Do niedawna ze zgrozą spoglądałam na księgarniane okna wystawowe. Ogarnął mnie nieznany dotąd wstręt do nowości zasilających książkowy rynek, którego przyczyną była niepowstrzymana fala ”wampirzej” literatury. Jako jednostka pojmująca krwiopijcę w ramach „klasycznych” definicji, nie mogłam wprost zdzierżyć wszelkich możliwych mutacji wizerunku nieumarłego. Na próżno oczekiwałam powrotu romantycznych kochanków, od wieków zmagających się z nieustającym weltschmerzem. Nic więc dziwnego, że na widok powieści autorstwa Chelsea Quinn Yarbro zareagowałam niczym wampir na krew rynsztokowego gryzonia. Błądzić, ludzka rzecz, dlatego z tego miejsca zwracam honor Bogu ducha winnej pisarce, której książki wznowiono w najmniej odpowiednim momencie.

Fakt, iż seria poświęcona hrabiemu Saint-Germain została zapoczątkowana w 1978 roku, ma niewątpliwie ogromne znaczenie dla sposobu przedstawienia nie tylko głównego bohatera, ale i realiów, w których funkcjonuje. Dwa lata przed ukazaniem się Hotelu Transylvania otwierającego cykl autorstwa Yarbro, opublikowano powieść, która odpowiedzialna jest za zakorzenienie w popkulturze mitu fascynującego wampira obdarzonego nadludzkim pięknem. Wywiad z wampirem pióra Anne Rice do dziś stanowi pozycję obowiązkową dla każdego miłośnika opowieści o „dzieciach nocy”, jak zwykli określać się bohaterowie jej książek. Pech chciał, że proces wydawania Hotelu znacznie się przeciągnął, bowiem wedle słów autorki, powieść została ukończona jeszcze przed publikacją Wywiadu. Dlatego też Yarbro pozostaje w cieniu Rice, która uważana jest za matkę klasycznego wampira, którego egzystencja osadzona jest w warunkach zgodnych z prawdą historyczną. Tym samym tropem podąża Chelsea Yarbro, poświęcając każdą część cyklu konkretnej epoce. Polscy czytelnicy, dzięki wznowieniu serii, mają szansę poznać przygody hrabiego Saint-Germain w osiemnastowiecznej Francji, Florencji znajdującej się u progu renesansu, starożytnym Rzymie oraz we wschodniej Europie za panowania cara Iwana Groźnego. W czerwcu tego roku miała miejsce premiera kolejnej powieści, której akcja toczy się tym razem na początku XX wieku.

Pisane krwią wciąga czytelnika w wir politycznych intryg snutych na najwyższych szczeblach europejskich monarchii. Autorka we wstępie tłumaczy, że losy postaci pojawiających się na kartach powieści w dużej mierze pokrywają się z ich rzeczywistymi odpowiednikami. Wprowadzając fikcyjnego hrabiego w świat autentycznych bohaterów, Yarbro była jednak kilkukrotnie zmuszona umieścić ich w okolicznościach odbiegających od prawdy historycznej. Mimo wszystko, nie burzy to powszechnie znanych wizerunków tychże jednostek.

Główny bohater powieści, hrabia Saint-Germain, pełniący rolę międzynarodowego agenta słynącego ze skuteczności swych działań, ma tym razem za zadanie dopomóc w zawarciu sojuszu między władcami najważniejszych obszarów na politycznej mapie Europy. Car Mikołaj II, król Edward VII oraz cesarz Wilhelm, choć połączeni więzami krwi, podążają odmiennymi ścieżkami, mającymi doprowadzić ich do osiągnięcia niezachwianej potęgi. Fabuła powieści przesiąknięta jest intrygami i wzajemnymi podejrzeniami o zdradę. Bohaterowie wynajmują szpiegów, by uzyskać dokładne sprawozdania na temat poczynań swoich przeciwników. Zaufanie jest towarem deficytowym w środowisku, w którym przyszło funkcjonować hrabiemu.

Nie sposób uciec od porównań powieści Chelsea Yarbro z dorobkiem literackim Anne Rice. Już oprawa graficzna okładki do złudzenia przypomina pozycje wchodzące w skład Kronik Wampirów. O ile zrozumiałe jest utrzymanie w tej samej stylistyce pozostałych książek autorstwa Rice, w tym serii Opowieści o czarownicach z Rodu Mayfair, o tyle potraktowanie powieści Yarbro w identyczny sposób jest dla niej krzywdzące. Oczywiste podobieństwo pomiędzy tymi publikacjami może wzbudzić niesmak względem przygód Saint-Germain’a, biorąc pod uwagę późniejszą datę ich wydania. Pokonawszy pierwsze bariery, czytelnik bez trudu dostrzeże różnice dzielące obie serie. Yarbro przedstawia swojego bohatera bardziej jako przeciętnego śmiertelnika z pewnego rodzaju defektami, niż nadludzką istotę rozpaczającą nad utraconym człowieczeństwem. Hrabia nie obnosi się ze swoją niezwykłością, nieustannie ukrywa ją za zasłoną złożonych niegdyś ślubów, specyficznych przyzwyczajeń i innych zgrabnych wymówek. Zdobyte na przestrzeni wieków doświadczenie pozwala mu uniknąć niezręcznych sytuacji, jakie mogłyby wyniknąć choćby z faktu, iż Saint-Germain jest pozbawiony lustrzanego odbicia.

Ograniczanie oceny książki Pisane krwią do wynajdywania punktów wspólnych z innymi powieściami byłoby niesprawiedliwe względem autorki. Osadzenie bohaterów w Europie nieuchronnie zmierzającej ku stawieniu czoła pierwszej Wojnie Światowej to powiew świeżości w literaturze fantastycznej. Należy jednak zaznaczyć, że Yarbro trudno z czystym sumieniem nazwać przedstawicielką tego gatunku, bowiem nadnaturalność bohatera traktuje jako środek pozwalający mu na wielowiekową egzystencję, nie czyniąc z niej głównej osi opowieści. Pisarka powinna zatem zdobyć większe uznanie ze strony pasjonatów historii powszechnej, niż typowej fantastyki. Dbałość o szczegóły i autentyczność opisywanych przez autorkę realiów pozwalają na całkowite zanurzenie się w atmosferze Europy rządzonej przez ostatnie z wielkich dynastii. Niestety, skrupulatne opisy detali wchodzących w skład wystroju mieszkania czy ubioru postaci, bywają nużące, jeśli serwowane są w nadmiarze. Jest to jednak wada, która wynika z olbrzymiej pasji i oddania autorki, dlatego nie powinniśmy żywić do niej z tego powodu zbyt dużych pretensji.

Z kolei minusem, który może razić czytelników, jest dość powierzchowne zarysowanie postaci. Na próżno szukać w powieści Yarbro portretów psychologicznych na miarę Dostojewskiego. Bohaterowie dzielą się na dobrych i złych czy też władców i poddanych, nie wyróżniając się żadnymi przyciągającymi uwagę cechami. Wyjątek stanowi jedynie kobieta, która podbiła serce hrabiego, Rowena Pearce-Manning, artystka uparcie dążąca do wyzwolenia się z więzów salonowej pruderii. Pozostali, mający w sobie niewykorzystany potencjał, tworzą tło dla poczynań hrabiego Saint-Germain, nie dorównując mu swoją jednobarwną charakterystyką.

Chelsea Yarbro przywraca wiarę w „wampirzą” literaturę. Na kartach jej powieści króluje pełna dobrego smaku atmosfera, jakiej pozbawione są najnowsze publikacje poświęcone tej tematyce. Hrabia Saint-Germain, wraz z bohaterami kultowych już powieści Anne Rice, jest przedstawicielem wymierającego (o ironio!) gatunku, który całkowicie odmienił nasze spojrzenie na krwiopijców. Tajemniczy i fascynujący nieumarły, świadomy ciążącej na nim odpowiedzialności – oto tradycja godna kontynuowania. Pozostaje nam żywić nadzieję, że literackie wampiry porzucą wkrótce kremy z filtrem i na powrót staną się „dziećmi ciemności”.
      
Autorka: Chelsea Quinn Yarbro
Tytuł: Pisane krwią
Wydawca: Rebis
Premiera: czerwiec 2012
ISBN: 978-83-7510-605-3
Liczba stron: 696
Wymiary: 130 x 200 mm
Okładka: miękka
Gatunek: fantastyka, historia, urban fantasy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *