Elizabeth Jane Cochrane, bliżej znana jako Nellie Bly, to amerykańska dziennikarka żyjąca w latach 1864-1922. Zawód ten w owym czasie zarezerwowany był głównie dla mężczyzn, a jeśli do tego dołożymy fakt, że Elizabeth samotnie okrążyła świat w 72 dni i pracowała przez pewien czas jako korespondentka podczas I wojny światowej, to jawi nam się ona jako postać wtedy dosyć kontrowersyjna. Dlaczego o niej piszę? Otóż Nellie Bly jest główną bohaterką najnowszej książki Carol McCleary zatytułowanej Alchemia zbrodni.

Chcąc pracować dla Josepha Pulitzera, właściciela gazety New York World, Nellie Bly postanawia napisać reportaż o fatalnych warunkach w jednym z zakładów psychiatrycznych dla kobiet. Dziennikarka pozwala się zamknąć w placówce na dziesięć dni, wiedząc, że tylko tak zdobędzie wiarygodne informacje. W trakcie pobytu w zakładzie kobieta dowiaduje się od pacjentek, że w niedługim czasie zaginęło kilka leczonych tam kobiet. Wiedziona dziennikarskim instynktem Nellie bardzo szybko wpada na trop seryjnego mordercy, który niestety wymyka jej się z rąk. Po jej wyjściu z zakładu okazuje się, że nikt nie chce wierzyć kobiecie-dziennikarce. Zdeterminowana, by odnaleźć zabójcę, panna Bly postanawia zacząć działać na własną rękę. W tym celu wyrusza do Europy, najpierw tropem londyńskiego Kuby Rozpruwacza, by w końcu wylądować w Paryżu, mieście rozpusty, gdzie co rusz dochodzi do zamieszek.

Fabuła Alchemii zbrodni zręcznie wykorzystuje barwny życiorys Nellie Bly, w sposób logiczny splatając fikcję z faktami. Co więcej, po lekturze wielu czytelników zechce zapewne bliżej poznać prawdziwe losy dziennikarki, której przygody śledziło z zapartym tchem. Autorka starała się także wpleść w fabułę prawdziwe wydarzenia mające wtedy miejsce w Paryżu, dzięki czemu Alchemia zbrodni w pełni zasługuje na miano powieści historyczno-kryminalnej. Książka trzyma w napięciu, a skomplikowana i rozrastająca się intryga jest bardzo dobrze poprowadzona aż do samego końca. Jedyne, czego można się w tym przypadku przyczepić, to nierówne tempo akcji. Zazwyczaj w książce dzieje się dużo, jednak niektóre spokojne fragmenty po takiej dawce emocji zaczynają wręcz nużyć.

Trudno jest mi oceniać bohaterów, bo większość z nich żyła kiedyś naprawdę, więc nie są oni od podstaw wykreowani przez autorkę. Warto dodać, że McCleary również w przypadku postaci drugoplanowych postawiła na znane nazwiska. W złapaniu mordercy pomagają naszej bohaterce Juliusz Verne, Oskar Wilde i Michel Louise zwana Czerwoną Dziewicą. W książce pojawia się także Ludwik Pasteur, chemik, który wynalazł lek na wściekliznę, a w powieści walczy z pustoszącą Paryż zarazą. Poznając ze sobą tak znane, skrajne i niekiedy kontrowersyjne postaci, autorka stworzyła wybuchową mieszankę charakterów, o której długo się nie zapomni. I choć niektóre relacje zachodzące między bohaterami książki mogą wydać się nam zaskakujące lub mało realistyczne, to z przyjemnością czyta się tę wizję.

Na uwagę zasługuje także przedstawienie Paryża. Trawiona przez społeczne konflikty europejska stolica sztuki jawi nam się jako ponure miejsce, gdzie silniejsi gnębią słabszych, a śmierć na ulicy staje się czymś codziennym. Razem z Nellie odwiedzamy najpodlejsze dzielnice miasta, poznając artystów, prostytutki, anarchistów i radykałów. Bywamy w obskurnych kamienicach, gdzie trudno o ciepłą wodę, za toaletę służy dzbanek, a surowe konsjerżki każą sobie słono płacić za takie „luksusy”. Zaglądamy do tanich burdeli i dostępnych dla nielicznych domów rozkoszy. To wszystko doprawione ilustracjami przypominającymi dzieła ulicznego rysownika sprawia, że książka ma niesamowity, choć chwilami ciężki klimat, który z pewnością zachwyci wielu czytelników.

Język książki doskonale wpasowuje się w epokę. Bardzo dobrym pomysłem są szczegółowe przypisy, odnoszące się zarówno do bohaterów książki, jak i postaci, które pojawiają się tam w anegdotkach czy plotkach. Oczywiście, dla mnie jak zwykle było ich za mało, jednak najważniejsze i najciekawsze rzeczy zostały w nich opisane.

Podsumowując, Alchemia zbrodni to świetny kryminał na bardzo długi wieczór, bo od lektury naprawdę trudno się oderwać. To także wartościowa pozycja pod względem treści – w końcu ilu z nas miało okazję bliżej poznać historię Nellie Bly? Otrzymujemy więc nie tylko rozrywkę na wysokim poziomie, ale również trochę wiedzy, która może zachęcić do sięgnięcia po inne źródła dotyczące bohaterów książki i Paryża z przełomu wieków.

Tytuł: Alchemia zbrodni
Autorka: Carol McCleary
Wydawca: Bellona
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-11-12282-6
Tłumaczenie: Grażyna Waluga
Wymiary: 145×205 mm
Liczba stron: 520
Oprawa: miękka
Kategoria: kryminał

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *