Po pierwsze, nie powinniśmy odrzucać możliwości, iż jesteśmy podatni na rozwój fałszywych przekonań, jak wszyscy chodzący po tej planecie. Mózg to fantastyczny cud pomyłek i nikt, kto go posiada, nie jest od nich wolny. Uświadomienie sobie tego najlepiej zapobiega łatwowiernemu uleganiu sugestiom.

Mózg na manowcach to fascynująca książka. Piszę to z pełną odpowiedzialnością i bez krztyny przesady. Zwykle z tak bezpośrednio sformułowanymi wyrazami zachwytu wstrzymuję się do końca recenzji, tym razem chcę to jednak powiedzieć od razu, głośno, żeby nikomu nie umknęło – ta książka jest świetna. A teraz przejdę do argumentacji.

David DiSalvo, amerykański dziennikarz naukowy obdarzony lekkim piórem, inteligentnym dowcipem i talentem, by w prosty sposób objaśniać najtrudniejsze zagadnienia, postanowił wyjść naprzeciw potrzebom wszystkich tych, którzy pragną lepiej zrozumieć siebie bądź skutecznie coś w sobie zmienić. Tym, co odróżnia jego książkę od zalegających na księgarskich półkach niezliczonych poradników „jak żyć”, jest rzetelne opracowanie i operowanie naukowymi faktami. Wiedza, jaką w bardzo przystępnej formie przekazuje autor, jest nie tylko fascynująca i ciekawa, ale też bardzo praktyczna, odnosząca się do codziennego życia. Przeczytamy tu m.in. o tym, jak złudne, ale przyjemne jest poczucie pewności (i posiadania racji), dlaczego popełniamy błędy, decydując o naszej przyszłości, czemu czasem nie widzimy tego, co oczywiste („najciemniej pod latarnią”) bądź jak obecność innych ludzi wpływa na nasz sposób myślenia.

Okazuje się, że nasz mózg – twór nie mający sobie równych w znanym nam świecie – wcale nie zawsze jest naszym sojusznikiem i nie zawsze działa na naszą korzyść. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest jego… lenistwo. Otóż ceni on sobie najbardziej jasne, nieskomplikowane informacje, zgodne z tym, co już sam wie i niewymagające szczególnej obróbki. W związku z tym, jeśli za pomocą naszej woli nie zmotywujemy go do działania, chętnie będzie polegał na takich właśnie informacjach, nierzadko kompletnie bezkrytycznie, za to odrzuci te dane, które będą bardziej złożone, wymagające i niezgodne z dotychczas posiadaną wiedzą. Co więcej, nasz mózg kocha nawyki. Znów, jeśli nie włożymy wysiłku woli, będzie nam dyktował, abyśmy stale robili to samo, choćby to były nawet wciąż te same błędy. Nasz leniwy mózg (DiSalvo pisze o nim, że kiedy nie musi za wiele robić, jest „szczęśliwy”) często będzie się mylił, podsuwając nam pochopne i błędne wnioski oparte na stereotypach, uogólnieniach czy zafałszowanych wspomnieniach (o, tak, „szczęśliwy” mózg lubi fałszować naszą pamięć!). Będzie też ulegał manipulacjom i propagandzie innych nawet wówczas, kiedy świetnie zdajemy sobie sprawę, że to manipulacja. W efekcie często wpadamy w tarapaty, podejmujemy niewłaściwe decyzje, nie potrafimy też zmienić w sobie nawyków i tendencji, które nam szkodzą (np. notorycznego spóźniania się). Jak to możliwe?

Wszystkie te błędy naszego „szczęśliwego” mózgu wynikają z ewolucyjnie ukształtowanych mechanizmów poznawczych rządzących funkcjonowaniem naszego umysłu. W zdecydowanej większości sytuacji nasi przodkowie byli z tych mechanizmów zadowoleni. Weźmy na przykład działanie strachu, który w zagrażających, trudnych sytuacjach każe nam uciekać. Niejeden nasz przodek dzięki temu mechanizmowi ocalił swoje życie, uciekając przed niedźwiedziem, pożarem czy lawiną, jednak dziś, kiedy stoimy przed drzwiami gabinetu, oczekując rozmowy o pracę, chęć ucieczki raczej nam przeszkadza niż pomaga. Podobnie jest z zagadnieniem analizowania problemów. Nasz mózg szybko podejmuje decyzje, bo kiedyś od tego zależało życie lub zdrowie naszych przodków. Niestety, pracując szybko, bierze pod uwagę tylko część przesłanek i informacji. Czasem może się okazać, że pominął te istotne, a efektem będzie to, co nazywamy pochopną decyzją. Uchronić nas może przed tym świadomość takiego zjawiska i wysilenie woli tak, aby przymusić mózg do dłuższej, ale bardziej pogłębionej analizy.

Takich, ale też znacznie ciekawszych i mniej oczywistych przykładów DiSalvo przytacza całe mnóstwo, każdorazowo podpierając swoje wnioski, spostrzeżenia i hipotezy wynikami badań naukowych (co skutkuje imponującą liczbą przypisów). Zaryzykuję tezę, że wielu osobom lektura tej książki otworzy oczy i że dzięki niej dokonają przynajmniej kilku przełomowych odkryć dotyczących swojego widzenia świata. Dzięki tej lekturze łatwiej będzie też zrozumieć i wybaczyć błędy innych, trudniej zaś – uwierzyć w relacje naocznych świadków, jak bowiem udowodni DiSalvo, są oni wiarygodni jedynie w niskim stopniu.

Lekturę szczególnie polecam tym osobom, które chciałyby jak najbardziej usamodzielnić się w myśleniu i dowiedzieć się, co robić, by w miarę możliwości uodpornić się na manipulację.

Nie ma najmniejszej przesady w twierdzeniu, iż każda kampania polityczna w Stanach Zjednoczonych jest bitwą złudzeń. Kandydaci dysponujący większymi pieniędzmi, pozwalającymi na budowanie skutecznych strategii informacyjnych, mają większe szanse na zwycięstwo.

Dodajmy do tego niewinnie brzmiącego cytatu, że te „skuteczne strategie informacyjne” to zwykła, dość prostacka i populistyczna propaganda, którą nasze dążące do szczęścia mózgi witają zaskakująco przychylnie, nie muszą bowiem „męczyć się” podczas jej przetwarzania. A im bardziej komuś wydaje się, że jest niepodatny na propagandę czy reklamę, bo nie zwraca na nie uwagi, tym większe prawdopodobieństwo… że właśnie jest podatny. Ot, paradoks. Badania dowodzą, że częściej uważamy za prawdę informacje, które są często powtarzane, ale nie angażują nas intelektualnie – zupełnie jak spoty czy hasła wyborcze. Dopiero kiedy skupimy na nich uwagę i zaczniemy je analizować, nasza podatność na zawartą w nich perswazję maleje, ale nie znika. Najlepszą drogą do obrony przed wpływem propagandowej czy marketingowej sugestii jest świadome i głębokie analizowanie treści przekazu i stałe powiększanie zasobów swojej wiedzy, która umożliwi weryfikowanie zasłyszanych informacji. Jeśli tego nie robimy, prędzej czy później zaufamy temu, kto sprytniej i bardziej atrakcyjnie sformułuje swój przekaz.

Uświadomienie sobie, dlaczego robimy to, co robimy, to zasadniczy krok w kierunku działania, inicjujący zmianę kierunku myślenia – musimy przyjrzeć się temu, co się z nami dzieje. Dlatego właśnie „pomoc ze strony nauki” jest bardziej użyteczna niż typowa „samopomoc”. Znajomość wniosków płynących z naukowej wiedzy w zakresie procesów poznawczych daje nam narzędzia zwiększające świadomość i umożliwiające działanie.

Mózg… zawiera nie tylko przydatne i ciekawe informacje dotyczące tajemnic naszego mózgu, ale także wiele praktycznych porad, które zostały tak wyróżnione (w rozdziale XV), że bardzo łatwo je odszukać i sobie przypomnieć. Książka jest podzielona na sześć części, z których każda poświęcona jest innym zagadnieniom dotyczącym psychologii poznawczej; każda z nich jest też podzielona na niezbyt długie rozdziały. W publikacji znajdujemy również dwa wartościowe dodatki – pierwszy z nich to lista propozycji bibliograficznych (wraz z ich krótkim omówieniem), służących pogłębieniu właśnie zdobytej wiedzy, druga to jeszcze więcej ciekawostek, które nie znalazły dla siebie miejsca w zasadniczym tekście książki, a autor najwyraźniej nie chciał, aby się „zmarnowały”. Według mnie była to z jego strony bardzo dobra decyzja. Książkę kończy szczegółowy, wygodny indeks.

Mózg na manowcach to wyśmienity popularno-naukowy esej, którego lektura będzie jednocześnie intrygująca, satysfakcjonująca i przydatna. Aby czerpać przyjemność z jego lektury nie trzeba być z wykształcenia psychologiem czy neurologiem, tekst jest bowiem bardzo przystępny. Książka ta powinna znaleźć się w niezbędniku lektur każdego człowieka, który chce mówić o sobie, że świadomie analizuje informacje i podejmuje decyzje. Jest to tym ważniejsze, że w dzisiejszych czasach bombarduje się nas masą informacji niekompletnych, przeinaczonych czy nawet kompletnie bezwartościowych i błędnych – tego typu publikacje pomogą się nam przed tym bronić. Według mnie to lektura obowiązkowa i to do kilkukrotnego czytania – w końcu pamięć ludzka jest bardzo zawodna…

Tytuł: Mózg na manowcach. Dlaczego oszukujemy, udajemy i ulegamy pokusom?
Autor: David DiSalvo
Wydawca: Carta Blanca
Oprawa: miękka
Data wydania: 20 lutego 2013
Liczba stron: 350
ISBN 978-83-7705-221-1
EAN 9788377052211
Kategoria: popularno-naukowa, esej, psychologia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *