Czasem bycie prostym jest naprawdę trudne. Bo to nie do końca tak, że dzisiejszy facet nie odróżnia różowego od łososiowego, kąpie się raz w tygodniu, a mecz z kumplami przedkłada nad wszystko, włącznie z seksem. Owszem, być może tak było kiedyś, za poprzedniego ustroju, kiedy powszechne były wąsy typu „Andrzej”, a Internet kojarzył się z postękującym modemem.
Dziś, gdy każda kobieta może sobie wygooglać zdjęcie Davida Beckhama czy Justina Timberlake’a, porozmawiać na czacie z kimś, kto „rozumie jej problemy”, wreszcie – zobaczyć w kinie, jak wygląda prawdziwa, wieczna miłość Roberta Pattisona; typowy koleś musi się trochę „skomplikować”. Tak, musi! Z naturą bowiem nie wygramy!
Pytanie brzmi tylko: jak przedrzeć się przez ten gąszcz wspólnych zakupów, pedicure’ów i dietetycznych posiłków przy świecach bez poważnych zadrapań na honorze. Jak pozostać sobą nawet z ogórkową maseczką na twarzy i kieliszkiem cosmo w dło…
Czytaj dalej →