Miłość i polityka, dwa elektryzujące i budzące emocje tematy złożyły się na tytuł tej książki. I choć nie brak w niej także przemocy, wojen i śmiertelnych spisków na najwyższych szczeblach władzy, Jerzemu Basali udaje się uniknąć oskarżeń o plotkarstwo, a książka, którą nam oferuje, staje się intrygującą lekturą z odrobiną pieprzu.

Choć może ta ucieczka od oskarżeń o plotkę nie udała się w 100 procentach – ostatnie rozdziały książki, traktujące o perypetiach miłosnych postaci współczesnej polityki (no, powiedzmy, XX-wiecznej) są już trochę sensacyjne, szczególnie ostatni – poświęcony księżnej Dianie i portretujący ją w nieco plotkarskim stylu… Jestem jednak skłonna wybaczyć to autorowi, bo niezależnie od miejscami bardziej pikantnej formy (która z pewnością dla niejednego czytelnika czy czytelniczki będzie wręcz atutem), jego książka obfituje w interesujące treści.

Pomyli się jednak ten, kto pomyśli, że w swej książce Jerzy Basala chce zaprezentować, po prostu, romanse słynnych polityczek i polityków. Śpieszę wyjaśnić – autor stawia sobie cel znacznie bardziej ambitny; chce mianowicie zarysować relacje, jakie na przestrzeni wieków i szerokości geograficznych zachodziły między miłością i namiętnością a polityką, władzą, nawet religią (która od zawsze była przecież w politykę uwikłana). Autor nie stroni też od odrobiny psychologii i antropologii, niezbędnej do trafnego ujęcia tematu – jak tłumaczy we Wprowadzeniu: kłopot badacza polega na uchwyceniu stanów uczuć, czyli jak to fachowo nazywają uczeni, z ich konceptualizacją. Rozpoznanie utrudnia też fakt, że emocje, choć te same przez wieki, przybierały rozmaite maski kulturowe. Dalej autor zauważa: Od czasu porwania Heleny i rzymskich doświadczeń, np. z Kleopatrą, zauważono, że uczucia są niebezpieczne. Gmatwają niemiłosiernie scenę polityczną i w znacznym stopniu przyczyniają się do serii wojen, w tym domowych. W istocie, Miłość i polityka to zapis wielu spektakularnych historii, które potwierdzają to spostrzeżenie.

Prawem eseju, autor wybiera do swojej publikacji te historie polityczno-miłosne, które uważa za najciekawsze i najbardziej reprezentatywne dla tematu. Czy wybiera dobrze – to każdy czytelnik oceni indywidualnie; mnie zaskoczyło, że wśród opisanych postaci brak polskiej reprezentacji, a przecież dobrych przykładów nie brakuje (o czym przekonać się można choćby podczas lektury książek Iwony Kienzler). Pomijając jednak ten aspekt, dochodzę do wniosku, że bohaterki i bohaterów swojej publikacji Basala dobiera trafnie, przede wszystkim ze względu na ich zróżnicowanie (a także zróżnicowanie realiów, które stanowią tło historyczne każdej z opowieści).

Na samym wstępie autor stawia ciekawą tezę. Otóż jego zdaniem współczesne afery wokół seksualnego życia polityków wynikają nie tylko po prostu z ustalonych wzorców moralności, ale także z ugruntowanego przez wieki doświadczeń przekonania o tym, że ekscesy seksualne i rozmaite romanse mogą wpływać na działania polityczne ich bohaterów i bohaterek. Wpływ ten zaś bardzo często – z punktu widzenia państwa – bywa destrukcyjny. Moralność ma zatem krępować władczynie i władców nie w trosce o ich zagrożone rozpustą dusze, ale także (a może nawet przede wszystkim!) dla dobra obywatelek i obywateli ich państw. Basala zauważa jednocześnie, że mimo tych ograniczeń przez kolejne stulecia (tysiąclecia) władcy i władczynie wikłali się w różne „niebezpieczne związki”, lekceważąc moralne zasady tym chętniej i bardziej otwarcie, im silniejsza i bardziej odporna na opinię publiczną była ich polityczna pozycja. Warto w tym miejscu dodać, że ta zasada dotyczyła zarówno świeckich jak i duchownych „wielkich tego świata”.

Jerzy Basala w swej opowieści wychodzi od, a jakże, na poły legendarnej wojny trojańskiej i słynnego trójkąta miłosnego, jaki tworzyła piękna Helena z Parysem i swym mężem, Menelaosem. Autor bardzo interesującej analizie poddaje wpływ Homerowej Iliady na sytuację kobiet w starożytnej Grecji (a przez to także i w kolejnych wiekach, gdyż myśl starogrecka miała ogromny wpływ na późniejszą kulturę europejską). Otóż właśnie od czasów Iliady piękne kobiety – jak Helena – zaczęły być postrzegane jako zagrożenie (bo przecież mężczyźni nie mogą im się oprzeć!), co spowodowało nakładanie na kobiety ograniczeń dotyczących ich udziału w życiu społecznym. Dalej czytamy o Aleksandrze Macedońskim, który gustował w młodzieńcach oraz o jego ojcu, Filipie II i jego wielkim seksualnym apetycie zarówno na wdzięki kobiece jak i męskie. Jak się okazuje, Aleksander objął tron po tym, jak jego ojciec zginął z ręki poniżonego kochanka… A to dopiero początek burzliwych losów młodego przywódcy. Wreszcie opuszczamy starożytność, by poznać niezwykłą parę z początków średniowiecza – cesarza Justyniana i Teodorę, jego piękną żonę, którą poślubił, mimo iż pochodziła z nizin społecznych i była podobno bardzo rozwiązła. Przy okazji możemy także przyjrzeć się początkom chrześcijaństwa jako religii panującej. Następnie przenosimy się dziesięć wieków później, by poznać losy nieszczęsnego związku Filipa I Pięknego (założyciela dynastii Habsburgów) i jego żony o znamiennym przydomku, Joanny Szalonej. Początkowo ich małżeństwo zapowiadało się nawet dobrze, z czasem jednak liczne miłostki króla zaczęły pogłębiać depresję Joanny. Powiedzieć o ich związku „burzliwy” to zdecydowanie za mało; z całą pewnością temperatura (i amplituda!) ich uczuć miała wpływ na prowadzoną przez nich politykę. Na kolejnych kartach książki czytamy o słynnym konkwistadorze Hernánie Cortésie, człowieku, który dla Europejczyków zniewolił Meksyk, oraz o związku słynnego reformatora chrześcijaństwa, Marcina Lutra (byłego księdza) z Katarzyną von Bora (byłą zakonnicą). Z Europy przenosimy się następnie na dwór sułtana Sulejmana w Stambule, na który trafiła pochodząca z Rusi niewolnica Roksolana, która miała szczęście w nieszczęściu zostać ulubioną żoną tureckiego cesarza.

Wreszcie zbliżamy się powoli do współczesności – najpierw królowa Wiktoria – autor kreśli jej portret psychologiczny i starannie opisuje realia epoki, przede wszystkim zaś to, jak wpłynął na nie związek młodej królowej z księciem Albertem, jej małżonkiem. Wiek XX w Miłości i polityce to trzy związki: króla Anglii Edwarda VIII (niestety sympatyzującego przed II wojną światową z III Rzeszą) i pani Simpson, która najpierw nie była jego żoną, a później jednak była… Książkę zamykają rozdziały poświęcone małżeństwu Kennedy’ch oraz postaci księżnej Diany.

Opowieść o poszczególnych parach jest dla autora jednocześnie okazją dla zaprezentowania specyficznych dla różnych epok realiów historycznych: politycznych, społecznych i kulturowych oraz zmieniającego się stosunku ludzi do seksu i miłości. Wszystko to Basala prezentuje nam przystępnym językiem pełnym obrazowych opisów. Lektura tej książki jest naprawdę przyjemna, a jedyne, co ją utrudnia, to pojawiające się (na szczęście nie za często) błędy redakcyjne i literówki. Nieco więcej moich wątpliwości wzbudziło upodobanie autora do psychoanalizy freudowskiej, której osobiście nie cenię i do której mam spory dystans (wiele jej tez i założeń już dawno obalono), a która wyraźnie była dla Jerzego Basali inspiracją przy kreśleniu portretów psychologicznych wielu z opisanych postaci. Z kolei bardzo pozytywne wrażenie robi umieszczona na końcu książki obszerna bibliografia.

Miłość i polityka to udana publikacja popularno-naukowa; ciekawe ujęcie tematu przenikania się emocji i władzy, a także przykład historii uprawianej w sposób, który cenię – z wzięciem pod uwagę zarówno historycznych faktów, jak i mających na nie bezpośredni czy pośredni wpływ cech psychicznych głównych aktorów i aktorek wydarzeń. Mimo pewnych mankamentów, książkę czyta się z przyjemnością i zainteresowaniem, dokonując małych lub dużych odkryć, jak choćby to, że mimo upływu wieków ludzkie namiętności nie zmieniły się zbyt wiele…

Tytuł: Miłość i polityka. Słynne pary w dziejach
Autor: Jerzy Besala
Wydawca: Bellona
Data premiery: 9 listopada 2012
EAN: 9788311123915
Liczba stron: 320
Format: 145×205 mm
Oprawa: miękka
Kategoria: historia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *