2112 99905582112 Trwający wiele lat konflikt zbrojny w Darfurze, zachodniej prowincji Sudanu, ze względu na ogromną liczbę ofiar, szczególnie po stronie niearabskich mieszkańców kraju, a także wielką liczbę uchodźców zmuszonych do opuszczenia swych domów i emigracji, określa się mianem największego kryzysu humanitarnego na świecie. Przez niektóre organizacje humanitarne uznawany jest nawet za ludobójstwo i czystki etniczne. Właśnie o tych tragicznych wydarzeniach opowiada Halima Bashir we wspomnieniach Łzy pustyni.

Halima Bashir pochodzi z plemienia Zagawa. Urodziła się w sudańskiej wiosce w Darfurze. Obecnie wraz z mężem i dziećmi mieszka w Londynie, gdzie przyznano jej status uchodźcy politycznego. Współautor książki, Damien Lewis, to były reporter wojenny, uhonorowany wieloma dziennikarskimi wyróżnieniami, w tym przyznawaną przez BBC nagrodą One World Popular Features Award za reportaże z Darfuru.

Książka Łzy pustyni zainteresowała mnie już od pierwszych stron. Rozpoczynając lekturę, w wyobraźni znalazłam się w dalekim Darfurze, poznając koleje losu Halimy Bashir.

We wspomnieniach powraca ona do czasów dzieciństwa, opowiadając o swojej rodzinie – ojcu, matce, babci, dwóch braciach i siostrze, a także o swych relacjach z nimi. Snuje opowieść o tym, jak wyglądało zwyczajne, codzienne życie z wiosce, z której pochodzi, a przy tym przybliża nam różnorodne tradycje, obrzędy i zwyczaje plemienia Zagawa. Dzieli się swoim szczęściem wynikającym z faktu urzeczywistnienia się jej wielkiego marzenia, jakim była możliwość nauki w szkole oraz ukończenia studiów medycznych – dzięki wytężonej pracy, determinacji i samozaparciu. Daje wreszcie świadectwo o tragedii, która dotknęła tak wielu mieszkańców Sudanu, w szczególności jej rodzinnego Darfuru – tragedii, jaka uderzyła bezpośrednio także w nią i jej rodzinę.

Podczas czytania książki Łzy pustyni da się zauważyć, że autorka, dzieląc się wspomnieniami z przeszłości, odmalowuje przed oczami czytelnika dwa obrazy, które silnie kontrastują ze sobą. Pierwszy z nich to obraz prostego, ale szczęśliwego życia, miłości rodzinnej, wzajemnego poszanowania, radości ze spełnionych marzeń. Przeciwstawiony mu został drugi obraz, na którym dominują: okrucieństwo, śmierć, tortury, gwałt, rozpacz, ból, cierpienie.

Myślę, że nieprzypadkowa jest taka właśnie forma tej opowieści. Dzięki temu tym mocniej uświadamiamy sobie ogrom nieszczęścia, jakie stało się udziałem wielu niczemu niewinnych ludzi, w tym kobiet i dzieci. Tym bardziej książka ta przeraża. A tak właśnie jest. Muszę bowiem przyznać, że autorka nie stosuje żadnych niedomówień, nie stroni od wstrząsających opisów, o wszystkim opowiada wprost. A to z kolei sprawiało, że chwilami naprawdę trudno było mi czytać o opisanych w książce zdarzeniach.

Jednocześnie jednak książka ta i zawarte w niej wspomnienia dowodzą ogromnej siły ducha autorki. Prawdziwy podziw i szacunek budziła we mnie podczas lektury postawa Halimy. Mówię tu o postawie małej dziewczynki, uparcie dążącej do zdobywania wiedzy, niepoddającej się szykanom, walczącej o sprawiedliwość. Mówię też o postawie dziewczyny zdolnej mimo wielu trudności do wytężonej pracy, pragnącej ukończyć studia, by pomagać tym, którzy nie mieli dotąd dostępu do prawdziwej opieki lekarskiej. Mówię również o postawie młodej kobiety-lekarki, która miała odwagę, wbrew zakazom ze strony miejscowej arabskiej milicji, leczyć rannych rebeliantów, miała odwagę przyznać się, jak straszliwe konsekwencje za tę działalność poniosła, miała wreszcie odwagę głośno mówić publicznie o ogromnej krzywdzie, jaka spotyka jej współplemieńców – walcząc w ten sposób o ich prawo do życia i wolności.

Łzy pustyni to bardzo poruszająca historia, wzbudzająca w odbiorcy mnóstwo niezwykle silnych i zróżnicowanych emocji. Mając za sobą lekturę tej książki i opierając się na własnych doświadczeniach z nią związanych, mogę powiedzieć, iż trudno byłoby pozostać obojętnym na zawarte tam wspomnienia, na przywołane fakty, opisane sytuacje. To wstrząsająca i bolesna opowieść o kraju rozdartym bezsensowną, niezrozumiałą, niosącą za sobą śmierć i cierpienie wojną. To krzyk rozpaczy i wołanie o pomoc ze strony cierpiących. To również świadectwo dane z nadzieją, że skłoni świat do reakcji i podjęcia działań, które przywrócą w tym miejscu, gdzie nawet pustynia roni łzy, pokój i równowagę.

Książka Halimy Bashir to według mnie doskonała lektura dla osób pragnących poszerzać swoje horyzonty myślowe. Nie sposób jej po przeczytaniu zapomnieć. Porusza, uwrażliwia na krzywdę drugiego człowieka, wywołuje wiele refleksji, zmusza do myślenia, do zastanowienia się nad sensem, a raczej brakiem sensu, prowadzonych w tak wielu miejscach na świecie wojen i konfliktów zbrojnych. Pozwala docenić życie w kraju, w którym panuje pokój. Pomaga spojrzeć na własne życie z zupełnie innej perspektywy. Z całego serca polecam wszystkim Łzy pustyni. To książka, nad którą warto się pochylić – ze smutkiem, z szacunkiem, z nadzieją.

Autorka: Halima Bashir, Damien Lewis
Tytuł: Łzy pustyni
Tytuł oryginalny: Tears of the desert
Przekład: Marek Król
Data wydania: 18 lutego 2015
Wymiary: 135×215 mm
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 978-83-7943-602-6
Gatunek: literatura faktu, wspomnienia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *