamkach w Edo (dzisiejsze Tokyo). Jednak wielu mistrzów wolało pracować wśród mieszczan, gdzie mogli upowszechniać ten zwyczaj w jak największej grupie osób.
W erze Meiji (1868) popularność ceremonii picia herbaty spadła przez wprowadzaną modernizację kraju. Był to czas, kiedy samuraje musieli porzucić noszenie swych szabli typu katana, tradycyjne fryzury i stroje, gdy cały ich tradycyjny świat miał zostać zastąpiony przez zachodni styl bycia i ceremonia herbaty musiała zejść na drugi plan. Nadszedł jednak okres Taisho, a wraz z nim wzrost nacjonalistycznego podejścia do życia społeczeństwa Japońskiego i powróciła również ceremonia picia herbaty, wraz z innymi estetycznymi, tradycyjnymi rozrywkami.
Co ciekawe, do końca ery Meiji ceremonia była domeną mężczyzn, aktualnie jest uprawiana powszechnie, lecz to kobiety głownie są jej mistrzyniami jak i uczestnikami.
Powróćmy teraz do samego pawilonu lub do pomieszczenia w domu, wspólnie określanymi mianem chashitsu, gdzie ceremonia picia herbaty jest celebrowana.
Wielkość przeważnie to cztery i pół maty tatami (wymiarami dzielą się na dwa rodzaje: wiejskie 1,757 na 0,879 m i stołeczne 1,909 na 0,954 m) zdarzają się większe oraz mniejsze, a budowane są w różnych stylach, w zależności od danej szkoły. Do pomieszczenia zazwyczaj prowadzi prostokątny otwór usytuowany powyżej kamienia, na którym goście zostawiają swe obuwie przed wejściem, zwany nijiriguchi – co po prostu oznacza „wejście do wpełzania” i idealnie odzwierciedla wymiary –ok. 66 na 60 cm. Wymuszona „wślizgująca się” pozycja jest oddaniem części innym gościom i daje wyraz temu, że wszyscy są na równi.
Wyposażenie dzieli się głownie na dwie kategorie: koma i hiroma. W pierwszej kładzie się nacisk na zgodność z naturą, zaczynając od materiałów, z których poszczególne elementy są wykonane, takie jak bambus, glina, drewno. Wykorzystuje się jedynie rodzime dekorację utrzymane w konwencji wabi – wyciszenia, jesiennej zadumy, wychłodzenia. Wnętrze w stylu hiroma natomiast jest dekorowane bibelotami oraz wazonami chińskimi, przedmiotami z porcelany i laki, a wszystko to w specjalnym zagłębieniu tokonoma, w którym również wisi dobrany do pory roku zwój kakemono. Tokonoma istnieje również w stylu koma.
Utensylia herbaciane na początku były drogimi naczyniami, puzderkami, wazonami, pojemnikami wykonanymi z drogich sprowadzanych z Chin surowców, od chińskiej laki, porcelany do srebra czy złota. W miarę upływu czasu wielcy mistrzowie temperowali zapędy zamożnych gospodarzy, ustalając zasady niezbędnego minimum, sprzyjającego zadumie. Zaczęto używać rodzimych wyrobów z naturalnych surowców.
Do niezbędnych utensyliów należą: zagłębiony w podłogę piecyk ro, lub przenośna jego wersja furo, kociołek do gotowania wody chagama, pojemnik na wodę mizusashi, pojemnik na sproszkowana herbatę chaire, długie wąskie czerpadełko chashaku, służące do przekładania herbaty z chaie do chawan, usucha, koicha (naczynia z których się pije, różnią się wyglądem i wykonaniem),bambusowa mątewka chasen, pojemnik do zlewania wody użytej przy omywaniu naczyń kensui, podstawka futaoki, na kórą kładzie się pokrywkę (futa) kociołka, czerpak hishaku wykonany z bambusa do czerpania wody z kociołka oraz talerzyki, salaterki i podstawki do podania posiłku. Ważne również są dekoracje takie jak kakemono we wnęce, czy wazon na kwiaty hanaire.
Utensylia to też przedmioty przynoszone przez gości, serwetki, kawałki twardego papieru, na których kładzie się słodycze czy wyciera brzeg chawan po spożyciu hebraty, sensu – składany wachlarz, fukusa lub kobukusa – kawałek wykwintnego materiału do przetarcia oglądanych naczyń.
Spotkania herbaciane odbywają się z przeróżnych okazji: gratulacji, pożegnania czy czysto towarzysko. W zależności od okazji, pory roku, dnia, nocy czy rodzaju pomieszczenia, spotkania herbaciane różnią się od siebie, występują ich dwa typy : pełne i skrócone.
Z powodu braku czasu tak zwane skrócone ceremonie odbywają się w domach, miejscach pracy czy pobliskich świątyniach oraz na świeżym powietrzu – nosate, często będące atrakcją turystyczną przy festiwalach. Nie obowiązuje wtedy strój oficjalny, a poczęstunek składa się z specjalnego rodzaju ciasteczek. Ceremonie pełne odbywają się zazwyczaj w pawilonach chashitsu, tu nakazane jest posiadanie stroju oficjalnego dostosowanego do pory roku, pory dnia i okoliczności. Spotkania te charakteryzują się rozbudowanym rytuałem, herbatę piję się gęstą – koicha oraz usucha, poczęstunek złożony jest z wielu elementów podawanych w kilku fazach.
Etykieta jest bardzo ważna, na spotkaniach herbacianych obowiązuje wszystkich uczestników. Zasady, w zależności od szkoły, mogą się od siebie różnić w szczegółach, lecz podstawy zostają takie same. Ich obowiązywanie zaczyna się już od zaproszenia gości na ceremonię. Jeśli spotkanie odbywa się w pawilonie, zasady rozpoczynają się już po przekroczeniu bram posiadłości gospodarza, prawie każdy najmniejszy ruch jest dostosowany do reguł ceremoniału. Mowa tu o tempie i wielkości kroków, głębokości wymienianych ukłonów, tonie głosu czy nawet wyboru tematów do rozmowy.
Wewnątrz chashitsu zajmowanie miejsc na matach jest z góry określone, tak jak i kolejność podziwiania przedmiotów we wnęce tokonoma. Przyjmowanie posiłków i oczywiście picie herbaty jest obudowane mniejszymi regułami. Pożegnanie się i opuszczenie pawilonu należy do osobnego zbioru reguł.
Etykieta dzieli się na trzy grupy : shin – oficjalna, gyo – półoficjalna, so- nieoficjalna. Wszystkie są jednak podporządkowane czterem głównym (shiki) wprowadzonym przez mistrza Sen-no Rikyu zawarte w wyrażeniu wa-kei-sie-jaku.
{youtube}7tt7NBIVeMY{/youtube}
Bibliografia:
Anna Zalewska, Droga herbaty, w: Wiedza i Życie 2006/9
Jolanta Tubielewicz, Słownik kultury japońskiej, Warszawa, WSiP, 1996