W chwili, gdy na rynku wydawniczym pojawiły się powieści sióstr Brontë, które nigdy dotąd nie były dostępne polskiemu czytelnikowi, byłam, jako wielka wielbicielka XIX-wiecznej literatury, zupełnie szczęśliwa i zachwycona. Dziś mam już za sobą lekturę każdej z nich, a moje odczucia są bardzo różne. Najmłodsza z sióstr, Anne, niezwykle mile zaskoczyła mnie uroczą Agnes Grey i wspaniałą Lokatorką Wildfell Hall, natomiast Charlotte, autorka klasycznie genialnej Jane Eyre, trochę rozczarowała rozwlekłą Shirley. Teraz kolej przyszła na jej niewielką objętościowo i z lekka biograficzną powieść pt. Profesor.

Czytaj dalej

Siedem minut okladkaFaza pierwsza: szok i zaprzeczanie
13 – letni Conor O’Malley budzi się pewnej nocy dokładnie siedem minut po północy i odkrywa, że za jego oknem czai się potwór. Potwór – który przybrał kształt prastarego krzewu cisu z pobliskiego cmentarza – nie wzbudza jednak strachu chłopca, raczej mieszaninę ulgi i rozczarowania. To nie odwiedzin tego potwora obawia się Conor, lecz powrotu koszmarnego, paraliżującego zmysły snu, który dręczy go od czasu, kiedy mama powiedziała mu o swojej chorobie. Zaskoczony takim obrotem sprawy potwór zawiera z Conorem pewien układ: w zamian za trzy opowieści chłopiec wyjawi mu swoją tajemnicę, swoją skrzętnie skrywaną nie tylko przed całym światem, ale przede wszystkim przed samym sobą, prawdę.

Czytaj dalej

Nie wiadomo dokładnie kiedy się urodziła. Mógł to być rok 1683 lub 1684 – Marta zapewne sama nie była tego pewna. Jej rodzinne strony to dzisiejsza Łotwa, tereny lenne Rzeczypospolitej Obojga Narodów, wkrótce zdobyczne ziemie Rosji. Marta Helena Skowrońska – kim była ta biedna córka łotewskiego chłopa, kim została i jakimi ścieżkami wodziło ją przeznaczenie? Jej życie to dziwna i niesamowita opowieść.

Czytaj dalej

W Mechlinie znowu zawrzało! Po dwóch latach względnego spokoju – bo u sióstr Sucharskich trudno o normalność, pięć kobiet o tym samym imieniu i nazwisku, będzie musiało stawić czoła nowym zagrożeniom. Pewnym jest jedno: nie będzie nudno, a urocze Natalie ponownie zabłysną pomysłowością i odwagą graniczącą z szaleństwem.

Czytaj dalej

Z pewnością uprawiałem w młodości za mało sportu, aby znosić zmienne porywy serca. (…) Z Alice chwile euforii, kiedy chciałem zabrać ją na weekend na Księżyc, nieustannie przeplatały się z momentami międzygwiezdnej agresji, kiedy to najchętniej zakopałbym ją w samym sercu Ziemi. (…) Kręciliśmy się w karuzeli tonów. I nawet przychodziło mi na myśl, że miłość przede wszystkim ogłusza.

Czytaj dalej

O depresji mówi się coraz częściej, odważniej i coraz więcej znanych osób się do niej przyznaje. To nie oznacza jednakże, iż ludzie nią dotknięci od razu udają się do specjalisty, biorą udział w terapiach, błyskawicznie zapominając o tej niszczącej człowieka chorobie, itp. Statystyki pokazują, że niewiele osób decyduje się na odpowiednią kurację. Nie tylko wstyd jest tu głównym problemem, ale i obawa przed standardową reakcją otoczenia na te zaburzenia. Zwroty typu: Przejdzie Ci albo Też mi coś, skutecznie ich zniechęcają. Kilka lat temu, a dokładnie w 1989 roku, głos w tej jakże potrzebnej dziś dyskusji zabrał Wiliam Styron, znany, amerykański pisarz, który zmagał się z depresją i postanowił opowiedzieć o własnych doświadczeniach w książce Ciemność widoma. Esej o depresji.

Czytaj dalej