Slavika. Równonoc to dodatek do niekolekcjonerskiej gry karcianej z 2012 roku – Slavika. Zasady gry są praktycznie takie same co w klasycznej wersji, jednak twórcy zadbali o większą i bardziej urozmaicana liczbę potworów i krain. Pojawiła się też nowa frakcja bohaterów jakimi pośród pogańskich postaci są chrześcijanie. Pytanie tylko, czy Równonoc aby na pewno jest dodatkiem, a nie indywidualną częścią.

Gry planszowe stają się coraz popularniejsze. Na naszym Polskim rynku nie brakuje twórców „gier bez prądu”. Takim przykładem jest karcianka Slavika osadzona w słowiańskim klimacie (jej recenzję przeczytasz TUTAJ). Na rynku niedawno pojawiła się jej druga część, którą można traktować jako dodatek – Slavika. Równonoc.

Ponownie jej pomysłodawcą jest Marcin Wełnicki, a ilustratorem Jarek Nocoń. Panowie postanowili nieco rozszerzyć poprzednią część o nowe krainy, bohaterów i potwory. Pośród słowiańskiej krainy, w której toczy się fabuła, pojawiła się nowa frakcja – chrześcijanie. W pięciu kompletach bohaterów zachodzi sporo zmian – przede wszystkim mają one (w większości) inne nazwy i właściwości, według mnie już nie tak dogodne jak w części pierwszej. Szósty komplet bohaterów, czyli chrześcijanie, to według mnie frakcja mało potrzebna i wprowadzająca zbędny zamęt do i tak zawiłej rozgrywki.

Ale od początku! Zasady gry są w zasadzie takie same jak w klasycznej wersji Slaviki (szerzej opisane we wcześniejszej recenzji). Do dyspozycji mamy znacznie więcej krain niż w poprzedniej części, dlatego gra jest bardziej urozmaicona i zaskakująca.

Kolejną zmianą są karty skarbów, które podkłada się pod krainy. W poprzedniej części, nie wiedząc, co się w nich kryje, wygrywał je ten gracz, którego bohaterowie w danej krainie mają największą siłę; teraz skarby są widoczne. Dlaczego? W prawych rogach posiadają różne symbole, które gracz ma kolekcjonować tak, by miał cztery o różnych symbolach. Po wygranej walce ze złem zawodnicy dzielą się równo między sobą kartami skarbów tak, by uzbierać komplety z symbolami, których odpowiednia liczba da im punkty chwały. Ta opcja według mnie nie jest do końca trafiona i lepiej je zakrywać i zobaczyć co przyniesie los. Dodam jeszcze, że kart skarbów jest po prostu za mało i kończą się dużo wcześniej, niż całość rozgrywki.

Kart potworów jest więcej niż w klasycznej wersji i choc maja ciekawe nazwy i specjalne zdolności, to zbyt wiele z nich się powtarza. Slavika Równonoc posiada za to bogatą kartę specjalnych zdolności i właściwości przy potworach, bohaterach i krainach.

Drugą część Slaviki można uznać za bardziej strategiczną. Przy tak bardziej rozbudowanym systemie Slavika. Równonoc nie jest już tak pasjonująca, gdy grają w nią dwie osoby, za to jest to plus, gdy zawodników jest więcej – wtedy jest znacznie ciekawiej.

Do błędów technicznych zaliczyłabym także brak nazw na kartach potworów. Poszczególne bestie określają tylko sygnatury, po których możemy dociec jaką nazwę nosi dany potwór. Pozostaje tez kilka zagadek związanych ze specjalnymi zdolnościami. Mam wrażenie, ze nie wszystko jest dobrze wyjaśnione i opisane. Nie mogę za to narzekać na jakoś wykonania i kart oraz pudełka, które tym razem jest większe. Niewypałem są za to papierowe, nietrwałe karty specjalnych zdolności. W pierwszej części Slaviki były one o wiele lepiej wykonane.

slavika-r

Nie należy zapominać o tym, że Slavika Równonoc ma być traktowana jako dodatek do pierwszej części i nawet istnieje zasada mieszania kart z tych dwóch części. Prawda jest taka, że Równonoc to jednak bardziej indywidualna część niż dodatek. Zasady mieszania tych dwóch tali kart, które zostały podane w instrukcji, nie do końca mi odpowiadają. Uważam jednak, że nie ma problemu, by tworzyć swoje własne reguły i nimi grać.

Slavika. Równonoc – zdecydowanie bardziej chciałabym, żeby był to dodatek do gry, a nie nowa część, która na mój gust jest po prostu przekombinowana. Oczywiście nadal dobrze się gra (zwłaszcza w więcej osób) i odkrywa nowe reguły oraz postaci wykonane w pięknie ilustrowany sposób, ale podstawowa Slavika sprawia mi więcej frajdy, a już najwięcej mieszanie tych dwóch części na własnych zasadach. Niemniej jednak Równonoc jest grą o bardziej dynamicznych – choć przyznam – czasem zawiłych regułach. Można powiedzieć, że więcej się tu myśli, atakuje i walczy, ale nie tylko z potworami, ale przede wszystkim z pozostałymi zawodnikami. Slavika Równonoc to próba dominacji nad słowiańskimi krainami.

Projektant: Marcin Wełnicki
Ilustrator: Jarek Nocoń
Liczba graczy: 2 – 5 osób
Wiek: Od 10 lat
Wydawca: Rebel.pl
Data wydania: 2014

Zawartość pudełka:
•    instrukcja
•    karty potworów
•    karty bohaterów
•    plansze graczy
•    plansza czasu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *