Jednym z najczęściej padających w wywiadach z twórcami fantastyki pytań, jest pytanie o źródła, z których czerpią inspiracje. Można by pokusić się o stworzenie krótkiej listy nazwisk regularnie pojawiających się w odpowiedziach: Tolkien, Le Guin, Howard, może Clarke czy Huxley. Są jednak autorzy, których twórczość wywarła ogromny wpływ na współczesne fantasy i science fiction, choć mówi się o nich zdecydowanie rzadziej. Jednym z takich pisarzy z pewnością jest Jack Vance. Dowodem tego jest antologia Pieśni Umierającej Ziemi, stanowiąca swoisty hołd dla twórczości tego autora, zabierająca czytelnika w podróż do jednego z najpopularniejszych światów, jakie stworzył.

Umierająca Ziemia to antologia pod wieloma względami niezwykła. Po pierwsze: nie sposób nie docenić doskonałego uniwersum. Słońce powoli gaśnie, ludzkość ulega powolnej degrengoladzie i zapomina czym była zaawansowana technologia. Pozostają bardzo nieliczni, którzy w ogóle pamiętają, że tajemnicze artefakty o niezwykłej mocy są tworami rąk człowieka. Co oczywiste, posługujących się nimi uznaje się za czarnoksiężników. To kolejny wyjątkowy element doskonałego dzieła Vance’a: jego bohaterowie należą do panteonu najważniejszych postaci w historii fantastyki. Dzięki maestrii w kreacji świata przedstawionego oraz niezwykłemu darowi obserwacji, pisarz potrafił stworzyć zastępy zimnych, cynicznych i bezlitosnych morderców, oszustów, łgarzy. Jednak, mimo to, czytelnik nie potrafi nie kibicować tym ludzkim potworom – bo Vance zwykle konfrontuje swoich protagonistów ze zbirami i łotrami jeszcze bardziej antypatycznymi. W końcu to, co sprawia, że od Umierającej Ziemi nie da się oderwać: doskonały język. Pisarz ściera klasyczną, elegancką i miejscami patetyczną frazę z ironią nierzadko zahaczającą o groteskę, dzięki czemu sceny przez niego malowane ożywają w czytelniczej wyobraźni. Wystarczy wspomnieć jeszcze o niesamowicie żywych, pobudzających i przesiąkniętych humorem dialogach, aby otrzymać obraz tekstu napisanego po prostu idealnie.

Trudno dorównać takiemu pierwowzorowi, prawda? W Pieśniach Umierającej Ziemi próbują najwięksi tytani współczesnej fantastyki: Martin, Cook, VanderMeer, Gaiman, Shepard, Resnick, Simmons. Trzeba przyznać, że wszystkie teksty zgromadzone w antologii całkiem nieźle oddają charakter świata, który wykreował Vance: choć niektórzy autorzy zabierają czytelnika w czasy, kiedy Słońce jeszcze okazuje pewne symptomy życia, a inni ukazują nam jego ostatnie godziny, to każdy pisarz potrafił oddać dekadencką atmosferę powolnego umierania Ziemi. Na pewno olbrzymi wpływ na to miał pewien prosty fakt: trudno znaleźć opowiadanie, którego autor nie pokusił się o wykorzystanie archetypu, który właściwie stworzył Vance. Na sześciuset stronach zbioru czytelnik spotka kilkudziesięciu złośliwych i egoistycznych czarnoksiężników, którzy żyją w luksusach dzięki własnej przebiegłości. Oczywiście Simmons wykorzysta takowego w inny sposób niż Martin, ale fakt pozostaje faktem: teksty zebrane w Pieśniach Umierającej Ziemi są w gruncie rzeczy opowieściami o kilku dniach z życia mniej lub bardziej znanego maga. Wielu pisarzy próbuje też nawiązywać do języka, jakim posługiwał się twórca pierwowzoru, co często daje bardzo ciekawe efekty: chociażby połączenie lekkiego stylu Gaimana z patetyczną frazą Vance’a sprawia, że tekst tego pierwszego czyta się z prawdziwą przyjemnością.

Czy są to opowiadania warte lektury? Z pewnością; tak znani autorzy już udowodnili, że pisać potrafią, a wielu zaznacza, że możliwość wycieczki do ukochanego uniwersum stworzonego przez Vance’a jest wspaniałą przygodą. Właściwie jedyną wadą zbioru jest bardzo mała różnorodność tekstów, przez co w większych dawkach są one nużące. Jeśli jednak jesteście fanami Umierającej Ziemi i chcecie powrócić do niej, aby poznać kolejnych bezlitosnych czarnoksiężników, z pewnością będziecie urzeczeni tym, co przygotowały najjaśniejsze gwiazdy współczesnej fantastyki.

Tytuł: Pieśni Umierającej Ziemi (antologia)
Autorzy:
Glen Cook, Neil Gaiman, Elizabeth Hand, Elizabeth Moon, George R.R. Martin, Mike Resnik, Robert Silverberg, Dan Simons, Tad Wiliams
Wydawnictwo: Solaris
Data wydania: maj 2011
ISBN: 978-83-7590-062-0
Liczba stron: 608
Wymiary: 145 x 205 mm
Gatunek: fantastyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *