Miller 13wojen popr 500pcx Gdy skończy się czytać tę książkę zapada cisza. Nie patetyczna i oczywista. Własna. Nie tylko w głowie – głośna świdrująca, również dookoła. Dopiero po przeczytaniu całości czytelnik zaczyna się mierzyć z rzeczywistością przedstawioną w lekturze.

Książka jest napisana na fundamencie ogromnych emocji. Po zakończeniu lektury odbiorca zaczyna próbę zmierzenia się z jej duchami. Autor przeprowadza nas przez front kolejnych wojen. Jest wesoło, zabawnie, ale także dramatycznie. Jednak tak naprawdę, dopiero w ostatnim rozdziale czytelnik zdaje sobie z tego dramatu, tych emocji sprawę –  z konsekwencji obecności pomiędzy atakującymi i atakowanymi na przemian. Dopiero po zakończeniu czytania tego rozdziału, trudno wyjąć tę książkę z rąk i odstawić na półkę. Krzysztof Miller nie rozpisuje się na tych ostatnich stronach. Ten rozdział jest najkrótszy – ma tylko 8 stron. Jednak zawiera w nim najważniejszą wojnę z opisywanych. Wojnę z nieznanym dotąd sobą. Z zawodnym umysłem, wcześniej tak  dobrze pracującym. Ze światem, który prawdopodobnie coraz trudniej zrozumieć.

Do ostatniego rozdziału odbiorca jest w komfortowej sytuacji i gdy nie wytrzymuje opisu śmierdzących, obmierzłych ciał,  może zamknąć książkę, wziąć głęboki w dech i wrócić do czytania później. Jednak ostatnia część wspomnień z frontu na to nie pozwala. Krzysztof Miller pisze w sposób, w którym nie ma pozwolenia na odwrócenie wzroku. Wytchnienie – dopiero po powrocie.

13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego daje odbiorcy obraz historii wojen od Gruzji po Mokotów. Przez Czeczenię, Kongo, Afganistan. W każdym miejscu konflikt z równie dobrze uzbrojonym przeciwnikiem. Jednak autor nie pokazuje tych obrazów z dystansem. Krzysztof Miller ukazuje sytuacje ze swojej perspektywy, dokładając do tego wątki ludzi, którzy mieli tam być, albo znaleźli się przez przypadek. Ludzi, którzy w opisywanym momencie byli najważniejszymi kreatorami trwającej wojennej rzeczywistości. Każda z tych wypraw była świadectwem życia ludzi którzy tkwili w swoim świecie, lecz obcej im rzeczywistości. Ta lektura to nie typowa relacja z wojny. To przede wszystkim opis uwięzionych w tym życiu ludzkich istnień. Codziennym bytowaniu jakie toczy się poza linią frontu.

Język, jakim posługuje się Krzysztof Miller, to zdecydowanie zaleta książki. Autor opisuje wydarzenia w sposób sobie bliski, codzienny, naturalny. Słowami, z którymi żyje od zawsze. Nie filtruje, nie spowalnia tempa ani nie segreguje kolejności zapisywanych słow. Język, którym relacjonowane są wydarzenia, żyje wraz z jego autorem. Czytając tę książkę, nie można tego nie zauważyć.

Dzięki temu barwnemu stylowi opowieści, odbiorca przejmuje uczucia autora. Dotknięcie linii frontu. Zapach i smak armeńskiego koniaku w butelce podnoszonej w stronę  góry Ararrat. Chęć sięgnięcia po kolejnego papierosa. Ich brak i coraz dłuższe oczekiwanie. Smak kurzu unoszącego się nad nierealną rzeczywistością czasu wojny. Ale także ciekawość, poznanie swoich granic, niekiedy lęk. Również zmęczenie, które zaczynamy czuć na powiekach, ale wiemy że nie można zasnąć, jeszcze nie teraz.

W książce znajdują się zdjęcia autora. Niby zwyczajne fotografie ludzi, jednak gdy znamy już ich historię, nawet tę opowiedzianą pobieżnie, nabierają innego znaczenia. Dzięki kolejnym rozdziałom widać ważność tej jednej migawki. Intuicji fotografa, czasami moment przeczekania, aby sfotografować ze zdwojoną siłą.

Autor daje odbiorcy niesamowitą historię. W sposób bliski dla człowieka opowiada o czymś, co wydaje się nie być zgodne z naturą ludzką. O czymś mechanicznym i wymuszonym przez zaistniałą sytuację – o wojnie. Krzysztof Miller opisuje świat, w którym się znalazł, relacjonuje rzeczywistość, a właściwie wojenną śmierć rzeczywistości.  Każda kolejna opowiedziana historia to wydarzenia, które skłaniają do pytania: czy bóg wojny nie naznaczył natury człowieka nazbyt mocno, wkładając mu w jedną dłoń miecz a w drugą włócznię? …Aby bezbronny nagi człowiek mógł być już nie tylko broniącym się, ale i atakującym.

Autor: Krzysztof Miller
Tytuł: 13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego
Wydawca: Znak
Data wydania: marzec 2013
Wymiary: 145 x 205 mm
Liczba stron: 360
Oprawa: miękka
ISBN: 978 – 83 – 240 – 2100 – 0
Kategoria: literatura faktu, reportaż

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *