SukaPremiera 26 sierpnia.

Jest to opowieść o podróży, jaką tytułowa Suka musiała odbyć, aby uciec przed demonami dzieciństwa i móc normalnie żyć. Raniona przez najbliższych jako dziecko, w dorosłym życiu eksperymentuje z bólem. Paradoksalnie, właśnie dzięki praktykom BDSM, udaje się jej odczarować przeszłość. Suka uprawia sadomasochistyczny seks dobrowolnie, wszystko odbywa się nie tylko za jej zgodą, lecz na wyraźną prośbę. Ona nie jest w żadnej mierze ofiarą – jest dobrowolną uczestniczką mistycznej podróży do dna duszy, do granic człowieczeństwa.
Suka to także szczery obraz współczesnego społeczeństwa polskiego. Drastyczne sceny sado-maso ze Slajdów z pamiętnika stają się przewrotną przeciwwagą dla krytyki rzeczywistości. Autorka w swych opowieściach rozprawia się z zaściankowym, sfrustrowanym i nieszczęśliwym społeczeństwem, konserwatywnymi elitami politycznymi oraz próbującym za wszelką cenę utrzymać obłudne status quo Kościołem.
Skąd się biorą masochistki?
Z tak zwanych normalnych domów i na pozór szczęśliwych rodzin. Masochistka zrobi wiele wbrew sobie, byleby sprostać wymaganiom osoby, na której jej zależy. Z dzieciństwa wyniosła przekonanie, że na dobroć, szacunek i miłość musi sobie zasłużyć. Jeśli rodzicom zdarzało się praktykować kary cielesne, zaś na swoje usprawiedliwienie stworzyli formułkę, że robią to z miłości… to nie potrzeba nic więcej, by wytworzyć schemat: miłość musi boleć.
W pierwszej chwili przeważnie przeraża uświadomienie sobie takich preferencji. Nasze umysły, zdominowane pojęciami „wypada” i „nie wypada”, niechętnie przyznają się, że oto właśnie sprawia nam przyjemność odczuwanie bólu. A jeśli jeszcze ów ból łączy się z osiągnięciem satysfakcji seksualnej… na początku można się odrobinę wystraszyć. Z własnego doświadczenia wiem, że lepszym wyjściem jest przyznanie się przed samą sobą niż wypieranie tego ze świadomości. Uważam, że masochistyczna natura prędzej czy później upomni się o swoje. Jej nie oszukasz.


Premiera: 26.08.2010
ISBN: 978-83-7674-071-3
EAN: 9788376740713
Oprawa: miękka
Stron: 160
Format: 130/200
Redakcja: Alicja Danecka
Gatunek: Erotyka, Publicystyka,

Fragment książki:

Straciłam cnotę na pierwszym roku studiów.
Kłamstwo.
Byłam w ostatniej klasie liceum, kiedy go poznałam. Przestałam być dziewicą w pewne mroźne przedpołudnie, pod nieobecność jego rodziców.
Kłamstwo.
Kochałam się po raz pierwszy, mając 16 lat, on miał 27. Spotykaliśmy się przez rok, robiliśmy wszystko, „oprócz tego”, aż do ostatniej randki.
Kłamstwo.
Dostałam ataku paniki podczas pierwszej sesji BDSM. To nie przeszkodziło mi niedługo po tym zacząć cieszyć się na całego tego rodzaju aktywnością.
Prawda.

 

Zawsze byłam pilną uczennicą. Pamiętam moment, kiedy wreszcie poznałam angielski na tyle, żeby zamiast wkuwania przewidzianych w programie słówek móc uczyć się tych, które mnie tak naprawdę interesowały. Słów, które dźwięczały w mojej głowie długo po tym, jak odłożyłam słownik.
chastise — karać, poskramiać, chłostać, smagać (eng.def. refers to corporal punishment as a means to
improving behavior)
spank — uderzenie dłonią, klaps (to slap on the buttocks with a fl at object or with the open hand in punishment)
punish — karać (subjecting someone to loss freedom or money or to phisical pain for wrong doing)
discipline — utrzymywać w karności, ćwiczyć, karać (eng.punishment designed to control an offender
and to eliminate or reform unacceptable conduct)

Dawno temu jeden z moich pierwszych kochanków zapytał: „Jaka jest twoja fantazja? Powiedz, przecież wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko” Trochę zaskoczona odpowiedziałam, że nic nie przychodzi mi do głowy. Wiesz, czasem bardzo chcę, żebyś mnie związał i zwyczajnie zlał po tyłku. Później zerżnął porządnie, zaciskając palce na czerwonych pośladkach. Zaczerwieniłam się speszona i jednocześnie wystraszona, mając nadzieję, że jakimś cudem on wyczyta TO w moim spojrzeniu. Niestety, patrzył na mnie, nie rozumiejąc co dzieje się we. Nie miał pojęcia o walce, jaką ze sobą toczę.
Tak, właśnie tego chcę. Dziwne trochę, prawda? Wiem. I nie mam pojęcia, dlaczego taka jestem. Po prostu tego potrzebuję. Zwiąż mnie, zaknebluj, wychłostaj, a później zerżnij tak, jakby miało nie być jutra. Właśnie tego mi potrzeba. Potrzebuję tej gorączki, podniecenia, fajerwerków. To mnie uspokaja.
Następnego wieczoru mój kochanek znowu zadał to samo pytanie. I ja odpowiedziałam dokładnie tak samo jak poprzedniego dnia. Tym samym niewinnym głosem, z tym samym wyrazem twarzy. „Pozwól mi więc uczynić to łatwiejszym dla ciebie. Wystarczy, że  odpowiesz, czy jesteś pewna, że tego chcesz”. Nie byłam w stanie wydusić z siebie głosu.
Biłam się z myślami, wie czy blefuje?
Miałam większy problem, niż tylko mówienie na głos o swoich fantazjach seksualnych. Mieszkały we mnie jakby dwie osoby. Jedna dążąca do zrealizowania tych snów dla dorosłych, które mogłyby być treścią ostrego filmu porno. Ta, która pragnie być bita, skuta kajdankami, rżnięta w obie dziurki jednocześnie. I druga, dokładne przeciwieństwo tej pierwszej. Niewinne dziewczę o anielskim wyglądzie, które chciałoby wyjść za mąż za ukochanego i żyć długo i szczęśliwie. Jak w bajkach dla dzieci. Dziewczyna spotykająca się na obiad z ewentualną przyszłą teściową. Dobrze wychowana młoda kobieta, będąca idealną kandydatką na żonę.
Pewnego dnia wszystko TO, głęboko skrywane przez lata, wypłynęło. Na szczęście był przy mnie ktoś, kto gotów był wraz ze mną odbyć podróż w głąb moich masochistycznych pragnień.
A mawiają, że jedyne, czego potrzebujesz do szczęścia, to miłość.
Kłamią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *