Chciała żyć jak kobieta o połowę młodsza, a nie jak jakaś starucha, która zakopuje mężów niczym starożytne skarby, po czym spędza resztę życia na ich wspominaniu.

Pierwszy tom serii Matki chrzestne autorstwa autorki bestsellerów Fern Michaels skrzy się humorem i jest dobrą szkołą dystansu do siebie i świata. Z książki aż bije optymizm i radość życia, a przy tym mamy tu całkiem wciągającą historię i kilka przesympatycznych bohaterek, które gotowe są nieść pomoc, kiedy tylko spostrzegą, że ktoś ich potrzebuje… Ale zacznijmy od początku.

Główną postacią historii jest Teresa, pieszczotliwie zwana Toots, niezwykle bogata starsza dama, która właśnie pochowała, bagatela, ósmego męża. To ona, chcąc zaradzić coś na swoje rozgoryczenie wywołane kolejnym wdowieństwem, po latach rozłąki organizuje spotkanie przyjaciółek z dawnych lat – na jej wezwanie pojawiają się Sophie, Ida i Mavis, trzy matki chrzestne Abby, córki Teresy. Wszystkie razem, jak się okazuje, stanowią doborowe towarzystwo niemłodych już, ale pełnych energii, humoru i wiary we własne możliwości silnych kobiet. Ich życie ułożyło się różnie – teraz za sprawą Teresy niespodziewanie czeka je mała rewolucja i niejeden wstrząs, a na pewno – prawdziwa przygoda, kiedy wkroczą w świat intryg, niezwykłych zdarzeń i wielkich pieniędzy oraz będą miały okazję stawić czoła kryminalnej zagadce.

 Fern Michaels wykreowała galerię bohaterek z krwi i kości – poza wspomnianymi czterema przyjaciółkami poznajemy bliżej także Abby, młodą reporterkę obdarzoną nie lada charakterem i temperamentem. Wśród czterech przyjaciółek każda z postaci jest inna – różnią je charaktery, wyznawane wartości i recepty na życie. Panie potrafią jednak doskonale się dogadać mimo pewnych zgrzytów, upływu lat i poprzedzającej spotkanie rozłąki. Zmagania bohaterek z życiem i własnymi demonami potrafią zarówno rozbawić, jak i wzruszyć. Fabuła zaś koncentruje się przede wszystkim właśnie na wątku obyczajowym, przyjaźni głównych bohaterek i na tym, jak starają się zmienić swoje życie; wątek kryminalny ma tutaj znaczenie drugorzędne, jest, niestety, przewidywalny, mniej dopracowany i mniej wyeksponowany. Innym mankamentem książki (choć z pewnością dla części osób może to być zaleta) jest jej oderwanie od rzeczywistości znanej przeciętnej czytelniczce czy czytelnikowi – w przedstawionym świecie dominują piękne wnętrza wypełnione drogimi bibelotami i zamieszkiwane przez przedstawicieli wyższych sfer – realia, których większość odbiorców nigdy nie doświadczy. Aż ciśnie się na usta, że w takich okolicznościach nieco łatwiej (niż przeciętnemu zjadaczowi chleba) cieszyć się życiem.

Siłą książki jest pełne optymizmu przesłanie, mówiące o mocy przyjaźni a także o tym, że życiem cieszyć się można (a wręcz należy) niezależnie od wieku. Autorka opisuje perypetie swoich bohaterek dowcipnym, nieskomplikowanym językiem. Bardzo wiele tu zabawnych dialogów, a opisy są dość skąpe, co powoduje, że Gorącą wiadomość czyta się lekko i szybko. Powieść raczej nie zapada w pamięć, ale jest przyjemną lekturą na ponure wieczory.

Tytuł: Gorąca wiadomość
Autorka: Fern Michaels
Wydawca: Bellona
Data wydania: 2012
EAN: 9788311123380
Liczba stron: 336
Format: 145×205 mm
Oprawa: miękka
Kategoria: powieść obyczajowa, kryminał

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *