Pojecie realizmu magicznego wprowadzone zostało przez Niemca Franza Roha w latach 20 XX wieku i dotyczyło sztuk plastycznych, a dokładnie malarstwa. Obrazy namalowane wedle tego nurtu charakteryzuje pozorna zwyczajność, chaos i niejasne połączenie pewnych elementów. Owa niejasność jest najważniejszą częścią realizmu magicznego w malarstwie zachęcającą i pozwalającą na własną interpretacje dzieła, co przy surrealistycznych wpływach stwarza duże możliwości.

W literaturze pojęcie to pojawiło się dopiero w drugiej połowie XX wieku i jego rozkwit przypada na tzn. pierwszy moment realizmu magicznego, który dotyczy przede wszystkim europejskiej awangardy. W tym czasie o magii w literaturze w Ameryce Łacińskiej wspomniał jedynie Borges w swoim eseju El arte narrativo y la magia. Drugi moment jest już bezpośrednio związany z Hispanoameryką. Jego początek datuję się na rok 1948 kiedy to  wenezuelski krytyk i eseista Artur Uslar-Pietri wykorzystał go do opisania niezwykłej rzeczywistości i pomieszania świata realnego z fikcją w książce Macunaima Mario de Andrade. W tym samym czasie pojawia się nowe stwierdzenie będące synonimem do realizmu magicznego: amerykańska rzeczywistość magiczna. Jest to surrealistyczna wersja wprowadzona przez kubańskiego pisarza Alejo Carpentiera. Powody do wprowadzenia takiego, a nie innego określenia na realizm magiczny przez kubańczyka są dwa. Po pierwsze autorowi zależało na stworzeniu pojęcia, które będzie odnosiło się do literatury iberoamerykańskiej, będzie z nią ściśle związane i pozwoli na utworzenie pewnej odmienności i autonomii względem literatury europejskiej. Drugim powodem była chęć propagowania awangardowych, nierzadko lewicowych pisarzy w opozycji do odradzającego się nurtu realizmu socjalistycznego. Jednak największy rozkwit realizmu magicznego na kontynencie południowoamerykańskim nastąpił po tym jak laureat Nagrody Nobla, Miguel Angel Austrias opisał za jego pomocą swoją twórczość.

Żeby zrozumieć fenomen realizmu magicznego oraz literaturę z nim związaną należy najpierw odkryć jego istotę i poznać główne założenia nurtu. Każda książka, którą możemy wziąć pod uwagę w analizowaniu zjawiska amerykańskiej rzeczywistości magicznej jest odrębną historią tak różną, jak różne były życiorysy ich twórców oraz kultura kraju z którego się wywodzili.

Przenieśmy się więc do świata w którym za ludźmi latają żółte motyle, duchy pomagają rozwiązywać codzienne problemy, a śmietankowe Torrejas pomaga przywrócić dawno zapomniane dzieciństwo.

sto lat samotnosciW 1967 roku po raz pierwszy ukazała się powieść argentyńskiego pisarza Gabriela Garcii Marqueza – Sto lat samotności. Od tego czasu dzieło Argentyńczyka uważane jest za najważniejszą i najbardziej znaną książkę z dziedziny realizmu magicznego. Sto lat samotności jest historią rodziny Buendia. Już w pierwszym rozdziale tej obszernej książki możemy zauważyć pewną prawidłowość i cechę realizmu magicznego na której w dużej mierze oparł się Marquez. Mianowicie jest to kulistość czasu. Jednego z bohaterów poznajemy w momencie, gdy staje przed plutonem egzekucyjnym i wspomina jak ojciec zabrał go do cygańskiego namiotu, by zobaczył lód. Rozdział ten kończy się również wzmianką o lodzie tyle, że dotyczy on już brata pułkownika i jego dzieci. Na tym przykładzie doskonale widać konstrukcję całej książki, powtarzalność pewnych epizodów, imion i innych elementów, które uniemożliwiają uchwycenie czasu w całej powieści. Sami bohaterowie książki mają problem z określeniem czasu. Jeden z nich pyta się nawet swojego syna o to jaki mamy dzisiaj Dzień. Na słowo wtorek odpowiada: tak i mnie się wydawało, ale nagle zorientowałem się, że to wciąż poniedziałek, jak wczoraj. Takie samo odczucie bohater ma zarówno w środę jak i czwartek.

Kulistość wydarzeń, jednak już nie tak wyraźną jak u Marqueza, możemy dostrzec w powieści Isabel Allende Dom duchów. Podobnie jak w Sto lat samotności jesteśmy świadkami życia pewnej rodziny. Poznajemy jej losy od samego początku aż do śmierci głównego bohatera Estebana Trueby. Ponadto pierwsze zdanie książki jest jednocześnie jej ostatnim zdaniem – historia znów zatacza koło. Jedyną wyraźną różnicą jest to, że czytelnik niekiedy może domyślić się jak umiejscowione w czasie są opisywane wydarzenia. Stopniowy rozwój Chile w którym rozgrywa się akcja powieści, nadaje pewien klimat. Najpierw stykamy się z zacofanym społeczeństwem, by na końcu z trudem akceptować rewolucyjne przemiany bardziej przypominające rozwijającą się pod każdym względem powojenną Europę, niż odizolowane od świata zacofane państwo Ameryki Południowej. Moim zdaniem taki rozwój dom duchowpowieści również ma swój ukryty cel. Mianowicie jedną z najważniejszych cech realizmu magicznego są elementy fantastyczne. Bohaterowie powieści iberoamerykańskich pisarzy żyją w rzeczywistości w której granica pomiędzy światem realnym, a magicznym nie istnieje. Wszystko jest zamknięte w jednej wspólnej przestrzeni, w której tak samo naturalne będzie wniebowstąpienie Pięknej Remedios, jak codzienne czynności takie jak sprzątanie i gotowanie. Bohaterowie żyją na równi z magią, akceptują ją i nie podważają nierealności zachodzących wydarzeń. W książce Allende magia współgra wraz z przebiegiem wydarzeń. Wraz z rozwojem Chile magia powoli zanika. Im więcej pojawia się zła, tym mniej duchów chodzi po domu Estebana. Wraca dopiero gdy umiera główny bohater, a jego wnuczka odtwarza pamiętniki babci by magiczna historia pokoleń rodziny Trueba zatoczyła  koło. W książkach z nurtu realizmu magicznego ważną rolę odgrywa tradycja i wierzenia. W Sto lat samotności Urszula boi się, że jej dzieciom wyrosną świńskie ogony ponieważ wyszła za mąż za swojego kuzyna i tym samym dopuściła się kazirodztwa. Tita z Przepiórek w płatkach róży jest najmłodszą córką więc musi opiekować się matką dopóki ta nie umrze. Dopiero wtedy będzie mogła wyjść za mąż.

Kontynuując temat Przepiórek… warto zauważyć pewien bardzo oryginalny szczegół. Mianowicie cała książka Esquivel podzielona jest na dwanaście miesięcy, z których każdy ma w nazwie inny przepis kulinarny. Tita, bohaterka powieści, jest świetną kucharką i właśnie za pomocą gotowania tworzy magię. Jedne z jej potraw doprowadzają do łez, wywołują różne wspomnienia inne powodują euforię, której nie da się zatrzymać, wyzwalają uśpione pragnienia i zachęcają do zmiany w życiu.

przepiorki-w-platkach-rozy-b-iext7065155Wspólnym ważnym elementem wszystkich trzech książek i jednocześnie jedna z koronnych cech realizmu to odwrócenie przyczyny lub konsekwencji. Clara z Domu duchów o swojej śmierć wie już na długi czas przed pojawieniem się pierwszych symptomów. Większość z bohaterów jest świadoma cierpienia, które ich czeka w życiu i niekiedy zaczynają cierpieć zanim cokolwiek się stanie. Blanka, córka Clary wdaje się w zakazany romans i mimo tego, że zdaje sobie sprawę, iż może to wywołać niepohamowany gniew nerwowego ojca, dalej angażuje się w zakazaną miłość. Ogólnie w książce Allende w przeciwieństwie do innych książek omawianych przeze mnie autorów często dochodzi do wyprzedzenia wydarzeń. Autorka opisuje pewną postać i piszę, że jakiś czas później miała ona duży wpływ na losy jednego z bohaterów.  

Czytając książki mocno związane z realizmem magicznym, można też zauważyć, ze są one pełne szczegółowych opisów emocji, co też jest ważną cechą realizmu. Głębokie przemyślenia bohaterów zwykle dotyczą miłości, śmierci, przyszłości lub zwykłych codziennych problemów, które trzeba pokonać mimo przeszkód. W trakcie zagłębiania się w tematykę realizmu ja sama zauważyłam też kilka ciekawych szczegółów. Zwykle historia opowiedziana w książkach z nurtu realizmu opowiada historię długowiecznej rodziny, której losy kończą się burzliwie i zwykle bardzo pesymistycznie. Nad bohaterami ciążą klątwy, których nie da się żadnym sposobem uniknąć, ale mimo tego są ze stoickim spokojem akceptowane. Pojawiają się również podobne motywy np. domem zajmuję się kobieta i tylko ona jest w stanie utrzymać wszystko w porządku, bohaterowie często inspirowani są prawdziwymi postaciami. Zarówno Urszula jak i Clara rozbudowują swoje domy by pomieścić liczną rodzinę lub gości Pod koniec życia Esteban Trueba kurczy się, to samo dzieję się z Urszulą. Po śmierci głównych bohaterek ich domy popadają w ruinę i nikt nie jest w stanie ich doprowadzić do porządku.

Myślę, że ostatnią ważną cechą realizmu magicznego jest nawiązanie do mitologii, wierzeń legend i folkloru. Niewątpliwie miała na to duży wpływ historia. Niewolnictwo, które było bardzo rozpowszechnione w koloniach Ameryki Łacińskiej wprowadziło do jej kultury wiele elementów z kontynentu afrykańskiego. Całe cywilizacje prekolumbijskie Majów, Azteków i Inków pozostawiły po sobie wiele tradycji i tajemnic, które kultywowane są w tubylczych wioskach Amazonii do dnia dzisiejszego. To wszystko zainspirowało niewątpliwie dwóch niezwykłych pisarzy, Alejo Carpentiera i Miguela Angela Asturiasa.

podroz-do-zrodelW książce pierwszego z nich Podróż do źródeł czasu jest niewiele magii, cała historia w gruncie rzeczy kończy się pesymistycznie i to w zasadzie jedyne co może mięć wspólnego z poprzednimi książkami. U Carpentiera tak naprawdę mamy tylko jednego bohatera muzykologa i kompozytora, który na swojej drodze spotyka ludzi którzy, może nawet nieświadomie, pomagają mu odkryć samego siebie oraz prowadzą go poprzez historię tubylczych instrumentów. Tu magią nie są przesuwające się za sprawą umysłu solniczki czy lewitowanie, a natura i muzyka, które skłaniają bohatera do metafizycznej podróży w czasie. Tubylcze instrumenty przypominają mu średniowiecze, krajobrazy swoją dziewiczością pozwalają ulec złudzeniu, że nie widział ich jeszcze żaden człowiek, zatrzymują czas. Santa Monica de los Venados, miasto założone w puszczy do którego dociera bohater Carpentiera staje się niejako miejscem utopijnym. Kieruję się ono własnym rytmem i prawami, pozwala na życie bez trosk. To w nim bohater komponuje swoje muzyczne dzieło. Zamienia na nuty odgłosy natury, zamyka czas w akordach, spisuje dzikość i piękno puszczy w starych zeszytach. Tworzy prawdziwą namacalna magię.

Mity i magię natury wykorzystał również Asturias w swoich Legendach gwatemalskich. Osiem krótkich opowiadań oraz dramat Kukulkan są swoistym przekrojem przez tajemniczą, pełną symboli i magicznych tradycji mitologię Majów. Autor za pomocą szczegółowych opisów i używania zwrotów charakterystycznych dla kultury Majów wprowadza czytelnika w świat rzeczywistości cudownej. Wspaniale jest być świadkiem narodzin każdego nowego dnia za sprawą boga – Węża odzianego w żółcienie o poranku, w czerwienie po południu, a  w czerń o zmroku. Mówi: Jestem niczym Słońce i wierzymy mu. Dzięki obszernym opisom można niemal dotknąć wszystkiego o czym mówi Asturias. To, moim zdaniem, daje mu niewielka przewagę nad Carpentierem, który jedynie pomaga czytelnikowi wyobrazić sobie naturę i jej magię. Asturias natomiast przenosi do legendarnego świata. Jeśli pisze o eukaliptusach odmawiających legendy-gwatemalskipsalmy pokutne, można je niemal usłyszeć.

Mnie osobiście oczarowała Legenda o Tatuanie. Jej bohater, Mistrz Migdałowiec, który wzbudził moją dużą sympatię poprzez skojarzenie z tolkienowskim Entem, rozdziela swoją duszę pomiędzy cztery drogi, z których ostatnia sprzedaję część duszy, którą dostała Sprzedawcy Klejnotów nie posiadających ceny. Mistrz próbuje odkupić swoją duszę, ale nie udaje mu się. Chodzi więc od domu do domu, pytając jak opętaniec: Ile miesięcy wędrowały drogi? Odpowiedź uzyskuje dopiero od niewolnicy Kupca i zakochuję się w niej. Niestety Mistrz Migdałowiec swoim zachowaniem przypominającym szaleństwo wzbudza niepokój ludzi i zostaje skazany wraz  z niewolnicą na śmierć. W przeddzień egzekucji Mistrz tatuuje niewolnicy – Tatuanie tatuaż, dzięki któremu odtąd zawsze będzie mogła uciekać przed niebezpieczeństwem. Idąc za słowami Mistrza dziewczyna rysuje statek, wsiada do niego i ucieka przed śmiercią. Natomiast rankiem, gdy strażnicy przychodzą po więźniów nie zastają także Mistrza. Zamiast niego znajdują uschłe drzewo z kilkoma różowymi kwiatami migdałowca. I czyż nie ma w tej opowieści magii i piękna, które tak silnie charakteryzują realizm magiczny?

Na koniec pozostawiłam książkę kultową. Tajemniczą i nigdy do końca nie odkrytą. Gra w klasy Julio Cortazara odbiega od wszystkich schematów jakie wytycza realizm magiczny. W zasadzie zaliczenie jej do tego nurtu może wydać się kontrowersyjne, ponieważ pojęć, które ułatwiły by jej klasyfikację, jest tak wiele jak i jej interpretacji. O Grze w klasy mówi się jako o dziele otwartym, niekiedy jako o dziele w ruchu lub protohipertekście. Jedno jest pewne: jakąkolwiek interpretację książki by się przyjęło, najważniejszym czynnikiem kluczowym dla nich wszystkich jest czytelnik. Jego emocjonalność i wrażliwość jest niezbędna do odczytania przesłania.

gra-w-klasySama książka podzielona jest na trzy części: Z tamtej strony, Z tej strony, Z różnych stron. W orientacji między 155 rozdziałami pomaga zamieszczona na początku Tablica Orientacyjna. A to wszystko dlatego, że Grę w klasy można czytać na różne sposoby. Można omijać rozdziały, czytać każdy po kolei jak normalną książkę lub mieszać je, szukając przy tym nowych interpretacji. Dzięki takiej budowie Cortazar tworzy powieść, która tak naprawdę się nie kończy. Pierwszy rozdział może być ostatnim, a ostatni pierwszym. Po raz kolejny dochodzi do kulistości czasu. Mimo tego czytelnik wcale nie gubi się w fabule i jest w stanie odczuwać upływ czasu. Swój geniusz i niebanalność Cortazar pokazuje nie tylko za pomocą konstrukcji. Przewracając każdą kolejną stronę książki, jesteśmy świadkami zmagań samego autora z obsesją poszukiwania innych rzeczywistości i odpowiedzi na pytania, które tylko z pozoru wydają się logiczne i proste. Poprzez głównego bohatera Oliveirę, Cortazar próbuje uchwycić rzeczywistość na drugim planie. Chce udowodnić, że człowiek tak naprawdę ma w sobie dwie różne osobowości. Jesteśmy sobą i jednocześnie swoimi sobowtórami, a wszystko co nas otacza ma swój odpowiednik w tamtej innej, metafizycznej rzeczywistości. W pewnym momencie wprowadzony zostaje również motyw kalejdoskopu. Patrzą w niego dwie osoby z tym, że tylko jedna widzi zmieniające się kolorowe figury. Tu pojawia się kolejny bardzo ważny element Gry w klasy, związek Oliveiry z Magą. On poszukuje innej rzeczywistości, ona ją jest. To co dla Oliveiry jest oczywiste, dla Magi jest obiektem obserwacji. Uczy się tego, by zaraz zapomnieć. Ona widzi świat takim, jakim Oliveira, a  tym samym Cortazar, chciałby widzieć i tylko ten świat jest dla niej w pełni zrozumiały i logiczny. Maga widzi w kalejdoskopie zmieniające się obrazki – Oliveira nie. Dlatego tak ważna jest ta miłość między nimi. Oliveira wierzy, że dzięki miłości on przejmie jej punkt widzenia i jego przemyślenia zaczną mieć sens, że zatrze się wyraźna granica między tym co realne i metafizyczne. Żeby do tego dojść, Cortazar łamie wszelkie prawa codzienności i logiki, nic nie wyjaśnia, zmusza do myślenia i przestawienia czegoś w naszej świadomości, by nic nie wzbudzało zdziwienia. Tak naprawdę dzięki temu to właśnie Gra w klasy, to kwintesencja realizmu magicznego. Jest wytłumaczeniem każdej innej książki, która powstała, czerpiąc z tego nurtu. Tylko ona jest w stanie wyjaśnić, że tak naprawdę ważne jest poszukiwanie innej rzeczywistości, która nas nieustannie otacza, i zaakceptowanie jej.

marquezRealizm magiczny jest małą cząsteczką, która pozwala na chwilę uciec od szarej rzeczywistości. Pokazuje, co naprawdę jest ważne w życiu, używając do tego niebanalnych rozwiązań. Jest kalejdoskopem, który czeka by, tylko w niego spojrzeć.

W powyższej pracy wymieniłam jedynie maleńką cząstkę, która składa się na wspaniałą i niezwykle bogata literaturę iberoamerykańską dlatego zachęcam do własnych poszukiwań realizmu magicznego w tych i wielu innych godnych uwagi publikacjach. Nadal niedoceniana, a przecież niezwykle wartościowa literatura hispanojęzyczna może pochwalić się nie tylko unikatowym zjawiskiem realizmu magicznego, ale także bogactwem kulturowym przepełniającym książki latynoskich autorów. Gwarantuję, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

*O Gabrielu Garcii Marquezie, aturze uznanych za światowe arcydzieło 100 lat samotności i wybitnym literackim nobliście ukazanym z bardziej osobistej perspektywy przeczytać można w wydanej niedawno przez Wydawnictwo Bellona książce Marquez. Listy i wspomnienia, napisanej przez wieloletniego przyjaciela pisarza, Pinia A. Mendozę. Więcej o książce TUTAJ.

Książki wykorzystane w artykule:

G.G Marquez, Sto lat samotności
I. Allende, Dom duchów
L. Esquivel, Przepiórki w płatkach róży
A. Carpentier, Podróż do źródeł czasu
M. A. Asturias, Legendy gwatemalskie
J. Cortazar, Gra w klasy
J. Ziarkowska, M. Kurka, W poszukiwaniu Alefa. Proza hispanoamerykańska w świetle najnowszych badań

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *