Gotlandia. Jenny Levin, jedna z najpopularniejszych szwedzkich modelek, bierze udział w sesji zdjęciowej prowadzonej przez jej kochanka, Marcusa Sandberga. Gdy Marcus nie zjawia się na kolacji, Jenny postanawia udać się do zajmowanej przez niego chatki. Tam znajduje ledwo żywego fotografa. Wszystko wskazuje na to, że ktoś próbował… zabić go siekierą. Czy to możliwe, by zazdrosna eks mogła spowodować takie obrażenia?
W tym samym czasie młoda dziewczyna, Agnes, przechodzi przez prywatne piekło anoreksji. W ośrodku dla anorektyczek codziennie zmaga się z własnym ciałem, które nadal wydaje jej się za grube i zbyt niedoskonałe.
Jedną z największych zalet Niebezpiecznej gry jest sposób prowadzenia narracji, dość typowy dla szwedzkich autorów prozy kryminalnej. Mowa oczywiście o narracji z różnych punktów widzenia, przeskakiwaniu od jednego bohatera do drugiego. Choć niektórzy z nich wydają się być niezbyt ważni dla prowadzonej przez Knutasa sprawy, każdy z bohaterów ma możliwość wypowiedzenia się, wprowadzenia w wykreowany przez Jungstedt świat kilku osobistych myśli, zaistnienia w wyobraźni czytelnika. Zawsze bardzo podobał mi się ten sposób opowiadania, jest on dużo ciekawszy od zwyczajowego oddania głosu wyłącznie bohaterowi lub trzecioosobowemu narratorowi. Dlatego ucieszyło mnie to, iż Jungstedt nie skupia się wyłącznie na Knutasie i pozwala narracji płynąć swobodnie dzięki innym postaciom.
Kolejnym pozytywem jest poruszenie przez autorkę problemu anoreksji. Choć mówi się o tym już od lat, nadal widzimy tak samo chude modelki, na których wzorują się młode kobiety, wprowadzając się w kompleksy, fatalne samopoczucie i nierzadko problemy żywieniowe. Temat ten nadal pozostaje aktualny i poruszający, dlatego nie dziwię się, że Jungstedt postanowiła osnuć swoją powieść kryminalną wokół idealnego świata modelek i tego dużo mniej idealnego świata anorektyczek. Autorka może zanadto moralizuje, jednak sądzę, że jej zainteresowanie ważnym społecznym problemem dodaje książce wartości.
Tło obyczajowe to jedno. Drugie zaś, to intryga kryminalna, której również w nowej powieści Jungstedt nie brakuje. Śledztwo toczy się niespiesznie, czasem jednak akcja przyspiesza, nie brakuje też zaskakujących momentów. Inspektor Knutas bada każdy trop i powoli dochodzi do zakończenia zagadki. A sama zagadka również przedstawia się smakowicie. W momencie, w którym jesteśmy już prawie pewni, co dokładnie stało się z fotoreporterem Marcusem Sandbergiem, Jungstedt nagle wyprowadza nas na manowce, by w końcu zawiłymi ścieżkami doprowadzić do zakończenia.
Co zaś z postaciami w Niebezpiecznej grze? Jest ich dość sporo, a prawie każdy z nich ma do powiedzenia coś ważnego, choć nie wszystkie są równie dopracowane i można by nieco pogłębić ich portrety psychologiczne. Autorka każdej z nich daje jednak przysłowiowe 5 minut – dzięki temu poznajemy różne punkty widzenia bohaterówna opowiadaną historię, co składa się na udany zabieg narracyjny, o którym wspomniałam wyżej.
Niebezpieczna gra to obszerny, sprawnie napisany kryminał z wartościowym obyczajowym wątkiem utrzymany w duchu poprzednich części opowieści o inspektorze Knutasie. Jestem pewna, że przypadnie do gustu miłośniczkom i miłośnikom prozy Mari Jungstedt, pozostałych, być może, skłoni do sięgnięcia po wcześniejsze (i kolejne!) tomy cyklu.
Autorka: Mari Jungstedt
Tytuł: Niebezpieczna gra
Data premiery: 22 listopada 2012
Wydawca: Bellona
Liczba stron: 424
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Gatunek: kryminał, obyczajowy