 Konferencja jest pierwszą opowieścią z cyklu s-f zatytułowanego Efekt wieczności. Co sprawia, że warto zwrócić uwagę na ten niewielki utwór?
 Konferencja jest pierwszą opowieścią z cyklu s-f zatytułowanego Efekt wieczności. Co sprawia, że warto zwrócić uwagę na ten niewielki utwór? 
Pisarski duet: Marlena i Marian Siwiak serwują nam fantastyczno-naukową (a może raczej naukowo-fantastyczną) nowelę, zapowiadając od razu jej kontynuację. Po przeczytaniu Konferencji chętnie zapoznam się z jej dalszym ciągiem, bo choć niedoskonała, opowieść ta zdradza potencjał tkwiący zarówno w autorach, jak i całej tworzonej przez nich serii.
 Polscy autorzy i autorki literatury grozy nierzadko czerpią inspirację z dorobku uznanych zagranicznych twórców. Jeden z takich wzorów, mentora posiadają w osobie Grahama Masterona i to jemu właśnie jest poświęcona antologia zawierająca czternaście opowiadań.
 Polscy autorzy i autorki literatury grozy nierzadko czerpią inspirację z dorobku uznanych zagranicznych twórców. Jeden z takich wzorów, mentora posiadają w osobie Grahama Masterona i to jemu właśnie jest poświęcona antologia zawierająca czternaście opowiadań. Strażnik Podłego Miasta  to książka, która zabierze nas w podróż po mrokach miasta zbrodni. Wciągnie i zachwyci. I pokaże, że przyjaciołom nie zawsze można ufać…
 Strażnik Podłego Miasta  to książka, która zabierze nas w podróż po mrokach miasta zbrodni. Wciągnie i zachwyci. I pokaże, że przyjaciołom nie zawsze można ufać… Terry Pratchett jest jednym z tych autorów, których nie trzeba przedstawiać nikomu – ani miłośnikom książek ani tym, którzy kontakty z literaturą ograniczają do wspomnienia o szkolnym obowiązku czytania lektur. Brytyjczyk na ową niezwykłą popularność, wykraczającą mocno poza środowisko wielbicieli fantastyki, pracował latami. Owocem tego twórczego wysiłku jest odkrycie dla świata jednego z najniezwyklejszych literackich uniwersów – Dysku. Ale nie tylko, bo gdzieś między zatłoczonymi ulicami Ankh – Morpork, ukrytym światem Fik Mik Figli, a spokojną angielską prowincją wędruje jeszcze wiele nieznanych opowieści, które są jedynie mgnieniem w ciągle tworzącej się historii.
 Terry Pratchett jest jednym z tych autorów, których nie trzeba przedstawiać nikomu – ani miłośnikom książek ani tym, którzy kontakty z literaturą ograniczają do wspomnienia o szkolnym obowiązku czytania lektur. Brytyjczyk na ową niezwykłą popularność, wykraczającą mocno poza środowisko wielbicieli fantastyki, pracował latami. Owocem tego twórczego wysiłku jest odkrycie dla świata jednego z najniezwyklejszych literackich uniwersów – Dysku. Ale nie tylko, bo gdzieś między zatłoczonymi ulicami Ankh – Morpork, ukrytym światem Fik Mik Figli, a spokojną angielską prowincją wędruje jeszcze wiele nieznanych opowieści, które są jedynie mgnieniem w ciągle tworzącej się historii. Gdy czytamy książkę, czasami przepełnia nas jedno, bardzo wyraźnie uczucie – podziw dla wyobraźni autora. Takie emocje wzbudza Alison Sinclair swoją powieścią
 Gdy czytamy książkę, czasami przepełnia nas jedno, bardzo wyraźnie uczucie – podziw dla wyobraźni autora. Takie emocje wzbudza Alison Sinclair swoją powieścią  Drzewa w kulturze człowieka nigdy nie były tylko roślinami, mając w wielu religiach znaczenie sakralne. Nasi słowiańscy przodkowie wyobrażali sobie świat w kształcie drzewa, u Żydzów Drzewo Życia było centralnym diagramem kabały, natomiast według Chrześcijan rosło ono w rajskim ogrodzie. Już nie mówiąc o potężnej historii drzew w literaturze…
 Drzewa w kulturze człowieka nigdy nie były tylko roślinami, mając w wielu religiach znaczenie sakralne. Nasi słowiańscy przodkowie wyobrażali sobie świat w kształcie drzewa, u Żydzów Drzewo Życia było centralnym diagramem kabały, natomiast według Chrześcijan rosło ono w rajskim ogrodzie. Już nie mówiąc o potężnej historii drzew w literaturze… Nie daj Boże zjazd piastowski.
 Nie daj Boże zjazd piastowski.
 Uczta wyobraźni jest jak cukier trzcinowy lub kawior na miękkiej francuskiej bagietce. To seria fantastyki wydawnictwa Mag – fantastyki z wyższej półki. Tu nie trafia byle kto, obojętnie po jaką pozycję sięgniecie, nie zawiedziecie się. A warto jeszcze dodać, że seria ta jest także i pięknie wydawana – papier, twarda oprawa, piękne okładki – to wszystko sprawia, że kupując książkę z Uczty ma się wrażenie, że nabyło się coś naprawdę wyjątkowego – książkę, do której będziemy wracać i która nie będzie kurzyć się na półce.
 Uczta wyobraźni jest jak cukier trzcinowy lub kawior na miękkiej francuskiej bagietce. To seria fantastyki wydawnictwa Mag – fantastyki z wyższej półki. Tu nie trafia byle kto, obojętnie po jaką pozycję sięgniecie, nie zawiedziecie się. A warto jeszcze dodać, że seria ta jest także i pięknie wydawana – papier, twarda oprawa, piękne okładki – to wszystko sprawia, że kupując książkę z Uczty ma się wrażenie, że nabyło się coś naprawdę wyjątkowego – książkę, do której będziemy wracać i która nie będzie kurzyć się na półce. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie coś tak dziwnego, że aż wstyd będzie wam przyznać się do myślenia o takich głupotach. Dodajcie do tego kilka macek, baseballową czapeczkę założoną tyłem na przód (na jakąkolwiek część ciała), perukę à la Dolly Parton i kilka zawijających się dookoła tego parówek. Widzicie to? Bardzo prawdopodobne, że wyobraziliście sobie jedną z postaci opisanych w powieści Davida Wonga John ginie na końcu.
 Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie coś tak dziwnego, że aż wstyd będzie wam przyznać się do myślenia o takich głupotach. Dodajcie do tego kilka macek, baseballową czapeczkę założoną tyłem na przód (na jakąkolwiek część ciała), perukę à la Dolly Parton i kilka zawijających się dookoła tego parówek. Widzicie to? Bardzo prawdopodobne, że wyobraziliście sobie jedną z postaci opisanych w powieści Davida Wonga John ginie na końcu. Skrzydła gniewu to drugi po
 Skrzydła gniewu to drugi po