Książe mgłyDla mnie Zafón jest mistrzem obrazów. Jego powieści nie czyta się, je się widzi. Widzi się zakurzony cmentarz książek, mężczyznę piszącego na maszynce bez opamiętania, dziewczynkę wyłaniającą się z mgły na rowerze i ogród pełen pomników… Te obrazy, jakkolwiek są nieuchwytne, zostają w pamięci na zawsze. Można zapomnieć główny wątek, ale one zostaną. Nie bohaterzy, nie przesłanie, nie miejsce akcji, a właśnie obrazy. Krótkie, nieuchwytne sceny, przepełnione magią rzeczywistą, czyli taką, która ma miejsce w naszym racjonalnym życiu.

A i tytuły książek Zafóna są tak samo nierzeczywiste. Bo czy wiatr ma cień? A czy anioł może prowadzić grę? I Marina – dziewczynka tak nierzeczywista jak mgła, z której się wyłoniła jadąc na rowerze. I Książę, który jest panem czegoś niemal niematerialnego. Bo czy można rządzić mgłą? Można. I o tym chcę Wam dziś opowiedzieć.


Rozbijasz kamieniem starą kłódkę i wchodzisz do opustoszałego ogrodu. Chwasty zarosły wszystko, co niegdyś pieszczotliwie pielęgnował pilny ogrodnik. Mgła wypełnia ogród niczym oddech, a w niej widzisz posągi. Martwe, nieporuszone posągi cyrkowców. Klown, miotacz noży, kobieta guma. Tak ekspresywna sztuka zaklęta w kamienny bezruch zdaje się niemal szyderstwem. Ale… Chwila! Czy… Czy ten klown się poruszył?

Carlos Ruiz Zafón zachwycił cały świat „Cieniem wiatru”, jednak to nie ta książka była jego debiutancką powieścią. Drzwi do miana pisarza otworzył twórcy „Książę Mgły”. Doczekaliśmy się jego wydania dopiero po trzech innych tytułach Zafóna. I powiem Wam, że warto było czekać.

Wszystkie księgarnie zgodnie okrzyknęły „Księcia Mgły” powieścią dla młodzieży. A i sam Zafón nie zaprzecza temu, pisząc we wstępie do książki: choć powstały z myślą o młodym odbiorcy, miałem nadzieję, że przypadną do gustu wszystkim, bez względu na wiek. Osobiście przekroczyłam już uroczy wiek młodzieży i mogę z dumą nosić miano dwudziestoparolatki, a mimo to „Książę Mgły” poruszył całą mną.

Z początku wydawać by się mogło, że jest to faktycznie bardzo ciekawa pozycja dla młodzieży. Młody Max, jego starsza i młodsza siostra, przeprowadzka, nowy dom pełen tajemnic. I czyżby duchy? Aż się żałuje, że nie trzymało się tej książki będąc nastolatkiem.

Jednak z czasem bohaterowie zaczynają zaskakiwać głębią, jaka się kryje pod ich osobowościami, ciekawymi wyborami, zaskakującym tokiem myślenia. Nawet odwagą, która jest tak bardzo charakterystyczna dla bohaterów młodzieżowych, że aż przejaskrawiona, a u Zafóna wychodzi tak naturalna. Poznajemy siebie dopiero w sytuacjach ekstremalnych, czyż nie?
I do tego wszystkiego dodajcie magię. Magię przerażającą, zimną i opisaną w niezwykle rzeczywisty sposób. Tak, że jesteśmy w stanie w nią uwierzyć. Krok po kroku, wraz z bohaterami, powoli wpuszczamy do swojego umysłu możliwość istnienia czegoś nierealnego. A potem powstaje pytanie, co my byśmy zrobili na miejscu bohaterów Zafóna?

Czy można powiedzieć, że to powieść dla młodzieży? I tak, i nie. Myślę, że to pozycja dla każdego, nie ważne ile ma lat. „Książę Mgły” zaciekawia, wprowadza tajemnicę i zadaje pytania. I, jak to zwykł czynić Zafón, nie na każde jest odpowiedź. Są rzeczy nieuchwytne, tak jak mgła. Możliwe, że książka ta zaczyna się dla młodzieży, ale w trakcie jej czytania czytelnik zmienia się, i odkładając tę powieść, w jego oczach może pojawić się dojrzałość.

Autor: Carlos Ruiz Zafon
Wydawnictwo: Muza , Listopad 2010
ISBN: 978-83-7495-837-0
Liczba stron: 200
Wymiary: 132×205 mm

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *