Ten dość nietypowy tytuł nosi powieść historyczna, której akcja toczy się w XI-wiecznej Katalonii. Tytułowy most, a raczej jego budowa, jest centralnym punktem, wokół którego zbudowano fabułę powieści. Wielkie budowlane przedsięwzięcie jest dla autora okazją do obrazowego nakreślenia historycznych realiów i opowiedzenia nam pewnej historii…

Wszystko zaczyna się od tego, że Hrabia Besalu, Bernat II czuje się coraz bardziej zagrożony zakusami swego politycznego rywala – Hugona d’Empuries. W tych okolicznościach świta mu rozsądna myśl, aby wznieść konstrukcje obronne. Ich kluczowym elementem ma być właśnie most na rzece Fluvia. Zbudowanie solidnego mostu w średniowieczu nie było jednak taką łatwą sprawą – dlatego nasz hrabia postanawia zwrócić się po pomoc do polecanego przez samego papieża mistrza budowniczego, Primo Llombarda. Włoski maestro decyduje się podjąć otoczenia stolicy hrabstwa warowną konstrukcją zdolną powstrzymać wroga i wkrótce wraz z 15-letnim synem Itramem przybywa do Besalu. Od tego momentu mamy do czynienia z dwoma głównymi wątkami fabuły. Pierwsza dotyczy dorastania Itrama, który w odseparowanej i zakazanej żydowskiej dzielnicy odnajduje przyjaciela oraz obiekt pierwszych w jego życiu miłosnych zainteresowań. Drugi wątek snuje się pod znakiem spisków i knowań. Stoi za nimi jeden z mnichów, brat Florencio. Nie podobają mu się plany włoskiego budowniczego, więc na różne sposoby stara się je pokrzyżować… Nietrudno się domyślić, że konflikt ten spróbuje wykorzystać do swoich celów sam Hugon d’Empuries. I kiedy czarne chmury zaczynają się zbierać nad głową Bernata II, u jego boku pojawiają się niespodziewani sprzymierzeńcy…

Największą zaletą powieści Gironella jest pieczołowite odwzorowanie historycznych realiów. Budowli (wspaniałe są tu opisy architektury) i zasad sztuki budowlanej, strojów, potraw, zwyczajów czy stosunków międzyludzkich (choć akurat relacje żydów i chrześcijan można było trochę pogłębić). Lektura książki pozwala wręcz wsiąknąć w klimat średniowiecza. Widać też, że autor solidnie przygotował się do pracy, zapoznał ze źródłami i dba o trzymanie się prawdy historycznej na tyle, na ile to możliwe w tego typu utworze. Na uznanie zasługuje również sam pomysł fabularny; nigdy dotąd nie spotkałam się z podobnym, sądzę więc, że jest oryginalny. To on zresztą przyciągnął mnie do tej lektury.

Fabuła nie jest zbyt skomplikowana, ale choć częściowo udało mi się przewidzieć kolejność wypadków, to mnie zainteresowała i wciągnęła. Odnoszę jednak wrażenie, że autor miał problem z zapanowaniem nad swoim stylem narracji. W fabułę są wplecione rozmaite informacje i wątki poboczne, np. dotyczące żydowskich zwyczajów czy średniowiecznych legend, nieistotne dla głównego wątku. Podejrzewam, że miały one na celu uwiarygodnienie  klimatu całości i głębsze wprowadzenie czytelnika w świat średniowiecza, jednak w praktyce zabieg ten niekorzystnie odbija się na strukturze narracji i powoduje w niej niepotrzebne zgrzyty. Ogólnie książkę czyta się dobrze, jednak w tych momentach akcja zwalnia i rozmywa się, a nasze przekładanie kartek jest jakby wolniejsze… Przypadły mi do gustu kreacje postaci, też nieskomplikowane, ale jednak wiarygodne, mające wszystko co trzeba i, przede wszystkim, odpowiadające mojemu wyobrażeniu o średniowieczu. Trochę blado wypadają dialogi – nie zawsze są przekonujące, czasem są jakby „przegadane” (przypominają bardziej wykład niż swobodną wymianę zdań), a czasem po prostu zbędne. Tak jakby autor skupił się głównie na realiach i fabule.

Sporą satysfakcję dało mi zakończenie i płynący z niego swoisty morał, którego tu jednak nie zdradzę. Most Żydów nie jest powieścią wybitną, bo autor nie zdołał w pełni wykorzystać wielkiego drzemiącego w tym materiale potencjału, ale jednak jest to oryginalna propozycja dla wielbicieli i wielbicielek beletrystyki historycznej, szczególnie takiej z dobrze zarysowanymi, dopracowanymi realiami zbudowanymi wokół autentycznych miejsc i wydarzeń solidnie udokumentowanych w źródłach.

Autor: Marti Gironell
Tytuł: Most Żydów
Tytuł oryginału: El pont dels jueus
Przekład: Karolina Jaszecka
Wydawca: Bellona
Data wydania: marzec 2013
Liczba stron: 287
Okładka: miękka
ISBN: 978-83-11-12598-8
Kategoria: beletrystyka historyczna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *