Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i z pomocą przyjaciółek zrealizować śmiały, niebezpieczny plan…
Parę słów od reżysera:
„Zwerbowana miłość” jest przede wszystkim filmem o miłości.
Dotarliśmy do bohaterów opisywanych wydarzeń z tamtych lat. Scenariusz jest prawie wiernym zapisem ich dziwnej historii. Gdy słuchaliśmy tej historii z ust protoplasty postaci Andrzeja, to, co uderzyło nas najbardziej, to fakt, że mówił nie o samym wątku polityczno-kryminalnym, lecz o… miłości. Miłości zgubionej przez przypadek i machinę historii. Dotarliśmy także do filmowej Anny. Ten sam żal. Nigdy nie próbowała szukać Andrzeja, mimo że już wszystko wie… Dopiero wtedy zrozumieliśmy, że scenariusz, że ten film musi być o miłości.
Jako reżyser tego filmu chcę wyraźnie zaznaczyć, że wydarzenia historyczno-polityczne i sensacyjny wymiar tej historii są jedynie tłem. Tłem dla tragicznej, fatalistycznej miłości Anny i Andrzeja. Bo czegóż bardziej my, widzowie, szukamy, niż miłości i po prostu szczęścia…?
Joanna Orleańska o filmie (mini wywiad):
Dlaczego zdecydowała się Pani na rolę Anny w „Zwerbowanej miłości”?
W polskim filmie niezmiernie rzadko główną osią filmu jest kobieta. Do tego przemiana mojej bohaterki, nie tylko fizyczna, ale też psychologiczna, dawała możliwości zbudowania ciekawej roli. Anna z kolorowego, krzykliwego ptaka staje się świadomą, silną kobietą. Groźnym przeciwnikiem, nawet dla agentów służb specjalnych. Poza tym obsada filmu była też nie bez znaczenia. Takie nagromadzenie osobowości – Bohosiewicz, Seweryn, Więckiewicz, Stroiński, Woronowicz – było gwarancją pracy na najwyższym poziomie.
Co Pani zdaniem jest najważniejsze w tej historii?
Tę historię napisało życie. Nasz film opowiada o miłości, manipulacji, o silnej kobiecie, ale jest to przede wszystkim film sensacyjny.
Jak wyglądała praca z Robertem Więckiewiczem?
Robert Więckiewicz jest silną osobowością i ukształtowanym, interesującym aktorem. Spotkanie z takim twórcą jest zawsze ciekawe, co nie znaczy, że zawsze łatwe. Spotykaliśmy się na próbach przed rozpoczęciem zdjęć i były to ważne, twórcze chwile. Oczywiście rzeczywistość na planie czasami nas zaskakiwała, ale ważne, żeby między partnerami była energia i żeby ona służyła filmowi. Myślę, że tak było w przypadku tej współpracy.
W filmie bardzo ważny jest temat kobiecej przyjaźni – na czym polega jej fenomen? Jak wyglądały relacje na planie z Sonią Bohosiewicz i Marią Seweryn?
Kobiety są często silniejsze od mężczyzn. Siła, jaką dawały mojej bohaterce przyjaciółki, była nie do przecenienia. Dzięki ich pomocy Annie udaje się uciec przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. Na planie spędzałam większość czasu z „groźnymi agentami”, więc dni, kiedy pracowałam z Sonią i Marysią, były dla mnie miłą odskocznią.
Komu poleciłaby Pani ten film i dlaczego?
To film, na który kobiety chętnie wyciągną swoich mężczyzn w święta z domu. One dostaną historię miłosną i zobaczą, jak można zmanipulować kobietę, zaspokajając jej potrzeby. Dla mężczyzn będzie to dobra rozrywka: pościgi, agenci, broń, skok na bank i przestroga: „Nie igrajcie z uczuciami! Nie wiecie, do czego jest zdolna zraniona kobieta!”.
Tytuł oryginalny: ZWERBOWANA MIŁOŚĆ
Reżyseria: Tadeusz Król
Scenariusz: Tadeusz Król, Paweł Szlachetko
W rolach głównych: Robert Więckiewicz, Joanna Orleańska, Sonia Bohosiewicz, Krzysztof Stroiński, Maria Seweryn
Zdjęcia: Tomasz Augustynek
Kategoria: sensacja
Kraj produkcji: Polska
Rok produkcji: 2009
Czas trwania: 90 min.