Życie prywatneCo przychodzi Wam do głowy, kiedy usłyszycie słowo „starożytność”? Większości pewnie pojawią się przed oczami jaśniejące bielą, piękne, ale puste budynki świątyń, albo też wielkie, nieruchome posągi o pustych oczach. Niektórym pewnie mignie toga dostojnika rzymskiego, lub może usłyszą oni dalekie echo krzyków, dochodzących z Koloseum. Grochowiak w jednym ze swoich wierszy-manifestów turpistycznych – pod tytułem Czyści – słusznie stwierdził, że w takich zziębłych posągach nie ma prawdy, bo nie ma życia. Tekst Kopra uświadamia nam, że epoka starożytności to nie tylko rozsypujące się ruiny i zestaw dat, jakich trzeba nauczyć się na sprawdzian. Dzięki niemu uliczki Aten, Rzymu i innych miejscowości z basenu Morza Śródziemnego zaludniają się gwarnym tłumem ludzi, którzy czują, kochają, nienawidzą, spiskują…

Sławomir Koper jest absolwentem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego i specjalizuje się w historii starożytnej Grecji i Rzymu – poświęcił jej wiele swoich poprzednich prac – między innymi Tajemnice i sensacje świata antycznego czy Miłość, seks i polityka w starożytnej Grecji i Rzymie (wydaną, podobnie jak niniejszym omawiana, przez wydawnictwo Bellona). Jego najnowsza książka również traktuje o tej właśnie tematyce.

Obawiam się, że artykuł ten nie będzie typową recenzją – z tej prostej przyczyny, że książka Kopra najzwyczajniej w świecie mnie zaczarowała i trudno mi znaleźć wobec niej jakiekolwiek poważne zarzuty. Walnie do tego przyczynił się styl pisarski autora. Pisze on niezwykle barwnie – czytelnik już od pierwszej strony zostaje wciągnięty w fascynującą fabułę. Twórca stroni jednak od zbytniej sensacji – fakty zostają przedstawione odbiorcy z fachowym, prawdziwie naukowym profesjonalizmem. Te dwa czynniki sprawiają, że podróż w przeszłość staje się naprawdę przyjemną przygodą.

Książka podzielona jest na dwie części, z czego pierwsza traktuje o świecie greckim, druga zaś opisuje realia rzymskie. Jak na historyka przystało, Koper opisuje dzieje starożytnych w porządku diachronicznym – obie otwiera wprowadzającym w klimat tamtych czasów wstępem, w którym przedstawia ogólną sytuację obyczajowo-kulturową, a także odnosi się do najwcześniejszych rytuałów związanych z seksualnością (jak na przykład niezwykle obrazowo opisany kult falliczny pradawnych Rzymian). Elementem wspólnym dla obu części są także rozdziały poświęcone najważniejszym opowieściom mitycznym, związanym z tymi dwiema kulturami. Czytelnik może poznać najtajniejsze sekrety władców, tyranobójców, dostojników, a także zwykłych ludzi – poetów, kurtyzan, kochanek i żon (z czego dwie ostatnie funkcje, jak łatwo się domyślić, bardzo często szły w parze). O ile wiele osób zna (choćby w zarysie) zwyrodniałe czyny, jakich dopuszczali się Neron czy Kaligula – to już nie każdy musi wiedzieć, że losy całej rodziny Aleksandra Macedońskiego jako żywo przypominają fabułę Mody na sukces, albo że żona Justyniana I Wielkiego była córką aktorki i opiekuna niedźwiedzi cyrkowych, a jej cnota i niewieścia skromność były, oględnie mówiąc, bardzo wątpliwej jakości.

Jedna z niewielu słabości, jakie ma omawiany tekst, to niewielka ilość ilustracji – oraz ich kolor. Nie tylko nie jest ich zbyt dużo, ale na dodatek są utrzymane w monochromatycznej skali barwnej. Co prawda Koper pisze w tak obrazowy sposób, iż brak ten nie jest zbyt dojmujący – mimo to, czytelnik może mieć lekkie poczucie niedosytu, a fotografie z pewnością pomogłyby jeszcze głębiej „wejść” w opisywany świat.

Kolejny minus tej książki, to sama forma jej wydania: sposób, w jaki została sklejona (oraz fakt, że okładka jest miękka) może być przyczyną prawdziwej katorgi podczas lektury. Potencjalny czytelnik ma bowiem do wyboru:  albo będzie czytać ją lekko tylko uchyloną, albo musi skazać jej grzbiet na nieestetyczne zgniecenia. Ten mankament rekompensuje nam za to dobrej jakości, kremowy papier.

Jeśli chodzi o potknięcia tkwiące w samej treści, to nieco zbędne wydają mi się rozdziały poświęcone opowieściom mitologicznym – mogą być one nieco nużące w odbiorze dla osób, które nawet pobieżnie znają mitologię Greków i Rzymian. Poza tym wplecione są pomiędzy historie postaci jak najbardziej realnych, zatem nie pasują do całości narracji. Być może jednak jest to zamierzony zabieg autora – należy pamiętać, że zarówno wierzenia, jak i legendy kształtowały psychikę i miały wpływ na poglądy starożytnych i ich sposób postrzegania świata – a co za tym idzie, na ustalane i przyjmowane przez nich  normy obyczajowe i moralne. Znamiennym jest, że w mitach zawsze kryła się jakaś prawda – bez względu na to czy zgodzimy się z Euhemerem w jego racjonalizacji fabuł mitologicznych, (które to uważał za ubaśniowione opisy realnych wydarzeń), czy też odwołamy się do poglądów słynnego religioznawcy, Mircei Eliadego. Podkreślał on odmienny od naszego sposób postrzegania mitu przez starożytnych: dla nich nie był on rodzajem baśni czy przypowieści, a czymś na kształt paradygmatu; historią prawdziwą, opowiadającą o świętych czasach początku – a jednocześnie pewnym wzorem-matrycą dla wszelkich ludzkich aktywności, określającym normy i formującym światopogląd. W tym kontekście przytoczenie przez Sławomira Kopra opowieści mitologicznych nabiera ważkiego znaczenia – pozostaje jednak faktem, że nawet, jeśli autorem kierowały pobudki związane z opisanymi powyżej zagadnieniami, powinien poczynić stosowne wyjaśnienia, w których wytłumaczyłby się z wtrętów całkowicie niezwiązanych z historią sensu stricto.

Można by posądzić autora o prostacką chęć przyciągnięcia czytelników taką, a nie inną tematyką – jednakże moim zdaniem mógłby tak powiedzieć tylko pruderyjny hipokryta. Nie oszukujmy się – w wielu z nas tkwi wścibski podglądacz, a erotyka (i to wszystko, co „za kulisami” życia publicznego) jest jednym z bardziej ekscytujących tematów – poza tym, w mówieniu o niej nie ma nic zdrożnego. Zresztą Koper nie kusi odbiorów wulgarnością opowieści. Z wdziękiem opisuje problemy i namiętności, z jakimi borykali się ludzie żyjący w dawnych czasach. Nie skupia się przy tym tylko i wyłącznie na seksualności – w przedstawianych historiach dużo miejsca poświęca całkiem platonicznym miłościom i codziennym, zwyczajnym troskom niezwyczajnych ludzi. Przybliża nam ich lęki, słabości, czyny wielkie i godne pogardy. Pokazuje prawdziwe powody ich postępowania, ujawnia fakty, o jakich nie uczy się w szkole (chociażby świetnie ukazana kwestia pederastii zarówno w Grecji, jak i w Rzymie), a jednocześnie obala wiele panujących do tej pory mitów i stereotypów. Przedstawia normy prawne, które miały wpływ na życie prywatne, oraz ujawnia związki łączące świat polityki ze światem uczuć. (To, jak bardzo uleganie kobiecie może mieć destrukcyjny wpływ na karierę szlachetnego męża, obrazuje przykład Cycerona i jego żony Terencji) Uświadamia, że wielcy dowódcy wojskowi i politycy też ulegali emocjom, a ich decyzje, także te militarne i polityczne, były nieraz powodowane uczuciami. Koper sprawia, że te wszystkie odczłowieczone, posągowe postacie, o których uczyliśmy się w szkole, nagle stają się ludźmi z krwi i kości, a my zaczynamy traktować je jak bohaterów ulubionych powieści, z którymi możemy się identyfikować (albo wręcz przeciwnie).

Lektura książki Kopra z pewnością dostarczy wiele radości tym, którzy choć trochę interesują się historią starożytną. Oczywiście skierowana jest ona głównie do laików-pasjonatów, nie zaś do historyków czy innych wykształconych w tym kierunku badaczy kultury, ponieważ stanowi swego rodzaju skondensowany zbiór informacji o starożytnych (spragnieni bardziej szczegółowych treści mogą sięgnąć do bogatej bibliografii, zamieszczonej na końcu książki) – jednakże zbiór ten napisany jest z pasją, w sposób dowcipny i wciągający – dlatego mogę z czystym sumieniem polecić go każdemu.

Autorką recenzji jest Katarzyna Derda

Autor książki: Sławomir Koper
Tytuł: Życie prywatne i erotyczne w starożytnej Grecji i Rzymie
Wydawnictwo: Bellona
Wydanie: Warszawa 2011
ISBN: 978-83-11-12005-1
Format: 145×205 mm
Liczba stron: 336


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *