Londyńskie Towarzystwo Królewskie (The Royal Society) to bodaj najbardziej znane na świecie towarzystwo naukowe. To ono zainicjowało tworzenie publikacji naukowych oraz powołało do życia system ich recenzowania przez innych specjalistów i specjalistki z danej dziedziny, usystematyzowało eksperymenty, wreszcie sprawiło, że język angielski stał się międzynarodowym językiem nauki, zastępując łacinę. Historia Towarzystwa sięga 1660 roku; od tego czasu na liście jego członków i członkiń znalazło się wiele wybitnych postaci zarówno z Wielkiej Brytanii, jak i z innych krajów świata, jak choćby Isaac Newton, Charles Darwin, John Locke, James Watt, Alexander Fleming, Stephen Hawking, Jan Heweliusz, Mary Cartwright czy Miriam Rothschild. Wspaniale wydana Krótka historia geniuszy opowiada właśnie o najznakomitszych spośród najznakomitszych ludzi nauki.

Krótka historia geniuszy to zbiór znakomicie, a jednocześnie przystępnie napisanych esejów prezentujących najwybitniejsze postacie nauki związane z Towarzystwem Królewskim (często są to zresztą po prostu „najwybitniejsze postacie nauki”) oraz ich osiągnięcia, które kształtowały rozwój światowej nauki na przestrzeni ostatnich trzech i połowy wieku. Ta imponująca, licząca sobie blisko 400 stronic książka, jest wartym uwagi projektem opracowanym i wydanym, by uczcić 350 lat działania Towarzystwa. Nie dajcie się jednak zwieść opasłości tomu, o którym mowa i nie myślcie, że to kolejna „nudna” książka biograficzna – Krótka historia geniuszy to lektura nie tylko ciekawa i pełna fascynujących faktów, ale też przystępna, przyjemna i… dowcipna.

Polski tytuł tej książki jest niestety trochę mylący, a za jego wyborem stała prawdopodobnie chęć nawiązania do bestsellerowej Krótkiej historii prawie wszystkiego autorstwa Billa Brysona (Oryginalny tytuł tej publikacji zdecydowanie lepiej oddaje jej charakter i brzmi: Seeing Further: The Story of Science and the Royal Society). Choć genialne ludzkie jednostki pojawiają się niemal na każdej stronicy tej książki, to nie one są głównymi bohaterami i bohaterami opowiedzianych tu historii. Są nimi same wynalazki – to one są na pierwszym planie. Nie otrzymujemy zatem kolejnego zbioru biografii wybitnych postaci, ale swoiste biografie ich dokonań – jednych z najważniejszych wynalazków, odkryć i koncepcji naukowych świata nowożytnego i współczesnego. Co ciekawe, okazuje się, że historie odkryć mogą wciągać na równi, a może nawet bardziej od historii ich twórców.

Zawarte w Krótkiej historii geniuszy eseje to jednak nie tylko naukowe i biograficzne fakty korzystnie wpływające na stan naszej wiedzy. Znajdziemy tu też wiele niezwykłych ciekawostek i anegdot, zapis najbardziej zdumiewających „naukowych” hipotez i pomysłów oraz absurdalnych (nierzadko też niebezpiecznych) eksperymentów, które dziś wydawać się mogą wręcz szokujące, a na pewno zaskakujące i dziwaczne.

Sporo dowiemy się tutaj o historii samego Towarzystwa Królewskiego, są to jednak fakty najważniejsze i prawdopodobnie najciekawsze, a przede wszystkim podane w łatwej do przyswojenia formie okraszonej anegdotą i dowcipem. Informacje te pozwalają czytelnikowi zrozumieć doniosłość roli Towarzystwa w rozwijaniu nauki; autorzy i autorki pokazują m.in., że zajmowało się ono nie tylko nauką stosowaną, ale – jak pisze w swoim eseju Wnioski: świat za pięćdziesiąt lat) Martin Rees, profesor kosmologii i astrofizyki (i były przewodniczący Royal Society) – także jeszcze nie stosowaną, czyli taką, która wybiegała znacznie w przyszłość, jak choćby słynne równanie zwane twierdzeniem Bayesa (umożliwiające obliczanie statystycznego prawdopodobieństwa na podstawie częściowych informacji), dla którego praktyczne zastosowanie znaleźliśmy dopiero w 200 lat po jego sformułowaniu; dziś nie sposób bez niego wyobrazić sobie choćby prognozowania pogody.

Pieczę nad projektem objął Bill Bryson – autor światowego bestsellera Krótka historia prawie wszystkiego oraz cieszących się uznaniem książek podróżniczych. Jednakże, choć to jego nazwisko zdobi okładkę książki, jest on jedynie jej redaktorem (a przy tym autorem bardzo udanego wstępu) – zaś autorami i autorkami poszczególnych rozdziałów (z których każdy jest odrębnym esejem) są wybitne postaci nauki, literatury i dziennikarstwa (często laureatki i laureaci prestiżowych nagród literackich i naukowych), którym bliska jest idea popularyzacji nauki. Wśród nich odnajdujemy osobistości takie jak Margaret Atwood, kanadyjska pisarka, poetka i krytyczka literacka, zdobywczyni Nagrody Bookera w 2000, wymieniana wśród najpoważniejszych kandydatów do literackiej Nagrody Nobla, John D. Barrow, profesor nauk matematycznych na Uniwersytecie Cambridge i pisarz popularnonaukowy (Pi razy drzwi, Księga nieskończoności, Kres możliwości, Księga wszechświatów), Paul Davies, brytyjski fizyk i publicysta, profesor w Arizona State University (Kosmiczna wygrana, Czas), Richard Dawkins, brytyjski zoolog, etolog, ewolucjonista i publicysta (Samolubny gen), Martin Rees, brytyjski astronom i kosmolog (Przed początkiem, Nasz kosmiczny dom), Ian Stewart, matematyk, specjalista od układów złożonych, pracownik naukowy University of Warwick, autor wielu książek popularnonaukowych (Dlaczego prawda jest piękna, Stąd do nieskończoności).

Zawarte w książce teksty trzymają wysoki poziom; ułożono je także w wyraźnie przemyślanym porządku m.in. z uwzględnieniem chronologii – wstęp pióra Brysona zwięźle opisuje historię samego Towarzystwa, kolejne teksty ułożono w kolejności odzwierciedlającej okresy historyczne, których one dotyczą; ostatnie z zawartych tu esejów odnoszą się już bezpośrednio do współczesności i przyszłości – tej bliższej i tej nieco dalszej.  Całość zamyka wspomniany wcześniej esej Martina Reesa zatytułowany Wnioski: świat za pięćdziesiąt lat, w którym autor skupia uwagę czytelnika na kondycji współczesnej nauki oraz formułuje prognozy na przyszłość, podejmując także trudne tematy zagrożeń płynących z dynamicznego rozwoju nauki. W tym i w innych miejscach Krótkiej historii geniuszy odnajdujemy także refleksję na temat etyki nauki; tego, na co nam ona pozwala (np. klonowanie ludzi, organizmy modyfikowane genetycznie, robotyka) i co jednocześnie budzi poważne wątpliwości etyków i etyczek.

To, które z zawartych tu esejów uznamy za najbardziej interesujące, niewątpliwie w znacznym stopniu zależeć będzie od zainteresowań poszczególnych czytelników, jednak niektóre teksty wydają się szczególnie zasługiwać na wspomnienie. Listę tę otwiera niewątpliwie esej autorstwa Margaret Atwood zatytułowany O szaleństwie szalonych naukowców: Wielka Akademia Jonathana Swifta. Ten znakomicie napisany tekst w bardzo świeży, nietuzinkowy sposób ujmuje zagadnienia związane z Towarzystwem Królewskim, skupiając się na stereotypie tzw. szalonego naukowca. Autorka wykazuje, że zarówno w literaturze jak i filmie (w tym w horrorach klasy B!) powstał on na obraz i podobieństwo bohatera Podróży Guliwera, posługując się przy tym celnymi argumentami i frapującymi spostrzeżeniami. Inny godny polecenia tekst to fascynujący esej Iana Stewarta zatytułowany Za kulisami: ukryta matematyka, która rządzi światem, dowodzący, że matematyka w istocie jest królową nauk, zaś jej wpływ, choć niewidoczny dla laików, obserwować możemy w obszarach i miejscach, w których wcale byśmy się tego nie spodziewali… Świetny jest też artykuł Richarda Holmesa (Nowa epoka lotnicza: Joseph Banks leci balonem – o początkach baloniarstwa) oraz postaopokaliptyczny esej Maggie Gee (Po końcu świata: patrząc w pustkę).

Wspomniałam na wstępie o wspaniałym wydaniu książki, jednak jej strona edytorska stanowi atut tak duży, że warto poświęcić oddzielny akapit jakości wydania. Wszystkie umieszczone w książce teksty mają estetycznie, interesująco zaprojektowane strony tytułowe oraz opatrzone są licznymi, kolorowymi ilustracjami, wśród których nie brak pięknych, historycznych rycin. Artykuły opatrzone są też szczegółowymi przypisami, zaś na końcu książki znajdujemy bibliografię i informacje o źródłach ilustracji. To, czego niestety bardzo mi w tej publikacji brakuje, to indeks nazwisk i haseł. Bez niego nie zdołamy w krótkim czasie znaleźć interesujących nas informacji; sytuacji nie poprawiają też dość enigmatyczne tytuły rozdziałów. Innymi słowy, aby dowiedzieć się, o czym traktuje książka, należy przeczytać ją od deski do deski, a to, choć niewątpliwie przyjemne, jest jednocześnie czasochłonne.

Krótka historia geniuszy czy może raczej Wcale nie taka krótka historia dokonań wybitnych osobowości nauki związanych z Towarzystwem Królewskim to nie tylko charakterystyka i dzieje Towarzystwa Królewskiego, ale także z jednej strony wartościowe refleksje nad kondycją współczesnej nauki (i związanej z nią etyki), z drugiej – fascynująca podróż przez fakty, anegdoty i ciekawostki związane z wieloma dziedzinami nauki oraz z jej związkami z kulturą czy życiem codziennym. Jest to też wreszcie bardzo przystępne źródło wiedzy na temat najważniejszych koncepcji naukowych, które zmieniały obraz świata. Mimo drobnych wad, jest to niewątpliwie godna uwagi publikacja, która znakomicie wywiązuje się ze swojego zadania – popularyzacji nauki. Dzięki tej, składającej się z wielu różnorodnych tematycznie tekstów, lekturze można też odkryć w sobie nowe zainteresowania; równie ciekawie są tu bowiem opisane rozmaite zagadnienia z zakresu biologii i ewolucji, fizyki, matematyki czy literatury i kultury. Warto poświęcić jej dłuższą chwilę.

Redakcja: Bill Bryson (praca zbiorowa)
Tytuł: Krótka historia geniuszy
Tytuł oryginału: Seeing Further: The Story of Science and the Royal Society
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Tłumaczenie: Agnieszka Sobolewska
ISBN: 978-83-7839-368-9
Format: 165 mm x 236 mm
Liczba stron: 384
Oprawa: twarda
Kategoria: popularnonaukowe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *