Bracia Karamazow uchodzą za najwybitniejszą powieść Fiodora Dostojewskiego i jednocześnie za jedno z arcydzieł literatury światowej. Co nowego można napisać o książce z taką renomą? O książce na wylot przebadanej, wielokrotnie analizowanej i interpretowanej? O książce, na której temat rozmyślały i pisały głowy znacznie bardziej tęgie niż moja?

Może to, że mimo upływu lat wciąż ma nam wiele do zaoferowania?

Dostojewski był mistrzem słowa i znakomitym obserwatorem ludzkiej natury – nie bez powodu jego Bracia Karamazow zachwycili zarówno Alberta Einsteina, jak i Zygmunta Freuda. Lektura tej powieści wiele mówi też o samym autorze. Nie tylko zawarł w niej odniesienia do osobistych przeżyć (jak choćby śmierci swojego trzyletniego synka Aloszy, którego imieniem obdarzył najmłodszego z trzech powieściowych braci), ale także wiele treści filozoficznych, spostrzeżeń i przemyśleń dotyczących spraw dla człowieka fundamentalnych. Przemyśleń, dodajmy, z którymi nie zawsze trzeba się zgadzać – tworząc Braci Karamazow, swoje ostatnie dzieło, uznawane za jego opus vitae, Dostojewski był już znany od dawna ze swych monarchistycznych poglądów (zaskakująco skutecznie wyrok śmierci zamieniony w ostatniej chwili na czteroletnie zesłanie wyleczył go z wczesnych socjalistycznych sympatii), popierał też konserwatywną, prawosławną religijność, był za to wielkim przeciwnikiem idei lewicowych i liberalnych, za które potępiał Zachód. Uważna, refleksyjna lektura Braci Karamazow pozwala odkryć te sympatie, a nawet z nimi podyskutować.

Niezwykła powieść Dostojewskiego osnuta jest na wątku… kryminalnym. Inspiracją dla wykorzystania motywu ojcobójstwa było spotkanie Dostojewskiego podczas zesłania na Syberii z niejakim Ilińskim, który odbywał karę za zbrodnię, której nie popełnił. Człowiek ten stał się pierwowzorem jednego z braci. Bracia Karamazow zrodzeni byli z dwóch różnych matek i wszyscy trzej doświadczyli ze strony ojca rodzicielskich zaniedbań. Każdego z nich Dostojewski wykreował na całkiem inną postać i osobowość – nadając im znaczenie symboliczne. Czytamy więc o poplątanych losach Dymitra, Iwana i Aloszy, które składają się na historię tragiczną, naznaczoną zbrodnią, grzechem, szaleństwem i zdradą. Odnajdziemy tu płomienną, niebezpieczną miłość (a nawet, a jakże! postać prawdziwej femme fatale) ale też chorobliwą zazdrość, zawiść i niosącą zapowiedź katastrofy rywalizację między ojcem a synem tkwiącymi w relacji pozbawionej jakichkolwiek ciepłych uczuć. Dostojewski penetruje najmroczniejsze zakamarki ludzkiej duszy, tworzy pełnokrwistych, spójnych, a jednocześnie symbolicznych bohaterów i bohaterki. Pozornie prosta fabuła (która jednakże może zaskoczyć) jest tutaj przede wszystkim pretekstem do rozważań i analiz dotyczących odwiecznych ludzkich dylematów. Dostojewski podejmuje z właściwą sobie pewnością siebie tematykę dobra i zła, miłości i nienawiści, wolnej woli czy istnienia Boga. Odpowiednio do swych przekonań konstruując postaci, podejmuje się też krytyki postępowych idei, w tym socjalizmu i ateizmu. I choć, jak wspomniałam, nie ze wszystkim musimy się zgadzać, trzeba przyznać, że psychologia postaci wykreowana jest tu po mistrzowsku.

Mistrzowska jest również gra, jaką Dostojewski podejmuje z czytelnikiem, serwując mu potok sugestii, aluzji i faktów tylko po to, by za chwilę zmylić go i zwieść. Pozorny nieporządek jednak, im bliżej końca powieści, tym bardziej okazuje się przemyślany; wszystkie elementy układanki coraz bardziej pasują do siebie.

Jest w tej powieści wiele smaczków wskazujących również na psychologiczne wyczucie Dostojewskiego – złożone relacje między postaciami uczestniczącymi w rodzinnym dramacie, czy też mowy obrońcy i oskarżyciela podczas wyjątkowo ciekawie opisanego procesu, to ze strony pisarza popis wiedzy na temat nawet najbardziej skomplikowanych międzyludzkich interakcji oraz… manipulacji emocjami i faktami. Innym budzącym szczególne zainteresowanie elementem, są zawarte w powieści opisy szaleństwa, zmienionych stanów świadomości, doświadczanych przede wszystkim przez średniego z braci, Iwana. To, co może jednak drażnić, to fakt, iż postaci, mimo że realne i pełnokrwiste, w zdecydowanej większości reprezentują „typy skrajne”, czyli bardzo wyraziste, zdecydowane osobowości – również pod względem poglądów. Jeśli ktoś jest u Dostojewskiego łajdakiem, będzie to łajdak jakich mało, jeśli aniołem, również trudno o wątpliwości… choć mimo to autor i w tym zakresie przygotował nam trochę niespodzianek.

Nad Braćmi Karamazow Dostojewski pracował ponad dwa lata (1878-1880), równolegle drukując powieść w odcinkach w czasopiśmie Russkij Wiestnik; w całości wydał ją z końcem 1880 roku. Pierwsze polskie wydanie ukazało się dopiero w roku 1913, w przekładzie Barbary Beaupré i to właśnie to tłumaczenie odnajdujemy w nowym, eleganckim wydaniu powieści. Mimo upływu ponad wieku od chwili, w którym przekład ten ujrzał światło dzienne, język narracji i dialogów jest elegancki, klasyczny, ale na tyle żywy, by wciąż wzbudzać w czytelniku emocje. Ta obszerna, wielowątkowa powieść podzielona jest na dwanaście ksiąg, z których każda dodatkowo dzieli się na krótkie rozdziały, za każdym razem opatrzone tytułem. To bardzo wygodne – dzięki temu łatwiej planować sobie lekturę – mimo wszystko, choć znakomita, nie jest to powieść, którą czyta się „jednym tchem”. Aby ją bowiem w pełni zrozumieć i docenić, warto czytać uważnie, powoli, dawkując sobie jej treść. Z większą swobodą może poczynać sobie chyba jedynie czytelnik naprawdę wyrobiony w odbiorze klasycznej, XIX-wiecznej literatury.

Bracia Karamazow to literatura z najwyższej półki. Niełatwa w odbiorze, intelektualna, obfitująca w ważkie, wymykające się prostym ocenom tematy. Dodatkowo lekturę utrudnia mnogość wątków i postaci pobocznych, niemało opisów i klasyczny język narracji. Mimo to – a może właśnie dlatego! – niewątpliwie warto sięgnąć po tę książkę i to bynajmniej nie tylko z pobudek snobistycznych, jakie niekiedy towarzyszą czytaniu klasyki, ale przede wszystkim, by wykorzystać okazję do obcowania z literaturą na najwyższym poziomie. Braci Karamazow można czytać nawet rok, co jakiś czas do nich wracając – w ten sposób uniknie się zmęczenia; zresztą – intensywne smaki dobrze jest sobie dawkować. Zdecydowanie jednak warto się na Dostojewskiego skusić, czytać z uwagą i refleksyjnie. W końcu to jeden z kamieni milowych w historii światowej literatury.

Więcej o Fiodorze Dostojewskim przeczytasz TUTAJ.

Tytuł: Bracia Karamazow
Autor: Fiodor Dostojewski
Wydawca: Wydawnictwo MG
Oprawa: twarda
Data wydania: 22 października 2014
Liczba stron: 560
Format: 145×205
Kategoria: klasyka literatury światowej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *