O tym, że W.G. Sebald wielkim prozaikiem był, nie trzeba nikogo, kto choć trochę w literaturze siedzi, przekonywać. Mówi się o nim, że zasłużył na Nobla, ale go po prostu nie doczekał, śmierć przedwcześnie zabrała go w 2001 roku. Mógł publikować więcej, jego czytelnicy pewnie ochoczo by się zgodzili z tą opinią, jednak to, co opublikował, prezentowało jakość, która dziś, po prawie czternastu latach od jego odejścia, pozostaje wciąż niezmienna.

Campo Santo to zbiór tekstów opublikowanych już po śmierci Sebalda, w 2003 roku. Zawiera fragmenty niedokończonej przez Autora książki oraz eseje, w których Sebald rozprawia się po kolei z różnego rodzaju dziełami sztuki: od teatralnych przedstawień po utwory wybitnych pisarzy. Przede wszystkim nie jest to książka, którą można by przeczytać w jedno popołudnie, popijając filiżankę kawy czy herbaty. Każdy z zawartych tu esejów, nawet jeśli nie jest nam w pełni znany utwór czy dzieło, którego dotyczy, zmusza do skupienia w trakcie lektury i skłania do refleksji tuż po niej. Każdy z nich dotyka innego problemu, i to byłoby już wystarczającym powodem do napisania osobnej recenzji na temat każdego z nich. Szczególnie wyróżniają się zaś te z nich, które dotyczą zagadnienia II wojny światowej i jej następstw, zwłaszcza dla narodu niemieckiego, któremu przyszło zmierzyć się z wszechobecnym zniszczeniem oraz potrzebą, lub w niektórych przypadkach koniecznością, żałoby.

Jest w Campo Santo tekst, który swą nostalgią zwabia czytelników na Korsykę, a dokładnie na niewielki cmentarz w pobliżu miejscowości Piana, gdzie autor niejako oprowadza nas po tej nekropolii, jednocześnie przywołując historie miejsc oraz okoliczności pochówków na tej nieco zapomnianej i kojarzonej jedynie z Napoleonem Bonaparte wyspie. Należy wspomnieć, że nazwa 'campo santo’ odnosi się do konkretnego miejsca, jest bowiem specyficznym rodzajem cmentarza, zbudowanym na planie kwadratu otoczonego krużagankami, a spotykanym we Włoszech jeszcze pod koniec XIX wieku. 

Nie jest łatwo recenzować twórczość W.G. Sebalda. Każdy z jego tekstów prozą domaga się ponownej lektury, nawet kilkukrotnej, by został lepiej odczytany, lepiej zrozumiany i głębiej przemyślany. Każdy czytelnik wyciągnie z tej prozy coś, co dla niego będzie znaczące i godne zapamiętanie. Osobiście podkreśliłabym, jak ważnym jest przesłanie, które znaleźć można w kilku tekstach W.G. Sebalda, a mianowicie pamięć, podtrzymywanie i zachowanie pamięci. Sebald próbuje przekazać nam, jak ważna jest pamięć o minionym w świecie, w którym wielkie metropolie wydają się przeludnione, ludzie zaś jawią się jako podmioty łatwe do zastąpienia. Zgodnie z myślą Autora nie wolno nam, współczesnym pokoleniom, dopuścić, że „(…) cała przeszłość stopi się w jedną bezkształtną, nierozróżnialną i niemą masę. A w pozbawionej pamięci teraźniejszości i w obliczu nieuchwytnej  już dla jednostkowego rozumu przyszłości na koniec będziemy porzucali życie, nie czując potrzeby, by dano nam przynajmniej chwilę jeszcze pozostać albo przy okazji powrócić”Pamiętajmy więc!

Autor: W.G. Sebald
Tytuł: Campo Santo
Tytuł oryginalny: Campo Santo
Wydawca: W.A.B.
Przekład: Małgorzata Łukasiewicz
Data wydania: 10 września 2014
Liczba stron: 256 stron
Oprawa: miękka
ISBN: 9788328008342
Kategoria: eseje i felietony